Jedna z najważniejszych osób z samego szczytu Google – Eric Schmidt – powiedział podczas wrześniowego spotkania komitetu antymonopolowego, iż pojawienie się modelu iPhone 4S oraz systemu Siri należy uznać za bardzo ważne wydarzenie, które może stworzyć konkurencję dla Google w branży wyszukiwarek. Szykuje się prawdziwa rewolucja?
Schmidt podczas swej wypowiedzi zaznaczył, że niektóre duże tytuły określają Siri mianem „zabójcy Google” oraz biletem Apple do sektora systemów wyszukiwania. Jego zdaniem, poszukiwanie informacji za pomocą komend głosowych jest technologią innowacyjną w segmencie Internetu. Co ciekawe, na Apple lista poważnych zagrożeń się nie kończy. Do grona niebezpiecznych konkurentów zaliczono także Facebook. Coraz więcej ludzi należy do serwisów społecznościowych i nikogo nie powinno dziwić, iż użytkownicy korzystają z nich do wyszukiwania niezbędnych informacji.
Warto podkreślić w tym miejscu, że w drugiej połowie października Siri zebrało cięgi od szefa oddziału Android wchodzącego w skład Google. Andy Rubin stwierdził wówczas, iż smartfon służy do kontaktu między ludźmi, a nie między człowiekiem i stworzoną przez niego technologią. Zauważył przy tym, iż Siri nie jest pomysłem nowym – korporacja z Cupertino jedynie wprowadziła go na rynek w dogodnym czasie. Z oceną tego przedsięwzięcia należy się jednak wstrzymać i zobaczyć, czy odniesie ono sukces.
Waszym zdaniem, Siri faktycznie może zagrozić Google? Myślicie, ze obawy internetowego giganta są prawdziwe i uzasadnione?
Źródło: Onliner
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.