Choć wielu analityków i domorosłych wieszczów przewiduje powolny spadek zainteresowania aplikacjami i grami mobilnymi, to fakty mówią co innego – wartość rynku gier mobilnych stale rośnie, a najlepiej świadczy o tym ogromny sukces polskiego studia T-Bull.
O tym, że gry na Androida, iOS-a czy Windows Mobile niosą ze sobą także olbrzymie liczby, świadczy raport firmy Newzoo zajmującej się analizą rynku gier. Wynika z niego, że w gry mobilne gra już 1,9 mld ludzi na całym świecie, z czego co 12 osoba w produkcje polskiego twórcy – studia T-Bull. Wartość samego rynku gier mobilnych w 2016 roku ma osiągnąć kwotę 36,9 mld dolarów (o 1,4 mld dolarów więcej niż prognozowano), czyli aż o 6,5 mld dolarów więcej niż w ubiegłym roku.
I myślę, że to właśnie to niesamowite osiągnięcie, jakim jest fakt, iż co dwunasta osoba gra w produkcje zaledwie jednego producenta, robi naprawdę niesamowite wrażenie. W produkcje wrocławskiego studia gra już 150 milionów graczy na całym świecie. W samym lipcu bieżącego roku, po gry T-Bull sięgnęło ponad 9,3 miliona nowych graczy. Najpopularniejszą grą studia jest wyścigówka Top Speed, w którą gra już ponad 8 milionów ludzi na całym świecie. Jak sugestywnie ujmuje ten fakt Damian Fijałkowski, współzałożyciel i CTO studia T-Bull:
– Mrugnięcie okiem trwa przeciętnie 0,3 sekundy, nasza gra jest instalowana średnio co 0,28 sekundy.
Badania rodzimego studia pokazują także, że w Polsce jeśli chodzi o mobilny gaming zdecydowanie prowadzi Android. Korzysta z niego ponad połowa, czyli 56,5% wszystkich graczy – 17,5% gra na sprzętach z Windows Phone, 14,1% z iOS, 8% z BlackBerry OS, 3,2% z Windows PC, a 0,7% pobrało grę za pośrednictwem Amazona.
Nie da się ukryć, iż ogromne wrażenie robi fakt, w jak krótkim okresie czasu rynek gier mobilnych zdystansował zarówno wartość rynku gier pecetowych i konsolowych – kiedyś wydawało się to nie do pomyślenia, a dziś wszystko wskazuje na to, że to właśnie ta gałąź growego biznesu zyskuje bardzo dynamicznie, w przeciwieństwie do rosnących znacznie wolniej pozostałych działek elektronicznej rozgrywki. Jestem szalenie ciekaw, czy te proporcje w przeciągu następnych kilku lat ulegną zmianie.
źródło: informacja prasowa, własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.