Messenger wzbogaci się o ważną funkcję, której od dawna brakowało w komunikatorze. Mowa o szyfrowaniu typu end-to-end. Kiedy nowość trafi do aplikacji?
Szyfrowanie end-to-end wreszcie może trafić do Messengera. Meta poinformowała, o wdrożeniu nowej funkcji do aplikacji – obecnie trwają już jej pierwsze testy. Nowość pojawiła się u wąskiej grupy użytkowników.
Szyfrowanie wreszcie w aplikacji Messenger
Jeśli nie wiesz czym jest szyfrowanie end-to-end – już tłumaczę. Funkcja ta czyni wiadomość wysłaną pomiędzy użytkownikami zupełnie tajną. Odczytać ją mogą jedynie jej nadawca i odbiorca.
Takie rozwiązanie pozwala użytkownikom jeszcze lepiej zabezpieczyć się przed ewentualnymi atakami hakerów, których celem jest zdobycie naszych danych.
Do tej pory Messenger udostępniał tę funkcję wyłącznie w formie tajnych konwersacji, do których mogliśmy przenieść się klikając w szczegóły czatu – przy tajnej konwersacji pojawiała się wtedy ikonka kłódki.
Funkcja tajnych konwersacji nie spotkała się jednak z dużym entuzjazmem odbiorców. Między innymi dlatego, że dostęp do niej nie był łatwy, a sam czat tracił sporo funkcji – znikała opcja reakcji na wiadomość czy bezpośredniej odpowiedzi.
Teraz korzystanie z tajnych konwersacji nie powinno być już konieczne.
Testujemy również bezpieczne przechowywanie, aby wykonać kopię zapasową wiadomości na wypadek utraty telefonu lub przywrócenia historii wiadomości na nowym, obsługiwanym urządzeniu. Podobnie jak w przypadku szyfrowanych czatów typu end-to-end, bezpieczne przechowywanie oznacza, że nie będziemy mieć dostępu do Twoich wiadomości, chyba że zdecydujesz się je nam zgłosić – tłumaczy firma.
Jak podaje Meta, na wprowadzenie nowości jeszcze poczekamy. Funkcja pełnego szyfrowanie ma bowiem zadebiutować w stabilnej wersji dopiero w 2023 roku.
Przeczytaj również
Specyfikacja Nothing Phone 1 to ściema? Coś tu się nie zgadza
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.