LG Swift L7 II należy do odświeżonej linii produktów południowokoreańskiego producenta, którymi skutecznie zawstydza konkurencję. Taktyką obraną przez LG jest zaoferowanie estetycznego urządzenia, które pomimo niewielkiej ceny nie będzie ustępować smartfonom z podobnej półki cenowej dostępnym na rynku. Sprawdźmy, czy udało się to osiągnąć!
LG Swift L7 II – najważniejsze punkty specyfikacji
- Wyświetlacz: 4,3-calowa matryca wykonana w technologii IPS WVGA (480×800)
- Procesor: dwurdzeniowy Qualcomm Snapdragon S4 Play MSM8225 o taktowaniu 1 GHz, Adreno 203
- RAM/Pamięć wbudowana: 768 MB / 4 GB
- Pojemność baterii: 2460 mAh wykonana w technologii SIO+
- System:Android Jelly Bean 4.1.2 wzbogacony o autorską nakładkę
- Aparat główny/frontowy: 8 megapikseli, lampa błyskowa, autofocus / VGA
- Komunikacja: Bluetooth 3.0, Wi-Fi 802.11b/g/n, GPS, microUSB 2.0, NFC
- Sieć: HSDPA 7.2 Mbps, GSM(850/900/1800/1900), EDGE, UMTS(900,2100)
- Wymiary i waga: 121.5 mm x 66,6 mm x 9,7mm; 118 gramów
- Dodatkowe funkcje:Quick Memo, Safety Care, Quick Translator
Co znajdziemy w pudełku?
Wraz z LG Swift L7 II dostajemy pudełko ze standardową zawartością: ładowarką z kablem USB, słuchawki, kartę gwarancyjną oraz skróconą instrukcją obsługi. Akcesoria są ładne i dobrze wykonane. Słuchawki, w jakie wyposażono smartfona to zwykłe pchełki. Powinny one wytrzymać długo, aczkolwiek jeśli komuś zależy na dobrych wrażeniach słuchowych, szybko odłoży je do pudełka i skorzysta z własnych.
Skrótem, czyli wideorecenzja LG Swift L7 II
Konstrukcja / wygląd / jakość wykonania
Smartfon pod krawatem
Podobnie, jak w przypadku jego mniejszych braci, LG Swift L7 II przykuwa wzrok nienagannym wzornictwem, którego nie powstydziłby się żaden businessman. Producent konsekwentnie wykorzystuje te same materiały, ale odważniej operuje proporcjami wyświetlacza względem całej bryły urządzenia. W konsekwencji zwężenia przestrzeni poświęconej przyciskom: home, wstecz oraz opcji otrzymujemy dobrze leżący w dłoni telefon, który pomimo dużej matrycy nie razi gabarytami. Elementy są ze sobą dobrze spasowane, dlatego korzystaniu ze smartfona nie towarzyszy trzeszczenie.
Sam przód telefonu to sporej wielkości tafla szkła Gorilla Glass, której czerń i srebrne dodatki w postaci logo producenta i siateczki maskującej głośnik ożywia wielokolorowa dioda ulokowana w żłobieniu klawisza domowego. Towarzyszące mu pozostałe przyciski dotykowe są podświetlone na biało. Całość uzupełnia grafitowa obwódka biegnąca wokół przedniej krawędzi telefonu. Takie zestawienie powoduje, że na LG L7 II miło się patrzy i chce się na nim pracować. Budowaniu pozytywnego wrażenia estetycznego pomaga tylna klapka posiadająca wierną imitację włókien szczotkowanego aluminium.
Pomimo minimalistycznego designu, producentowi udało się rozmieścić na tylniej ściance głośnik, aparat oraz diodę doświetlającą. Pod obudową kryje się też czujnik NFC. Na krawędziach bocznych rozlokowano klawisze sterujące: po prawej odnajdziemy przycisk wybudzania i usypiania telefonu, po przeciwległej stronie guzik wielofunkcyjnych, którego przeznaczenie można dostosować oraz dwufunkcyjny do regulacji głośności. Przyznaję, wyglądem wywalczyły u mnie piątkę z plusem, lecz ich rozmieszczenie nie jest intuicyjne. Bardzo łatwo przy wciskaniu klawisza skrótu wcisnąć ten przeciwległy on/off.
[nggallery id=516 template=techmaniak]
Na górze miejsce znalazło gniazdo wejściowe na słuchawki oraz dodatkowy mikrofon do redukcji szumów podczas rozmów. Portowi microUSB ulokowanemu na spodzie towarzyszy mikrofon właściwy. Ku wielkiemu zaskoczeniu muszę odnotować, że wejście microUSB nie jest dobrze spasowane z kablem, dlatego wtyczka po wpięciu pozostaje bardzo luźna. Wspomniane niedopracowanie może skutkować problemami z ładowaniem w przyszłości.
