Meizu 16Xs pokazał się w Geekbench i osiągnął świetne rezultaty. Smartfon ze Snapdragonem 665 i 6 GB RAM zadebiutuje już 30 maja i sądzę, że okaże się godnym konkurentem dla Xiaomi Mi 9 SE. Może nawet lepszym.
Informacje o Meizu 16Xs cieszą się wśród Was sporą popularnością i wcale mnie to nie dziwi. Sam wiążę z nim spore nadzieje i chciałbym, żeby faktycznie okazał się tak dobry, jak zapowiada się to na tle wszystkich ostatnich przecieków.
Dzisiaj mam dla Was jeszcze jeden – tym razem, podwójny. Jednocześnie zyskaliśmy potwierdzenie częściowej specyfikacji Meizu 16Xs i dowiedzieliśmy się, co tak naprawdę potrafi Snapdragon 665, który będzie jego sercem.
Jak wydajny jest Meizu 16Xs ze Snapdragonem 665?
GeekBench to nie AnTuTu i nie wszyscy kojarzą, co choćby w przybliżeniu oznaczają jego wyniki. Dla porównania pozwoliłem więc sobie porównać rezultaty Meizu 16Xs z dwoma innymi modelami – testowanym przez nas Xiaomi Redmi Note 7 (Snapdragon 660) oraz Google Pixel 3a (Snapdragon 670) – Meizu powinien teoretycznie plasować się gdzieś pomiędzy. A jak jest w rzeczywistości?
Powiedziałbym, że zaskakująco. Zarówno w przypadku jednego rdzenia (RN7 – 1627, Pixel 3a – 1625), jak i wielu (RN7 – 5535, Pixel 3a – 5206) średniak od Meizu okazuje się mocniejszy. Być może odpowiedzialna jest za to większa ilość pamięci RAM, ale z pewnością można stwierdzić, że Meizu 16Xs będzie naprawdę wydajnym smartfonem i tylko najbardziej wymagający użytkownicy będą narzekać na moce obliczeniowe.
Można powiedzieć, że powinienem skonfrontować go z czymś mocniejszym i wyposażonym w więcej pamięci RAM. Proszę bardzo – Xiaomi Mi 9 SE, czyli Snapdragon 712 i 6 GB RAM. Wyniki to 1870 dla jednego rdzenia i 5825 dla wielu. Wniosek? Meizu nadal górą. Zrobiłem dalsze porównania, którymi nie będę Was zanudzał i dopiero modele ze Snapdragonem 835 były górą – ale tylko w przypadku wielu rdzeni.
Co warto wiedzieć o Meizu 16Xs?
Najlepiej podsumować go w jednym zdaniu – Mi 9 SE na sterydach. Nie bez powodu po raz kolejny odwołuję się do tego właśnie smartfona, bo pod wieloma względami są do siebie zbliżone.
Meizu ma większy ekran, a jest tylko nieznacznie wyższy i nie ma notcha. Jak już wiemy, ma wydajniejszy procesor, znacznie większą baterię (4000 mAh) i potrójny aparat. Jeśli trafi do Polski, będzie miał tylko jeden problem – mam tu na myśli Redmi K20 Pro, który prawdopodobnie jest od niego jeszcze lepiej wyceniony.
Wszystko stanie się jasne już 30 maja, kiedy to Meizu 16Xs zostanie oficjalnie zaprezentowany.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.