- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
OnePlus 7 Pro jest jednym z ładniejszych, jak nie najładniejszym smartfonem na rynku, a do tego piekielnie szybkim i bardzo porządnie wyposażonym — niemal kompletnym. Szkoda jednak, że nie wszystko się udało, gdyż ogłosiłbym wtedy powrót zabójcy flagowców.
Wyświetlacz niemal pozbawiony ramek, który rozciąga się od krawędzi do krawędzi i czatuje nas swoimi soczystymi i pozwalającymi kolorami. Przepięknie prezentująca się tylna ściana pokryta matowym szkłem, z jakiego gradientem jeszcze nie było. A do tego jeszcze sporo nowych technologii w dziejach firmy i niespożyte pokłady mocy obliczeniowe.
Te kilka zdań najlepiej definiuje tegorocznego flagowca firmy OnePus, a zatem OnePlus 7 Pro. Czy jednak warto go kupić? Zapraszam po odpowiedź do recenzji.
Za wypożyczenie OnePlus 7 Pro na testy dziękujemy sklepowi x-kom.pl.
OnePlus 7 Pro kupisz w x-kom.pl.
Specyfikacja OnePlus 7 Pro
Dane podstawowe | |
Wymiary | 76 x 163 x 8.8 mm |
Waga | 206 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2019 |
Ekran | |
Typ | Fluid AMOLED 6.67'', rozdzielczość 3120x1440, 515 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 855 |
Procesor | 2.8 GHz, 8 rdzeni (Kryo 485) |
GPU | Adreno 640 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 4000 mAh |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Porty | USB (3.1 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 256 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 9.0.0 Pie, OxygenOS 9.5.5 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 1.2 Gb/s |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS, GLONASS, Galileo i BeiDou |
Bluetooth | 5.0 z aptX & aptX HD & LDAC & AAC |
NFC | Tak |
Ten smartfon musi się podobać
Raczej dla nikogo nie było zaskoczeniem, gdy w tym roku OnePlus zdecydował się pokazać flagowy smartfon wykończony matowym szkłem na tylnej ścianie. Wszak OP wchodzi w skład przedsiębiorstwa BBK, do którego należy także OPPO. A ten drugi ma przecież przepiękne smartfony OPPO Reno, dlatego też OnePlus nie mógł być gorszy. OnePlus 7 Pro wygląda bardzo zjawiskowo, choć nie tak jak wspomniany wcześniej Reno. A to dlatego, że wydzielona wysepka dla trzech obiektywów wystaje ponad lico, a do tego jeszcze OP nie udało się ukryć wszelkich oznaczeń widniejących pod logo producenta. Tegoroczny OnePlus wygląda jednak lepiej, niż jego poprzednik, a przecież już OnePlus 6T w momencie premiery był smartfonem stylowym.
Do produkcji OnePlus 7 Pro wykorzystano 3D Corning Gorilla Glass, które jest obecne na frontowym, jak i tylnym panelu. Zostało zespolone metalowym korpusem, który notabene jest pokryty specjalną farbą. Elementy zostały ze sobą należycie spasowane, a do tego wszelkiego rodzaju otwory zostały uszczelnione. Teoretycznie smartfon jest zatem w stanie przetrwać bez najmniejszego problemu kontakt z wodą,czy też zanurzenie, aczkolwiek nie potwierdzają tego żadne certyfikaty odpornosci IP. A zatem powiedzmy sobie jasno – oficjalnie smartfon nie spełnia żadnych norm, choć Majster Pirzu udowodnił, że OnePlus 7 Pro nie przetrwa tylko kontaktu z myjką ciśnieniową.
Jeśli zastanawiacie się czy OnePlus 7 Pro można obsłużyć jedną ręką, to odpowiedź brzmi – nie. Mamy bowiem do czynienia z konstrukcją o wymiarach 162.6×75.9×8.8 mm, a to oznacza, że smartfon jest znacznie wyższy od swojego poprzednika, a przy tym szerszy i grubszy. Jeśli jednak uprzecie się, to wiedzcie, że aby sięgnąć belki powiadomień kciukiem lub przycisków systemowych trzeba przesunąć smartfon w dłoni, a do tego lekko go pochylić. To jednak może skończyć się upadkiem, którego tafle szkła mogą nie wytrzymać.