Ekran
Jasno i kolorowo, aż miło popatrzeć!
W LG Swift L7 II zamontowano 4,3-calowy wyświetlacz IPS LCD pracujący w rozdzielczości 800 x 480 pikseli. Matryca przedstawia się z jak najlepszej strony i jest to jeden z mocniejszych elementów telefonu. Odwzorowanie barw nie budzi zastrzeżeń i nawet stosunkowo niewielka rozdzielczość nie uprzykrza konsumpcji treści. Tekst, czy to w aplikacji do czytania książek zakupionych w sklepie Play, czy też na stronach internetowych jest wyrazisty. Ekran odznacza się wysoką responsywnością i nie ma problemów z interpretacją wykonywanych gestów.
Na ogromną pochwałę zasługuje podświetlenie matrycy, której wartość przy ustawieniu 100% urasta do bagatela 445 cd/m2. Producent reklamuje Swift L7 II jako smartfon idealny dla podróżujących i wspomniany wynik pomiaru zdaje się to potwierdzać.
Niestety, diabeł tkwi w szczegółach. Nagminnym zjawiskiem jest przyciemnianie matrycy jako efekt nagrzewania się telefonu. Zwykle po kilku chwilach, kiedy konstrukcja nieco ostygnie, znów możemy rozjaśnić ekran.
Akumulator
Istny długodystansowiec
LG inwestuje w swoje telefony i rezygnuje ze sztampowych rozwiązań. Owocem tych działań jest ogniowo, w które wyposażono Swifta L7 II o pojemności 2460 mAh. Zostało ono wykonane w technologii SiO+, które w odróżnieniu od standardowych baterii litowo-jonowych zawiera w swoim składzie tlenek-krzemu. Jego zastosowanie przekłada się na zwiększoną pojemność oraz dłuższe przebiegi. W znacznym stopniu uległo przyspieszeniu ładowanie się akumulatora.
Dokonaliśmy dokładnych pomiarów przy podświetleniu ekranu zredukowanym do 120 cd/m2 (56% wg ustawień telefonu).
Aparat i filmowanie
Hollywoodu nie podbije, ale jest dobrze
Przy projektowaniu LG Swift L7 II nie zapomniano o dobrym aparacie fotograficznym. W wyposażeniu telefonu znalazł się czujnik o rozdzielczości 8 MP, którego działanie wspomaga dioda. W aplikacji znajdziemy szereg opcji umożliwiających dostosowanie jasności ekranu podczas fotografowania, rozmiar obrazu (8, 5, 3 i 1 MP oraz ich panoramiczne odpowiedniki 6, 3 i 1 MP), tryb krajobrazu (normalny, pionowy, poziomo, sport, zachód słońca, noc), wartość ISO (auto, 400, 200, 100) czy balans bieli (auto, mocne światło, słoneczny, oświetlenie, pochmurno). Dodatkowo możemy nałożyć efekt koloru (monochromatyczny, sepia, negatyw), uruchomić samowyzwalacz, dodać geotagowanie i wybrać dźwięk migawki.
Aparat, oprócz pojedynczych zdjęć oraz panoram złożonych z kilku fotografii, potrafi wykonywać serie zdjęć. Później możemy wybrać to, które wyszło najładniej. Nowością, którą już opisywaliśmy w przypadku recenzji L5 II i L3 II jest możliwość uruchomienia migawki przy użyciu komend głosowych. Aby to zrobić należy wymówić jedno z predefiniowanych słów, na przykład „cheese” lub „smile”. Funkcja naprawdę działa i może znaleźć praktyczne zastosowanie w przypadku wykonywania autoportretów.
Oprócz samych zdjęć smartfon umożliwia kręcenie wideo w czterech predefiniowanych rozdzielczościach: 720x480p, VGA oraz MMS 320x240p i 176x144p. Jakość zarówno fotografii, jak i filmów stoi na przyzwoitym poziomie i nie zawodzi oczekiwań względem kategorii cenowej, którą Swift L7 II reprezentuje. Znacznie ładniej wychodzą fotografie wykonane w słoneczne dni, lecz aparat ma kłopot z uchwyceniem naturalnych barw.
Przykładowe zdjęcia
Jakość rozmów
Smartfon, który pamięta o swoich korzeniach
Jednym z problemów, jakie czasami napotykałem przy obsłudze smartfonów był niedopracowany dialer, który działał bardzo opornie i w skutek przerostu funkcjonalności nie był wygodny. W przypadku LG Swift L7 II producent nie zapomniał o podstawowym przeznaczeniu urządzenia i zadbał o wygodny i sprawny dialer. Głośnik nie trzeszczy i emituje dobrej jakości dźwięk.
