Światło dzienne ujrzało zdjęcie przedstawiające Redmi K20 w pełnej krasie. To świetna informacja, ponieważ wygląd flagowca był jedynym brakującym elementem całej układanki. Wiele wskazuje na to, że Redmi stworzyło sztandarowego smartfona najwyższej próby.
Wieści na temat Redmi K20 pojawiają się w sieci codziennie, a ich podsycaniem pieczołowicie zajmuje się sam producent. Dzięki oficjalnym kanałom społecznościowym Redmi dowiedzieliśmy się niemal wszystkiego, czego należy spodziewać się po pierwszym flagowcu submarki Xiaomi.
Premiera Redmi K20 odbędzie się 28 maja, a według plotek na arenie może pojawić się nie jedna, ale nawet trzy wersje smartfona – certyfikowano je pod numerami M1903F11A, M1903F11T and M1903F11C. Wśród nich może znajdować się Redmi K20 Pro, natomiast to jeszcze zbyt niepewne doniesienia.
Niemal pewni możemy być za to obecności 6.39-calowego wyświetlacza AMOLED z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych oraz niemal bezramkową konstrukcją, którą ujawniła jedna z grafik promocyjnych. Pozbycie się wcięcia było możliwe dzięki przeniesieniu obiektywu do selfie na ruchomą tackę.
Źródła wskazują na 91.2% wypełnienia frontu przez ekran, a także rozdzielczość panelu o wartości Full HD+ (2340×1080). Usprawnień doczeka się zintegrowany sensor biometryczny, który ma działać lepiej w nocy, odblokowywać telefon o 10% szybciej od poprzedniej generacji i być dokładniejszy o 30%.
Wysuwana kamerka będzie mieć rozdzielczość 20 MP, a jej obecność w sugestywny sposób potwierdził jeden z poniższych renderów. Redmi zapewnia, że ruchomy moduł wytrzyma aż 300 tysięcy wysunięć i będzie sprawny przez lata.
W specyfikacji flagowca znajdziemy topowego Snapdragona 855, którego wesprze solidna porcja 6 lub 8 GB pamięci RAM oraz podkręcony układ Adreno 640, dzięki któremu wyniki w teście AnTuTu poszybowały aż do 450 tysięcy punktów. Wydajność nie pozostawi zatem wiele do życzenia.
Redmi K20 jest stawiany jako konkurent dla Xiaomi Mi 9, którego przewyższa nie tylko pod względem testów syntetycznej szybkości, ale także wielkości baterii – na pokładzie znajdzie się ogniwo 4000 mAh z opcją szybkiego ładowania o mocy nawet 27 W.
Tylny panel flagowca wygląda szczególnie oryginalnie, ponieważ efektownie mieni się kolorami i posiada ciekawe ułożenie aparatów. Jego ochroną przed uszkodzeniami zajmie się szkło Gorilla Glass 5.
Trzeba przyznać, że Redmi przyłożyło się do wizualnej strony smartfona, ale oprócz estetów na niezłą jakość mogą liczyć także fani fotografii – użyty sensor główny to model Sony IMX586 o rozdzielczości 48 MP.
Producent nie zapomniał o wyposażeniu technicznym ze złączem jack 3,5 mm oraz obsługą NFC, co stanowi swoistą wisienkę na torcie. Oby tak samo atrakcyjnie prezentowała się cena flagowca.
https://www.gsmmaniak.pl/1005994/redmi-k20-pojemnosc-baterii/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…