Gigant z Mountain View po cichu i bez wyraźnego komunikatu przywrócił na listę urządzeń zgodnych z Android Q beta smartfon Mate 20 Pro. Nie dopatrywałbym się w tym jednak wielkiej szansy na poprawę „relacji”.
Sytuacja Huawei jest nie do pozazdroszczenia. Po wpisaniu firmy przez Departament Handlu USA na tak zwaną czarną listę przedsiębiorstw, z którymi nie powinni współpracować Amerykanie, partnerzy zaczęli odwracać się od Chińskiego koncernu. To zaskakujące jak decyzja jednego człowieka, w tym przypadku Donalda Trumpa, może zachwiać modelem biznesowym i siatką partnerów budowanymi od lat.
Prezydent USA w geście „dobrej woli” pozwolił na tak 90-dniowy okres przejściowy, podczas którego, przynajmniej teoretycznie, możliwa jest współpraca Huawei z amerykańskimi firmami. Na niewiele się o zdało, gdyż swoje wsparcie wycofali giganci tacy jak Google, Microsoft czy ARM. Mało tego, od firmy odwróciły się stowarzyszenia SD Assotiations oraz Wi-Fi Alliance. Na szczęście pierwsza ze wspomnianych organizacji zmieniła zdanie. Kolejny przyjazny krok w stronę Chińczyków wykonało już Google…
Trump bywa porywczy i wielokrotnie pokazywał, że część swoich decyzji zatwierdza pod wpływem impulsu. Czy tak było z faktem wpisania Huawei na czarną listę, powiedzieć ciężko. Na szczęście, aktualny prezydent USA jest również świetnym przedsiębiorcą, który odnosił sukcesy na wielu polach. To oznacza, że z pewnością zdaje on sobie sprawę z potencjalnych kłopotów, które mogą wyniknąć z dalszej polityki prowadzonej w związku z wojną handlową z Chinami.
https://www.gsmmaniak.pl/1009630/sprzedaz-smartfonow-w-polsce-1q-2019/
To może oznaczać, że prędzej czy później firma zniknie ze wspomnianej czarnej listy lub zostaną na nią nałożone mniej dotkliwe ograniczenia. Czy tak się stanie, pokaże czas, jednak decyzje SD Association oraz Google’a, które to przynajmniej częściowo zezwoliły na dalszą współpracę z Huawei, nie muszą zwiastować pozytywnego finału.
Cieszy mnie, naprawdę mnie cieszy, że Huawei Mate 20 Pro ponownie znalazł się na liście smartfonów zgodnych z programem testowym Android Q, jednak czuję, że nie powinniśmy odbierać tego jako zapowiedzi zmian. To decyzja, która została uzasadniona kwestiami, o których najpewniej się nie dowiemy. Przynajmniej nieprędko. W przeciwnym wypadku, czy to Huawei, czy Google wydałyby stosowny komunikat. Takiego na ten moment, brak.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…