Wydajność
W dobrej formie, ale mistrzostw nie zdobędzie
Sercem L7 II jest dwurdzeniowy Snapdragon S4 o częstotliwości taktowania 1 GHz, któremu przy obsłudze grafiki pomaga układ Adreno 203. Aplikacjom musi wystarczyć ubogi RAM o wielkości 768 MB. Przyczyn dla których LG nie pokusił się o dodanie całego gigabajta szukać niesposobna.
W praktyce, przy bardziej wyszukanych efektach przejścia ekranu Swift L7 II zalicza niewielkie zacięcia. Ponieważ pojawiają się one sporadycznie, nie należy spodziewać się utrudnień przy korzystaniu z telefonu. Wielkim wyzwaniem dla Swifta L7 II okazał się test 3DMark podczas którego dostawał chronicznej czkawki kończącej się czarnym ekranem i koniecznością wyjęcia baterii. Szkoda, bo winnego szukam raczej po stronie RAM-u, aniżeli podzespołów.
Zerknijcie na wyniki naszych testów:
Przeglądarki
1. Testy przeglądarek
Testy przeglądarek nie przyniosły żadnego zaskoczenia. Ta stockowa, chociaż przyjazna użytkownikowi, okazuje się mniej wydajna od Chrome’a.
System
2. Testy syntetyczne systemu
Testy sprawdzające ogólną wydajność telefonu.
Grafika
3. Testy syntetyczne systemu (grafika)
W ramach testów zmuszamy smartfony, aby zmierzyły się z kilkoma tytułami. „Zmuszać” to w przypadku L7 II słowo klucz, ponieważ koniecznością okazało się czyszczenie pamięci wewnętrznej, aby można było wcisnąć co pamięciożerniejsze gry. Niestety przenoszenie plików z telefonu na kartę pamięci nie wiele dało. W ferworze walki przepadł Chrome i Quick Translator do tłumaczenia dokumentów (opis w sekcji poświęconej oprogramowaniu), które trzeba było odinstalować.
Trud się opłacił, bo zainstalowany Apshalt 7: Heat działał płynnie, a w połączeniu z pokaźnej wielkości matrycą P710 przepoczwarzył się w przenośną konsolę do gier. Smartfon sprostał także innym tytułom, takim jak Dead Trigger, Death Dome czy Mass Effect: Infiltrator. Przy Modern Combat 4: Zero Hour zwyczajnie się poddałem (aplikacja potrzebuje 1,9 GB wolnego miejsca).
Filmy
4. Odtwarzanie multimediów
Test odtwarzania popularnych formatów multimedialnych w aplikacji MX Player (z pakietem najnowszych kodeków).
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac (problem z obrazem);
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3 (klatkowanie obrazu);
– mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts (klatkowanie obrazu, brak wsparcia DTS);
– mkv, 1080p, h264, 40mbps (obraz zamrożony);
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps (klatkowanie obrazu);
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps (klatkowanie obrazu).
Multimedia potrafią przerosnąć Swifta P710 i trzeba mocno skorygować swoje oczekiwania wobec tego telefonu. O ile filmy w rozdzielczości 480p (i niektóre w 720p) były możliwe do oglądnięcia, o tyle filmy o większej przepustowości dławiły smartfona. Jedynym sposobem na stworzenie z L7 II przenośnego kina będzie wcześniejsze przekonwertowanie plików wideo.
Wbudowany odtwarzacz muzyczny pomyślnie interpretuje wgrane do plików okładki. Do użytku oddano kilka predefiniowanych ustawień korektora graficznego, który zawsze jest potrzebnym i miłym dodatkiem. Umiejscowiony na tyle głośnik emituje nieco spłaszczony i nieznacznie stłumiony dźwięk, któremu głębia basów jest zupełnie obca. Przy maksymalnej głośności (około 85 dB) wokalnym partiom, zwłaszcza sopranistek towarzyszy trzeszczenie.
Software / funkcjonalność
Nakładka z pomysłem
LG Swift L7 II działa w oparciu o Androida 4.1.2 Jelly Bean, którego czystą postać producent postanowił urozmaicić własną nakładką. I udało się! Oprogramowanie charakteryzuje się oryginalnym wyglądem, który posiada elementy skeumorfizmu. Do uruchomienia poszczególnych modułów łączności służą pstryczki, których przełączaniu towarzyszy stosowny dźwięk. Również niektóre aplikacje wpisują się stylistycznie do wspomnianego rozwiązania. Zarówno sam pomysł, jak i jego realizacja zasługują na pochwałę.
