Choć cały czas czekamy na ogłoszenie oficjalnej daty premiery Samsunga Galaxy Fold, to nie przeszkadza to w prezentowaniu nowych, ciekawych projektów prezentujących zmodyfikowane wersje tego składanego smartfona. Najnowszy projekt rosyjskiej firmy Caviar z pewnością zachwyci miłośników Gry o Tron, ale tylko tych, którzy dysponują mocno wypchanym portfelem.
Proceder odbajerzania znanych smartfonów i nadawania im dość niestandardowych kształtów to coś, co znamy już bardzo dobrze i to od ładnych kilkunastu lat – choć w większości są to mocno pstrokate konstrukcje, które z elegancją i szykiem nie mają zbyt wiele wspólnego. Jednak nowa propozycja specjalizującej się w tuningu urządzeń mobilnych rosyjskiej firmy Caviar jest wyjątkowa i to z kilku względów.
Bez wątpienia uwagę zwraca fakt, że Rosjanie zabierają się za przeróbkę sprzętu… który jeszcze nie zadebiutował. Mowa bowiem o odpicowanej wersji Samsunga Galaxy Fold, który wciąż nie ma sprecyzowanej daty premiery i choć Koreańczycy obiecują, że poinformują nas o debiucie „tak szybko jak to możliwe”, to jak na razie wciąż musimy czekać cierpliwie na tę informację. To więc bardzo ciekawy przypadek.
Co powiecie na Galaxy Folda… z motywami z Gry o Tron?
Model ten przykuwa spojrzenie ze względu na fakt, że jest on bardzo na czasie – twórcy korzystają bowiem z motywów związanych z Grą o Tron, a więc książkową sagą George’a R.R. Martina, która ostatnio szalenie zyskała na popularności dzięki serialowi od HBO. Rosjanie postanowili jednak oprzeć się o „Wichry zimy”, a więc nową powieść tego autora, która nie została jeszcze ukończona i ma oferować inne zakończenie tej sagi niż to, co widzieliśmy we wspomnianym już serialu.
Samo wykończenie tego smartfona robi wrażenie. W tym wydaniu Galaxy Fold wygląda bowiem jak bogato zdobiona książka, z pozłacanym zapięciem – zresztą, całe zdobienie jest pokryte złotem. Co więcej, na tyle urządzenia mamy także wyrytą mapę Siedmiu Królestw, która – co tu dużo mówić – prezentuje się iście imponująco. W środku – na szczęście – zdobień brak. W końcu tak krucha konstrukcja mogłaby tego nie wytrzymać. A tak na poważnie – wnętrze smartfona jest w pełni normalne, bez zbędnych upiększeń.
Drożyzna prosto z Rosji
Wszystko wygląda imponująco, ale nie mniej imponująca jest także cena tego cudeńka. Otóż jeżeli narzekaliście na cenę podstawowego Galaxy Folda, która oscyluje wokół 9 tysięcy złotych, to najnowsze dzieło Rosjan jest po prostu nieprzyzwoicie drogie. Ten model wyceniono bowiem na kwotę 7 700 dolarów, czyli niespełna… 30 tysięcy złotych bez podatku.
Cóż, to zabawka tylko dla wyjątkowo rozrzutnych fanów Gry o Tron…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.