Z pozoru mamy do czynienia z informacją, która raczej nie powinna trafić do serwisu o technologiach mobilnych. Ale Louis Vuitton wprowadza coś przełomowego w branży modowej. A przy tym nie sposób nie odnieść wrażenia, że robi to w momencie, gdy z problemami z elastycznymi ekranami boryka się branża mobilna.
Generalnie nie ma się co oszukiwać – projekt domu modowego Louis Vuitton jest tak bardzo oderwany od rzeczywistości, że już bardziej chyba być nie może. Podczas pokazu własnej marki firma zaprezentowała bowiem dwa projekty torebek wyposażonych w elastyczne wyświetlacze. Pierwsza z nich oferuje jeden taki ekran, natomiast druga – nieco większa – dwa zakrzywione panele. Tak, nie musicie regulować odbiorników, przecierać oczu ze zdumienia i wycierać okularów – Louis Vuitton postanowił „wyprzedzić trendy”, prezentując rozwiązanie z przyszłości.
Uwagę zwraca naprawdę wysoka rozdzielczość obydwu ekraników – to 1920×1440 pikseli, a więc naprawdę solidne parametry. Dom modowy niestety nie podaje, kto jest producentem tychże wyświetlaczy, a szkoda, bo moglibyśmy z tej informacji wyciągnąć kilka naprawdę interesujących faktów. A po co tak naprawdę elastyczne wyświetlacze umieszczone w torebce? Ano po to, by prezentować losowe widoki z największych i najpiękniejszych miast na całe świecie – jak jednak zapowiada koncern, wyświetlacze pozwolą na prezentowanie stron internetowych czy też zdjęć z Instagrama. Zwłaszcza to ostatnie może porwać ewentualne nabywczynie bez reszty. Jeszcze jedna ciekawostka – są to w pełni dotykowe panele.
Tak czy owak, jakkolwiek sam koncept nie byłby oderwany od rzeczywistości, to trzeba przyznać, że jest on z pewnością szalenie innowacyjny. Oczywiście jego wprowadzenie na rynek jeszcze trochę potrwa (sami przedstawiciele mówią, że to dopiero wczesna wersja tego rozwiązania), to faktem jest, że sam pomysł działa, o czym przekonują osoby, które mogły zobaczyć te torebki na żywo. Oczywiście sam fakt podłączenia torebki do ładowania będzie przekomiczny, ale przecież nie będzie to torba, do której wrzuca się pół damskiej toaletki, portfel, kanapki na drugie śniadanie i parasol.
Rzecz jasna od razu nasuwają się pytanie o wytrzymałość i podatność na czynniki zewnętrzne tychże wyświetlaczy. O tym zapewne przekonają się nieliczni nabywcy tego „dzieła” (torebka z pewnością będzie kosztować co najmniej kilka tysięcy dolarów), ale wydaje się, że moment prezentacji tego „krzyku mody” absolutnie nie jest przypadkowy.
Jasne – Galaxy Fold podczas swojej prezentacji też działał i nie wiadomo, jak będą spisywać się torebki Louis Vuitton po ich premierze, ale faktem jest, że projektantom mody udało się sprzedać niezłego kuksańca całej branży mobilnej. I co najciekawsze – być może zupełnie nieświadomie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Spróbujesz zgadnąć w ciemno, co tak naprawdę zmieni się w specyfikacji Samsunga Galaxy S25? To…
Który smartfon wśród tych ze składanym ekranem będzie mieć największą baterię? vivo X Fold 4…
Składany smartfon Samsung Galaxy Z Flip6 może być Twój całkiem za darmo. O ten model…
Producent niemal oficjalnie dał nam do zrozumienia, że realme GT 7 Neo otrzyma ogromną baterię…
Uber nie chce wozić już tylko Polaków, ale także ich paczki i przesyłki. Taka nowość…
Black Friday 2024 rozpoczął się na dobre. Multum promocji zaczęło pojawiać się w sklepach i…