Nowa konstrukcja frontowego panelu wymusiła na producencie przeniesienie aparatu do Selfie do środka obudowy. Mamy do czynienia z aparatem typu pop-up, który wysuwany jest za pomocą silników. Umieszczony został po lewej stronie górnej ramki i jego wysunięciu towarzyszy delikatne niebieskie podświetlenie widoczne od frontu, a także dobrze słyszalny dźwięk pracy układu wysuwającego. Silnik ma wytrzymać 300 tysięcy użyć. Podobnie, jak w przypadku OPPO Reno, aparat chroniony jest przed upadkiem – podczas swobodnego spadania następuje schowanie aparatu. Powinniście również wiedzieć, że OnePlus przestrzega nas przed nadmiernym bawieniem się mechanizmem kamery Selfie, wyświetlając stosowny komunikat na ekranie.
OnePlus nie zdecydował się na wprowadzenie radykalnych zmian w konstrukcji samej obudowy i rozmieszczeniu na niej poszczególnych elementów. Przycisk zasilania umieszczony został na prawym boku telefonu, tak samo, jak przełącznik profilowy. Ten drugi ma wyraźnie wyczuwalną fakturę – jest chropowaty. Pozwala na szybkie przełączanie się pomiędzy profilem ogólnym, wibracją i cichym. Na lewym boku znajduje się belka regulacji głośności.
Dolne obrzeże zajęte zostało przez głośnik multimedialny, port USB typu C ze wsparciem dla USB Audio, a także mikrofon.Tutaj take znajduje się szufladka na dwie karty SIM w standardzie nano. Górna ramka to natomiast dodatkowy mikrofon z redukcją szumów, a zatem wtórny.
Na delikatnej ramce nad ekranem umieszczono głośnik do rozmów, który jest także drugim głośnikiem multimedialnym, a zatem otrzymujemy smartfon ze stereofonicznym dźwiękiem. Pomimo tego, że na wyposażeniu nie ma złącza mini-jack 3.5 mm w zestawie sprzedażowym zabrakło przejściówki z portu USB na gniazdo pasujące do wspomnianego złącza.
Frontowy panel został wypełniony po brzegi wyświetlaczem. Względem poprzednika wyraźnemu zmniejszeniu uległy wszystkie ramki, a tak zwany podbródek jest tylko nieznacznie szerszy od ramki górnej. OnePlus 7 Pro jest kolejnym smartfonem z ostatnio testowanych, w którym zabrakło miejsca na diodę powiadomień. Szkoda, tym bardziej że Ambient Display nadal nie pracuje w trybie always, a zatem zawsze.
Akumulator oferuje dobre czasy pracy
Energię w smartfonie OnePlus 7 Pro dostarcza akumulator o pojemności 4000 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania o mocy 30W. A zatem względem poprzednika pojemność została zwiększona o 300 mAh, przy jednoczesnym zwiększeniu przekątnej ekranu o 0.26”. Jak to ma się zatem do codziennego użytkowania?
Podczas okresu testowego smartfon wytrzymywał m do 1.5 dnia, bez konieczności sięgania po ładowarkę. Przy czym czas na włączonym wyświetlaczu w trybie mieszanym (z przewaga aktywnego połaczenia LTE) wynosił maksymalnie pięć i pół godziny. Uśredniony SoT to jednak cztery i pół godziny. Z pewnością nie są to czasy imponujące, aczkolwiek tragedii też nie ma, bo konkurencja oferuje podobny czas działania. Standardowo zarządzanie podświetleniem jest regulowane automatycznie przez czujnik światła zastanego. A Ambient Display uaktywnia się po podniesieniu smartfona.
Gry
Czas ładowania
Uzupełnienie energii do 100% ładowarką dołączoną do zestawu zajmuje około 75 minut, przy czym już 30 minut wystarczy, aby przekroczyć próg 60%. To zasługa wsparcia dla technologii szybkiego ładowania o mocy 30W. To jedyna forma ładowania, gdyż na wyposażeniu zabrakło cewki indukcyjnej umożliwiającej odzyskiwanie energii bezprzewodowo.
