Xiaomi Mi 9 z baterią 9900 mAh jest oferowany przez jednego z producentów baterii. Zwiększona masa i grubość urządzenia wydaje się niewielką ceną za tak szaloną pojemność akumulatora. Flagowiec, który przy intensywnym użytkowaniu działa przez 3 dni z dala od gniazdka? Rzeczywistość pokazuje, że to całkiem możliwe.
Xiaomi Mi 9 to flagowiec, którego bateria – mimo stosunkowo niewielkiej pojemności – sprawuje się bardzo dobrze. Co byście jednak powiedzieli, gdyby do tak wyposażonego modelu wsadzić prawdziwego behemota? Co potrafi Mi 9 z baterią o pojemności aż 9900 mAh?
Xiaomi Mi 9 z baterią 9900 mAh
Od lat narzekamy, że smartfony mają za małe baterie, a osiągnięcie pełnego dnia pracy z dala od gniazdka dla bardziej wymagających użytkowników wcale nie jest proste. W ostatnich miesiącach sytuacja uległa znacznej poprawie, a nawet najwięksi gracze przywiązują większą wagę do tego aspektu.
Dobrym przykładem jest ASUS Zenfone 6, który nosi w sobie ogniwo 5000 mAh. Ktoś jednak pomyślał, że dobrym pomysłem będzie potrojenie pojemności akumulatora w Xiaomi Mi 9.
Oczywiście, wiąże się to ze zwiększeniem grubości samego urządzenia, ale wcale nie tak bardzo, jakby można się tego spodziewać. Dodatkowe 6600 mAh pogrubiło Mi 9 zaledwie o 3.4 mm, a przecież to bardzo smukły smartfon. Trochę gorzej wypada to w kwestii wagi. 60 gramów na pewno wpływa na komfort użytkowania, ale z drugiej strony to znacznie mniej, niż dowolny powerbank. Xiaomi Mi 9, który zapewnia około 14 godzin SoT? Brzmi bardzo kusząco.
Co oferuje Xiaomi Mi 9?
W zasadzie ten akapit wydaje się zbędny. Ten smartfon jest tak dobrze znany, że kupienie go w polskiej dystrybucji wymaga nie lada szybkości. O kolejnych partiach, które trafiają do sklepów, informujemy Was na bieżąco, a i tak wszystkie egzemplarze rozchodzą się w mgnieniu oka.Wcale mnie to nie dziwi – niemal kolejny flagowiec, który kosztuje takie same (a czasami mniejsze) pieniądze, niż średniaki niektórych producentów, to prawdziwa okazja.
TEST | Xiaomi Mi 9. Nie mam wątpliwości – to nowy „zabójca flagowców” (ale nie ideał)
Za 1899 złotych użytkownik wchodzi w posiadanie potężnego narzędzia do grania oraz konsumpcji i tworzenia treści.
Snapdragon 855, ładny ekran AMOLED ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych, potrójny aparat i jedna z moich ulubionych nakładek na Androida to zestaw, który spełnia wymagania w zasadzie każdego użytkownika. Dodajmy do tego cenę – 1899 złotych w oficjalnej polskiej dystrybucji i nawet 400 złotych mniej, gdy zdecydujemy się na sprowadzenie go z Chin.
Ciężko pomyśleć, by za takie pieniądze kupić coś jeszcze lepszego.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.