W lipcu 2014, Google zapowiedziało projekt Baseline Study związany z częścią firmy zajmującą się innowacyjnymi technologiami. Nie poznaliśmy wtedy szczegółowych informacji a jedynie skrawki mówiące o tym, że amerykański gigant przygotowuje oprogramowanie, które będzie regularnie badać i dbać o nasze zdrowie. Zaraz po ogłoszeniu tej wiadomości na uniwersytecie Stanforda ruszył projekt pilotażowy złożony z 175 ochotników oraz testerów. Czego możemy w takim razie spodziewać się w tym roku?
Wygląda na to, że Study Kit jest testowany w bardzo intensywnym tempie od paru miesięcy. Google po cichutku wprowadziło jednak swoją aplikację dla Androida oraz iOs, jednak nikt do tej pory nie wiedział o co tak naprawdę w niej chodzi i jak poprawnie jej używać. Drugą przeszkodą przed własnoręcznym przetestowaniem Study Kit było to, że program oraz dodatek do Chrome akceptował tylko i wyłącznie zweryfikowane maile. Prosty sposób na to jak uniknąć niechcianych i wścibskich oczu jednocześnie udostępniając swoje oprogramowanie właściwym ludziom.
Więcej informacji na temat nowego projektu wypłynęło jednak podczas rozmowy jednego z pracowników Google z portalem TechCrunch. Informator przyznał, że projekt Baseline Study znajduje się w bardzo wczesnej fazie rozwoju i jedyne na czym skupia się teraz grupa odpowiedzialnych za niego osób, to badanie codziennych nawyków oraz zdrowia ochotników Stanforda, o których wspomniałem wyżej. Jeżeli jakimś cudem komuś udało się wtedy pozyskać dostęp do aplikacji, to tylko osobie, która uczestniczyła w programie i zdalnie dzieliła się swoimi parametrami takimi jak ciśnienie, poziom cukru we krwi itd.
Tworząc Study Kit, Google od samego początku chciało aby informacje napływające od użytkowników pozwalały profesjonalnym lekarzom szybciej zdiagnozować ewentualne zagrożenia ich zdrowia takie jak rak, cukrzyca czy inne schorzenia. Wszystko to dlatego aby umożliwić szybszą medyczną interwencję, która zwiększa procent na całkowite wyleczenie pacjenta z odpowiednio postawioną diagnozą. Ciekawą rzeczą jest to, że ochotnicy wybrani na testy StudyKit byli mierzeni nie tylko za pomocą swoich smartfonów i przyrządów, ale również za pomocą smartwatchy oraz inteligentnych soczewek, które są kolejnym tajemniczym projektem amerykańskiej korporacji.
Study Kit od Google’a nie będzie jednak tym samym co ResearchKit od Apple. Google celuje dużo wyżej i ma zdecydowanie większe ambicje na stworzenie oprogramowania, które z powodzeniem będzie mogło konkurować ze sprzętem od Apple. Jeżeli każdy z użytkowników zgodziłby się na korzystanie ze StudyKit, wtedy możemy być pewni, że ponad miliard użytkowników inteligentnych urządzeń zostanie dokładnie przebadanych i sklasyfikowanych według specjalnego algorytmu. Co dalej? Ciężko mi stwierdzić. Mam nadzieję, że projekt będzie prężnie się rozwijał i więcej szczegółów poznamy już podczas tego oraz następnego miesiąca.
Czy Twoim zdaniem droga, którą podążają obie firmy wyjdzie nam tak naprawdę na zdrowie?
źródło: TheVerge
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.