Od iOS 11 na dobre rozstaniemy się z 32-bitowymi aplikacjami. Bez wsparcia Apple może pozostać naprawdę wiele programów. Wiemy, ile dokładnie.
iOS 11 wyjdzie z testów już za kilkadziesiąt dni. Wtedy też miliony użytkowników sprzętu z logiem nadgryzionego jabłka będzie mogło uaktualnić swój system. Od iOS 11 Apple jednak przestanie wspierać 32-bitowe aplikacje, przechodząc tym samym tylko i wyłącznie na 64-bitowe. Powyższa zmiana nie jest niczym zaskakującym, ponieważ wiemy o niej od kilku miesięcy. Co więcej, pierwszym smartfonem koncernu z Cupertino z 64-bitowym procesorem był iPhone 5S. Ten zadebiutował w 2013 roku, więc dosyć dawno temu.
Apple poinstruowało także deweloperów w tym roku, aby przystosowali swoje aplikacje pod 64-bitowe rozwiązanie. Spora ich część poszła właśnie tą drogą. Jednak znacząca część programów nadal może pozostać bez wsparcia. Według współzałożyciela firmy Sensor Tower – Oliviera Yeha – jeszcze w marcu była mowa o 187 tysiącach 32-bitowych aplikacji. Wśród wyżej wspomnianej liczby, najwięcej było gier – prawie 39 tysięcy. To ok. 8% wszystkich aplikacji dostępnych na smartfony Apple. We wspomnianym miesiącu tego roku, Sensor Tower informowało, że łączna baza AppStore to ok. 2.4 mln programów.
Niecałe 200 tysięcy może nie jest przerażające, ale nadal mówimy o sporej liczbie. Przez ostatnie miesiące zmniejszyła się ona o co najmniej 1900 aplikacji, które zostały przystosowane do nowych reguł. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy mówimy więc o 229 procentowym skoku w przypadku dostosowywaniu programów do 64-bitów względem poprzedniego półrocza.
Prawdopodobnie w pierwszych tygodniach premiery iOS 11, nieprzystosowane aplikacje pozostaną w AppStore, zaś w znacznie późniejszym czasie – gdy nikt sobie o nich nie przypomni – zostaną wyrzucone ze sklepu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.