Fluid AMOLED jest genialny
OnePlus 7 Pro ma wyświetlacz o proporcjach 19.5:9, który charakteryzuje się przekątną 6.67” i rozdzielczością QHD+, a dokładniej 3120 x 1440 pikseli. Przy takiej charakterystyce panel wykonany w technologii Fluid AMOLED ma zagęszczenie punktów na cal na poziomie około 516. Oczywiście najnowszy smartfon OP został pozbawiony wcięcia.
Kiedy patrzymy na wyświetlacz bez dwóch zdań robi wrażenie, mając na uwadze fakt, że wypełnia po brzegi frontowy panel. Do tego jeszcze został zagięty na dłuższych krawędziach, przez co poniekąd przypomina smartfony Samsunga. Samo zagięcie ma tylko walory estetyczne gdyż nie wzbogacono go o dodatkowe opcje w postaci bocznego panelu.
Jednym z najmodniejszych elementów matrycy jest oczywiście odświeżanie obrazu na poziomie 90 Hz, dzięki któremu filmy i gry wyglądają lepiej, niż w przypadku tradycyjnych 60 Hz, które notabene możemy sobie także włączyć. Szybkość odświeżania jest widoczna nawet w interfejsie, ale mam do tego zastrzeżenia. Mam nieodparte wrażenie, że OnePlus 7 Pro nie trzyma refreshingu przez cały czas i widać to bardzo dobrze gołym okiem, gdy wyjdziemy z gry, a później do niej powrócimy po dłuższym czasie – obraz jest jakiś taki wolniejszy. Być może jest to przypadłość mojego egzemplarza, a może po prostu OnePlus powinien wydać stosowną aktualizację dla ekranu? Kolejną technologią poprawiającą wyświetlany obraz jest HDR10+.
Te wszystkie dodatki w połączeniu z wieloma trybami wyświetlania obrazu sprawiają, że zastosowany ekran nadaje się wręcz idealnie do oglądania materiałów wideo. Tym bardziej że został skalibrowany pod kinową paletę barw, a do tego ma jeszcze tryb poprawiania jakości wideo. Odwzorowanie w palecie DCI-P3 wynosi 99.6%, a zatem uległo znacznej poprawie względem OnePlus 6T (AdobeRGB 95.5%, sRGB 100%, a w DCI-P3 97.8%).Czegóż zatem można chcieć więcej?
Lepszej czytelności w pełnym słońcu, a także zdecydowanie bardziej sprawnego czujnika światła zastanego. Te dwa elementy w smartfonie mocno kuleją, choć znacznie bardziej irytował mnie czujnik, który działał albo ze sporym opóźnieniem, albo wcale. Lekarstwem na jego bolączki okazało się ręczne pchnięcie suwaka z poziomem jasności.
AdobeRGB
sRGB
Jasność maksymalna
W oprogramowaniu jest oczywiście podświetlenie nocne, które może być aktywowane i dezaktywowane automatycznie – po zachodzie i wschodzie słońca. Jest także tryb czytania, który kolorowy ekran zmienia w monochromatyczny w celu podniesienia komfortu czytania. Możemy samodzielnie zdefiniować, w których aplikacjach ten tryb ma się uaktywniać. Te funkcje działają poprawnie.
Ambient Display wyświetla powiadomienia na wygaszonym ekranie, o ile podniesiecie smartfon lub w niego stukniecie. Wtedy też zobaczycie zegar z datą, stan naładowania akumulatora i ikony powiadomień. Producent przygotował kilka motywów Ambient Display, a zatem każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Ogromna jednak szkoda, że jest to połowiczna rekompensata braku diody powiadomień, której zdanie spokojnie mógłby przejąć świetlny pasek aktywowany w momencie wysuwania frontowego aparatu.
Umieszczony pod wyświetlaczem czytnik linii papilarnych nie jest aktywny, a zatem odblokowanie przy jego wykorzystaniu możliwe jest tylko, gdy uprzednio podniesiemy smartfon lub tapniemy w ekran. Proces odblokowania jest jednak naprawdę szybki i bardzo wygodny. Co jeszcze ważniejsze, czujnik myli się bardzo rzadko i w zasadzie tylko wtedy, gdy źle przyłożymy palec. Krótkie przytrzymanie odblokowuje smartfon, a dłuższe aktywuje podręczne menu – dla mnie to jednak tylko bajer, bez którego spokojnie można żyć.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Ceny OnePlus 7 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.