Zdaje się, że Redmi K20 będzie nowym królem wydajności. W sieci pojawił się bowiem zrzut ekranu z benchmarku AnTuTu, w którym Redmi K20 wykręcił rekordowy wynik, grubo przekraczający barierę 400 tys. punktów. Fani jak najwyższej wydajności powinni być zachwyceni.
Wydajność przede wszystkim
Producenci z Chin (i nie tylko) uwielbiają przechwalać się osiągami swoich smartfonów w testach benchmarkowych. Niektórych maniaKów może to dziwić, bo „po co te cyferki?”, jednak prawda jest taka, że wielu klientów – zwłaszcza z Azji i Indii – zwraca szczególną uwagę na wydajność w czasie podejmowania decyzji zakupowych.
Nie mówcie mi tylko, że tego nie znacie 🙂 Na polskich blogach i ogólnie w sieci codziennie pojawia się mnóstwo komentarzy zachwalających wydajność jednych sprzętów i krytykujących moce obliczeniowe w drugich. O procesorach w smartfonach sporo się mówi i nie brakuje sytuacji, gdy stanowią one główny powód zakupu lub odrzucenia danego modelu.
Tym wstępem chciałem wyjaśnić, dlaczego Redmi chwali się wynikiem flagowego Redmi K20 w AnTuTu. A jest się czym chwalić.
Redmi K20 nowym królem AnTuTu
Jeden z szefów Xiaomi udostępnił na Weibo poniższy obrazek:
To zrzut ekranu z benchmarku AnTuTu, pochodzący z urządzenia o nazwie kodowej Raphael, którym jest Redmi K20 (ewentualnie Redmi K20 Pro). Wynik jest niesamowity – to rekordowe 458754 punkty, czyli najwyższa znana nam nota z AnTuTu. Jeśli to nie jest to jakaś zmyłka, To Redmi K20 rzeczywiście będzie zabójcą flagowców, przynajmniej w benchmarkach.
Skąd wziął się ten wynik?
Redmi K20 ma być napędzany przez topową jednostkę Qualcomm Snapdragon 855. Rzecz w tym, że inne smartfony z tym układem raczej nie zbliżają się do granicy 400 tys. punktów, z pewnymi wyjątkami w postaci Nubii Red Magic 3 czy Black Shark 2. Oficjalnym liderem AnTuTu jest obecnie Xiaomi Mi 9 ze średnim wynikiem 373715 punktów, więc różnica między nim a Redmi K20 jest olbrzymia.
Być może flagowiec Redmi zdobył taką przewagę dzięki modyfikacjom w GPU. Adreno 640 w trybie Burst ma być taktowane zegarem do 810 MHz, gdy standardowo jest to 585 Hz. Do tego dojdzie pewnie optymalizacja oprogramowania pod benchmarki i jakiś układ chłodzenia, by smartfon mógł pracować z pełną mocą pod obciążeniem przez dłuższy czas.
Redmi K20 zapowiada się na wydajnościową bestię, ale smartfon to nie tylko podzespoły. Miejmy więc nadzieję, że pod innymi względami model ten też będzie miał coś ciekawego do zaoferowania.
POLECAMY: Powitajcie Redmi K20! Wiemy, czego oczekiwać od nowego króla opłacalności
POLECAMY: Powitajcie Redmi K20! Wiemy, czego oczekiwać od nowego króla opłacalności
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.