Po serii ostatnich doniesień związanych z tegorocznymi iPhone’ami nadzieja na wprowadzenie do sprzedaży modelu iPhone SE 2 wygasa. Zastanówmy się jednak nad tym, czy mimo deklaracji wielu osób w kwestii zakupu potencjalnego urządzenia, jego powstanie faktycznie miałoby sens.
Przeglądając komentarze pod wpisami, odwiedzając grupy na Facebooku oraz czytając tweety, można odnieść wrażenie, że rynek oczekuje pojawienia się następcy modelu SE od Apple. Problem w tym, że sprzęt ten, nawet w nieco zmienionej formie nie wytrzymałby próby czasu, a jak wiadomo, iPhone’y z założenia powinny mieć tak zwany „długi termin przydatności”.
Co stanowiłoby więc przeszkodę? Odpowiedź wbrew pozorom wydaje się oczywista.
iPhone SE 2, czyli o miłości do idei
Sam byłem wielkim fanem iPhone’a SE, który przez niecały rok pracował jako mój główny smartfon. Przez cały okres użytkowania sprzęt ani razu mnie nie zawiódł, a jego kompaktowe rozmiary czyniły go naprawdę poręcznym urządzeniem. Nie da się ukryć, że design, przez wielu uważany za ponadczasowy, pozwalał patrzeć na smartfon z zadowoleniem. Któż z nas nie lubi rzeczy przyjemnych dla oka? Zostawmy jednak na boku próżność. SE sprawdzał się u mnie długo, ale skłamałbym, twierdząc, że to model pozbawiony minusów.
Na tych iPhone’ach i iPadach nie zainstalujesz iOS 13? Jest niemiła niespodzianka
Konstrukcja SE, nieco już leciwa, powodowała pewne niedogodności. Daleki od ideału czytnik linii papilarnych ukryty w (niestety) fizycznym przycisku home, kiepski stosunek ekranu do otaczających go ramek oraz mizerny aparat do selfie bywały irytujące. Wszystko było jednak do przeżycia, zwłaszcza że rzeczony model został naprawdę dobrze wyceniony. Niestety, wraz z biegiem czasu zaczęły doskwierać mi pewne problemy z niewielkim, bo zaledwie 4-calowym ekranem.
Treści w aplikacjach oraz na stronach internetowych wyglądały nie do końca tak, jakbym sobie tego życzył. W zasadzie elementy interfejsu często zajmowały lwią cześć całego ekranu, przykrywając istotną dla mnie treści. Dlatego też zdecydowałem się przeskoczyć na model 8, a po kolejnym roku na aktualnie użytkowany XR. Mimo to, gorąco wspominam iPhone SE. Co jest tego powodem?
Idea stojąca za bytem urządzenia — kompaktowy, wydajny i niedrogi sprzęt z logo uznanej firmy. Niestety, sama idea nie wystarczy do tego, aby Apple zdecydowało się wypuścić iPhone’a SE 2, a przynajmniej nie w formie mocno kompaktowej konstrukcji. Dzisiejsze internetowe treści oraz aplikacje wymagają do wygodnego użytkowania sporo większego ekranu.
Dodatkowo urządzenie musiałoby być wycenione nisko, co nie koniecznie byłoby dobre dla kondycji finansowej Apple. Aby zachować stosownie wysoką marżę przy niskiej cenie, Sadownicy musieliby wykorzystać zlepek istniejących linii produkcyjnych. To prawdopodobnie zapobiegłoby generowaniu nowych kosztów. Szczerze wątpię w to, że firma zdecydowałaby się na takowy krok. Teraz, kiedy portfolio produktowe staje się w pełni dojrzałe, a przynajmniej przez wielu jest za takie uważane, zamęt wywołany drugą wersją SE byłby niepotrzebny.
Jeśli Apple zdecydowałoby się na wydanie iPhone’a SE 2, bylibyście zainteresowani jego kupnem?
Ceny Apple iPhone SE
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.