Do sieci trafiła cena Google Pixel 3a XL. Jest ona zdecydowanie za wysoka i przekreśla szansę na stosunkowo taniego smartfona z czystym Androidem i świetnym aparatem.
O smartfonach Google Pixel na pewno można napisać dużo dobrego – świetne ekrany, wzorowa optymalizacja oprogramowania i niemal najlepsze (pod kilkoma względami najlepsze) aparaty na rynku – ale na pewno nie to, że są tanie. Zmienić to miały średniaki – Google Pixel 3a i 3a XL. Dzisiaj już wiemy, że tanie to one nie będą…
Ile kosztuje Google Pixel 3a XL?
Ile powinien kosztować flagowy smartfon, żebyśmy nazwali go przystępnym cenowo? Dla mnie obecnie taką granicą jest 600 dolarów, co w Polsce, po doliczeniu wszystkich opłat, przekłada się zwykle na około 3000 złotych. Mam tutaj oczywiście na myśli topowe modele z prawdziwego zdarzenia. Ile byłbym w stanie zapłacić za superśredniaka? Myślę, że tu granicę postawię na dwóch tysiącach.
Ten przydługi wstęp miał na celu tylko jedno – rozczarowanie Was i siebie nową informacją o cenie Google Pixel 3a XL. Smartfon ma kosztować w Indiach 45 tysięcy rupii, czyli mniej więcej 649 dolarów. To znacznie więcej (w przeliczeniu wprost około 2500 złotych), niż wskazywały poprzednie doniesienia – opiewały na około 1800 złotych. Co dostaniesz, jeśli zdecydujesz się na taki wydatek?
Co już wiemy o Google Pixel 3a?
Cóż, nie będę się rozpisywał, bo bardzo obszernie zrobił to za mnie Dawid. Skupię się tylko na kilku fragmentach, które tylko pomogą mi w uargumentowaniu mojej opinii. Po pierwsze, Google Pixel 3a XL będzie miał 6-calowy ekran OLED o rozdzielczości FullHD+. Niby wszystko jest w porządku, ale czytają wpis mojego kolegi zerknijcie na design – za takie pieniądze oczekiwałbym czegoś bardziej…bezramkowego.
Pixel 3a oraz Pixel 3a XL w pełnej krasie! Mają genialny aparat, grube ramki i kosztują krocie
Po drugie – wydajność. Sercem obu „tanich” Pixeli będzie Snapdragon 710. To całkiem wydajny układ, dorównujący na przykład Snapowi 835, ale taki sam miały Pixele 2 z 2017 roku – które będzie można kupić taniej w momencie premiery nowych modeli… Taki sam SoC oferuje na przykład Nokia 8.1, którą kupisz za 1849 złotych, o flagowcach pokroju Xiaomi Mi 9 czy Mi 8 nawet nie wspominając.
Jedyne, co teoretycznie może ratować nowe Pixele to aparat. Google jest znane z tego, że potrafi wycisnąć wszystko z pojedynczej matrycy, a oprogramowanie nie ma sobie równych. Czy to jednak powód, by aż tyle dopłacać? Moim zdaniem Pixel 3a i Pixel 3a XL okaże się koncertowo zmarnowaną szansą na świetnego i w miarę taniego smartfona z czystym Androidem. Szkoda, może za rok.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.