Duży nacisk położono na personalizację systemu, w efekcie czego otrzymujemy mnóstwo możliwości dostosowania wyglądu i sposobu działania naszego telefonu. O ile nie wyłączymy ekranu blokowania, możemy wybrać wyświetlany na nim zegar oraz opatrzyć informacją o tym, kto jest właścicielem urządzenia. Ekran główny można zmienić korzystając z czterech motywów, sporego zasobu ikonek oraz obszernej listy efektów przejść. Możemy też strząsnąć ikonki i widgety z pulpitu poprzez rozsunięcie palców na tapecie.
Czymże by była nakładka gdyby producent nie pokusił się o kilka własnych aplikacji. Oprócz odtwarzacza muzyki wyglądającego jakby został zrobiony z żelaza, czy dyktafonu, który przenosi nas niemalże do studia nagraniowego, w liście aplikacji znalazło się kilka ciekawych rozwiązań. Quick Memo jest jednym z nim. Jest to prosta aplikacja służąca szybkiemu zapisaniu na ekranie pulpitu istotnej dla nas informacji, która może towarzyszyć nam podczas wykonywania dalszych czynności. Stworzoną notatkę można również zapisać lub udostępnić.
Inną ciekawą propozycją jest aplikacja, dzięki której będziemy mogli przetłumaczyć dokument przy użyciu aparatu. Program analizuje uchwycone słowo, linię tekstu bądź też cały akapit i przekłada na wybrany przez nas język. Nie jest to najwierniejszy tłumacz, ale pozwoli on na pochwycenie ogólnej treści tekstu. Na liście aplikacji znajduje się również eksplorator plików z obsługą Dropbox’a, Centrum Bezpieczeństwa oraz osobny sklep z aplikacjami LG.
Wątek pamięci przewijał się już w tej recenzji kilka razy. Jak wcześniej już wspominałem, megabajtów wciąż na siódemce brak. Z wbudowanej 4 GB pamięci wewnętrznej tylko połowa zostaje oddana do użytku właścicielowi smartfona. Drugą część okupuje system i pliki nakładki. Pomimo możliwości zamontowania karty microSD i przenoszenia aplikacji na pamięć zewnętrzną, instalacja niektórych gier wiąże się z lwią walką o przestrzenie dyskowe. Uczulam wszystkich entuzjastów gier, aby wzięli to pod uwagę.
Lepiej jest z łącznością. LG postawił na nowości i oprócz standardowego odbiornika GPS, który świetnie działa i modułu Wi-Fi, użytkownik otrzymuje dostęp do NFC. Pomimo tego, że wciąż na polskim rynku mało rozwiązań, które wykorzystywałoby ten moduł, warto go mieć na pokładzie, zwłaszcza, że część właścicieli L7 II pozyska go w ramach przedłużenia umowy, należy więc zawsze myśleć przyszłościowo.
Podsumowanie / ocena / opinia
Orzeł z podciętymi skrzydłami
Testowaniu LG Swift L7 II towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, że producent chciał na siłę wcisnąć ten model pomiędzy L9 II a L5 II i celowo poszedł w pewnych aspektach na kompromis. Smartfon odznacza się oryginalnym wzornictwem i posiada naprawdę dobrej jakość, jak na tę półkę cenową, wyświetlacz o imponującej intensywności podświetlenia. Wbudowany aparat pozwoli na uchwycenie każdej chwili w nienagannej jakości. Użytkownik otrzymuje także jedną z najnowszych odsłon Androida oraz dopracowaną i bogatą nakładkę.
Szkopuł tkwi w tym, że Swift L7 II nie może w pełni rozwinąć skrzydeł, ponieważ producent postanowił poskąpić pamięci RAM oraz przestrzeni dyskowej na pliki użytkownika. Sytuacja, w której osoba zostaje zmuszona do odinstalowania kilku aplikacji, aby dało się zainstalować grę jest wprost niedorzeczna. To ogromne rozczarowanie.
