LG zdecydowało się wyruszyć na otwartą wojnę z Xiaomi oraz pozostałymi producentami smartfonów. Koreańczycy planują zaprezentować serię trzech smartfonów LG W, które oprócz modnego wzornictwa i mocnej specyfikacji mają kosztować bardzo niewiele.
Pracownicy mobilnego oddziału LG wpadli na świetny pomysł, albowiem ich najbliższym celem jest premiera serii LG W, która ma poprowadzić słupki sprzedaży do zwycięstwa – i to dosłownie. Pytanie tylko, jak LG tego dokona?
W pierwszej generacji linia będzie współtworzona przez trzy modele z wcięciem, które zagości w ekranie w zminimalizowanej formie łezki. Według marki jest to idealne rozwiązanie w obecnej modzie, na równi z gradientowym poszyciem tylnego panelu.
Co ma w sobie LG W?
Walkę z Xiaomi w bezpośredni sposób zapowiada obwódka wokół jednego z aparatów, czyli akcent wprowadzony ostatnio przez chińskiego twórcę.
Czołowy LG ma otrzymać potrójny aparat fotograficzny w zestawie z obiektywem szerokokątnym, oczkiem do uzyskiwania efektu rozmytego tła oraz wsparciem sztucznej inteligencji. LG chce zadbać także o lepszą jakość autoportretów, dlatego z przodu znajdzie się kamerka o wysokiej rozdzielczości.
LG W będzie napędzany przez ośmiordzeniowy procesor rozpędzający się do 2 GHz. Nie zdradzono nazwy układu, ale poinformowano o procesie wykonania w litografii 12 nm – nie pasuje to do popularnych Snapdragonów 660, 670, 675 i 710, ale idealnie odpowiada jednostce Helio P60.
Na pokładzie znajdzie się także bateria 4000 mAh, która obok ogniwa flagowego LG V50 ThinQ 5G jest największym akumulatorem, jaki kiedykolwiek znalazł się w smartfonie od LG. Lepiej późno niż wcale.
LG W ma przekonać do siebie także fanów dobrej muzyki, gdyż otrzyma głośnik Boombox, który często znajduje się w najdroższych smartfonach. Model zadebiutuje w trzech wersjach kolorystycznych i ma kosztować naprawdę niewiele, co LG podkreśla hasłem: „Never Before Prices”.
Mam szczerą nadzieję, iż ceny rzeczywiście będą „niskie, jak nigdy dotąd”, ponieważ wielokrotnie potencjał modeli od LG jest hamowany i tłamszony przez wysoką kwotę oraz przedłużający się termin wejścia na rynek. Oby w tym przypadku smartfony LG W szybko przeniosły się z Indii do Polski.
Napiszcie w komentarzach, co sądzicie o takim średniaku od LG.
Polecam nasz tekst:
Źródło
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.