Na bazie obserwacji najbliższego otoczenia oraz wielu dyskusji w sieci, śmiem twierdzić, że w przypadku wielu osób smartfon może być jedynym „komputerem” w domu.
Do popełnienia tekstu sprowokowała mnie ostatnia wizyta u znajomych, u których w domu przez ostatnie 4 lata brakowało komputera osobistego. Domownicy w liczbie pięciu osób świetnie obracają się w świecie technologii, korzystając z jej dóbr, jednak nie czują potrzeby prywatnego korzystania z notebooka czy stacjonarnego PC-ta. Ba, wraz ze wzrostem przekątnych ekranów smartfonów, wspomniana familia zrezygnowała nawet z tabletu.
Postanowiłem przeprowadzić małą sondę między znajomymi, rodziną oraz wśród dyskusji sieciowych i doszedłem do pewnego wniosku. Otóż komputer w klasycznym rozumieniu tego słowa nie jest dziś czymś „obowiązkowy”. Większość czynności jesteśmy w stanie wykonać za pośrednictwem urządzeń mobilnych.
Smartfon, czyli osobisty komputer 2.0
Pierwszy komputer PC pojawił się w moim domu jeszcze przed tym, jak rozpocząłem naukę w szkole podstawowej. Do dziś pamiętam słusznych rozmiarów kremową obudowę oraz ekran prezentujący tryb tekstowy w czarno-pomarańczowych barwach. Nauka komend stosowanych w wierszu poleceń była dla mnie ogromną radością, podobnie jak pierwsze gry. Pamiętam Prehistoryka oraz produkcję bazującą na wirtualnym bilardzie. To były czasy.
Jednak świat parł do przodu, a wraz z nim zmieniały się otaczające mnie sprzęty. Od wielu lat w pracy i rozrywce, a nawet organizacji dnia codziennego pomaga mi smartfon. W wielu sytuacjach stanowi on moją podstawę komunikacji, pracy, zabawy, a także podróży. To funkcjonalny asystent, za pomocą którego nie tylko konsumuję treści, ale także tworzę, mam nadzieję, interesujący kontent. Część tekstów na gsmManiaka powstała właśnie na smartfonie.
Niemniej, lwią część pracy zarobkowej wykonuję nie na smartfonie, a właśnie na komputerze. Co, jeśli moje obowiązki zawodowe nie byłyby związane z pracą w środowisku macOS/Windows? Czy byłbym w stanie porzucić duży sprzęt komputerowy i w całości zaufać smartfonowi?
Oszczędzając na zakupie ładowarki do iPhone’a, ryzykujesz jego uszkodzenie. Oto przykład
Odpowiedź nie jest łatwa. W zasadzie nie umiem na ten moment zdeklarować konkretnego stanowiska, ale bazując na tym, jak funkcjonuje wiele osób w wielu polskich domach, smartfon mógłby okazać się wystarczającą dla mnie elektroniką. Za pośrednictwem inteligentnego telefonu mogę przecież tworzyć dokumenty, konsumować multimedia, tworzyć przeróżne treści, kupować, uczyć się, a nawet regulować kwestie finansowe.
Wróćmy na chwilę do znajomych, o których wspomniałem na początku wpisu. Okazuje się, że w ostatnim czasie nabyli oni komputer. Wiecie, co było powodem? Dziecko nie radziło sobie na szkolnych lekcjach informatyki. Nic dziwnego, w końcu poza systemem edukacji nie miało okazji korzystać z tradycyjnych komputerów.
Reasumując — praca zarobkowa wykonywania na komputerze osobistym oraz dzieci stanowią bodźce powodujące, iż w domu może być potrzebny komputer.
A czy wy bylibyście w stanie zastąpić komputer smartfonem?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.