Samsung Galaxy S10 w czerwonej wersji wygląda zachęcająco. Kupicie go?

Coraz więcej doniesień wskazuje na debiut nowego koloru dla serii Samsung Galaxy S10. Koreańczycy mają zdecydować się na mocną czerwień, która nie jest często spotykana w smartfonach. Jak podobają Wam się Galaxy S10 oraz Galaxy S10+ w takim wydaniu?

Czerwone wersje kolorystyczne smartfonów stają się coraz popularniejsze, ale nader często są uznawane za ekskluzywne – niewiele topowych modeli w tym kolorze jest szeroko dostępnych w sprzedaży, a przykładem służy chociażby czerwony Huawei P30 Pro.

Barwę słońca spotkamy w takich modelach jak POCOPHONE F1, OnePlus 6, Moto G7 Plus, Honor View 20 oraz nawet iPhone Xr, któremu czerwień wyraźnie pasuje. Na liście próżno szukać propozycji Samsunga, ale jak wskazują nowe informacje – świeży kolor to tylko kwestia czasu.

Galaxy S10 w nowej odsłonie

Do sieci trafiły grafiki czerwonych Galaxy S10 oraz S10+, których rychłą premierę zapowiedział Roland Quandt. Znany leakster wskazał dostępność koloru „Cardinal Red” we wschodniej części Europy oraz Rosji – nie wiemy, czy na liście państwa znajdzie się także Polska.

fot. RQuandt

fot. RQuandt

Trzeba przyznać, że nowy kolor prezentuje się efektownie i dobrze komponuje się z zakrzywionymi krawędziami szklanej obudowy. Póki co nie jest do końca jasne, czy w czerwieni zadebiutuje także najmniejszy Galaxy S10e, który posiada już kilka dodatkowych wariantów.

fot. RQuandt

fot. RQuandt

Premiera nowej barwy może nastąpić jeszcze w maju, na co wskazują wcześniejsze prezentacje kolorów dla flagowych Galaktyk – zarówno odświeżone wersje Galaxy S8, jak i Galaxy S9 zaliczyły swój debiut w połowie maja, oczywiście kilka miesięcy po swoim wejściu na rynek.

Napiszcie w komentarzach, jak podoba Wam się taka prezencja duetu Galaxy S10 oraz czy zdecydujecie się na zakup tego wariantu – jeżeli nie pojawi się on w polskich kanałach sprzedaży, będzie można go nabyć na zagranicznych stronach.

Wszystko o Galaxy S10:

Samsung Galaxy S10, S10+ i S10e oficjalnie! Sprawdźcie, czy warto było na nie czekać

Źródło