Telefon mogę polecić osobom, które lubią surfować po Sieci czy korzystać z portali społecznościowych. W tym przypadku szala przeważa na korzyść Swifta L7 II głównie za przyczyną niebywale wydajnego akumulatora. Zamontowane podzespoły pozwolą na płynne odtwarzanie muzyki w tle, podczas gdy użytkownik będzie eksperymentował ze zdjęciami na Instagramie bądź też ucinał sobie żywą pogawędkę na jakimś komunikatorze. Należy zauważyć, że duży ekran pozwoli na wygodne wpisywanie tekstu oraz przeglądanie zdjęć i wideo na Youtube’ie. Sporadycznie można zanurzyć się w świecie jakiejś gry, o ile ta nie będzie potrzebowała zbyt dużej ilości pamięci.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD/JAKOŚĆ WYKONANIA7
- WYŚWIETLACZ7
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA8
- APARAT7,5
- WYDAJNOŚĆ6,5
- SOFTWARE/FUNKCJONALNOŚĆ7
ZALETY
|
WADY
|
Odpowiadamy na pytania Czytelników
BoneyM: LG L7 II wydaję mi się spoko gdyby nie tak mała ilość ramu (…) więc pytanie nasuwa się czy z tą specyfikacją daję radę?:)
Zapraszam do lektury całej recenzji, natomiast wydajność to jeden z atutów telefonu, może nie największy, ale daje radę. System działa płynnie i testowane gry też były grywalne. Delikatne zacięcia przy przechodzeniu przez poszczególne ekrany pojawiały się przy wymagających animacjach i zasypanym pulpicie ikonami i widgetami.
Kakna: czy z taką specyfikacją udźwignie jakąś nowszą wersje systemu niż właśnie 4.1.2 JB ?
To zawsze jest kwestia optymalizacji. Myślę, że należy być optymistą. Nawet jeśli LG nie wyda oficjalnej aktualizacji to znajdą się śmiałkowie, którzy opracują nowsze wersje Androida na L7 II.
Karol: Czy też przy podłączeniu do ładowarki znika wam zasięg ?
Znika jedna kreska na około 2-3 sekundy. Sytuacja ma tylko miejsce przy podłączaniu ładowarki, natomiast nie powtarza się przy połączeniu z komputerem.
Maciej: Czy głośniczek zewnętrzny gra głośno? Czy dioda doświetlająca aparatu jest tak mocna jak mówią? Jak jest z prędkością wykonywania zdjęć?
Zewnętrzny głośnik emituje dźwięk na poziomie 85 db. Dźwięk jest głośny i puszczona muzyka na odtwarzaczu będzie słyszalna w całym pokoju. Dioda doświetlająca jest mocna, i potrafi skutecznie rozświetlić ciemną scenerię. Zrobienie i zapisanie fotografii zajmuje około 3 sekund. Można też skorzystać z trybu robienia serii zdjęć, dzięki czemu nie stracimy żadnego ważnego momentu.
ktj: Czy te 768 mb ramu daje rade? Prosze o porade – czy jesli wezme ten telefon w abonamencie na 2 lata to telefon nie straci swoich mozliwosci przez czas trwania umowy? (…) Podpowiem, ze nie uzywam telefonu jako kombajnu do wszystkeigo, kilka aplikacji, aparat, zwykle funkcje telefonu, natomiast nie moge zniesc kiedy sie scina, krzaczy i reaguje po chwili.
Jest to kwestia bardzo sporna, ponieważ zależy zupełnie od indywidualnych potrzeb użytkownika. W testach L7 II borykał się tylko z nieznacznym zaburzeniem płynności działania, nie ma więc dużego zagrożenia pojawienia się uporczywych problemów przy jego dłuższym używaniu. Niemniej jednak, opisany w pytaniu scenariusz korzystania z telefonu nie zwalnia L7 II z potrzeby wykazania się od strony „smart“, dlatego w tym przypadku poleciłbym rozglądnięcie się za czymś z przynajmniej gigabajtową pamięcią RAM. Mimo wszystko mówimy o telefonie na najbliższe dwa lata. Jeśli jednak nie uda się znaleźć w ofercie przedłużenia umowy równie atrakcyjnej cenowo pozycji z większą pamięcią RAM, LG L7 II powinien stanąć na wysokości zadania.
mar: czy można na nim ogladac filmy z internetu np onet , o2??? z takich stron
Spośród wymienionych portali udało się odtworzyć wideo zamieszczone na serwisie należącym do o2.pl.
Alternatywna propozycja
Biorąc pod uwagę problemy wynikające z niewielkiej pamięci wewnętrznej, poleciłbym Sony Xperię L, która nieco przewyższa specyfikacją LG L7 II, a oprócz tego posiada 8 GB wbudowanej przestrzeni dyskowej. Oba telefony posiadają porównywalnej jakości wyświetlacze, nie różnią się też w kwestii wbudowanego aparatu, przy czym Xperia L jest nieznacznie droższa od L7 II. Za cenę o kilkadziesiąt złotych wyższą zyskamy jednak spokój, że wszystko się nam na telefonie pomieści i zainstaluje.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.