Apple dodaje do swojej kolekcji kolejny, nieco historyczny krajobraz. Amerykańska marka tworzy swoją nową siedzibę główną w Londynie na terenie starej elektrowni Battersea Power Station.
Apple oficjalnie zdecydowało już gdzie chce otworzyć kolejne miejsce, które przyciągnie użytkowników, ale przede wszystkim pracowników. Battersea Power Station może nie wygląda jak drugi kampus podobny do statku kosmicznego, ale jest to opuszczona, popadająca w ruinę elektrownia, którą możecie kojarzyć chociażby z jednej z okładek grupy Pink Floyd. Nowy kampus Apple ma pojawić się w tym miejscu do 2021 roku, a w środku znajdzie zatrudnienie ponad 3000 pracowników. To kolejny krok giganta do tego, aby być bliżej Europy.
W środku Battersea Apple zarezerwowało dla siebie sześć kondygnacji wokół ogromnego atrium. Projektem zajmuje się londyńska grupa architektów Wilkinson Eyre. Samo audytorium ma pomieścić 2000 osób – czy szykują się indywidualne premiery w tej części świata? Wygląda na to, że Apple faktycznie może mieć takie plany. Oprócz tego w siedzibie znajdzie się miejsce na trzy kondygnacje sklepów oraz 253 mieszkania dla osób pracujących w firmie z jabłkiem w logo. Battersea Station to kultowe miejsce w Londynie, które do tej pory pozostaje największym, ceglanym budynkiem świata.
W 2013 roku pierwsze apartamenty mieszkalne zostały udostępnione w tym miejscu, jednak część elektrowni dalej popada w ruinę. Jak widać Apple chce coś z tym zrobić. Oprócz tego, marka posiada swoją siedzibę w Cork w Irlandii i z nią związane są pewne kontrowersje podatkowe. Przenosiny drugiej filii do Londynu mogą więc nieco rozluźnić nastroje ale przede wszystkim przełożyć się na dobro użytkowników.
Wszyscy z nich będą bowiem posiadali produkty Apple w zasięgu ręki.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.