Wiemy już, jak będą wyglądały Huawei Nova 5 i Huawei Nova 5i. Oba modele zapowiadają się na doskonałe smartfony za dobre pieniądze. Co warto o nich wiedzieć i czy warto będzie je kupić?
Na temat Huawei Nova 5 i 5i wypowiadałem się w dość entuzjastycznym tonie. Jak tu nie być zainteresowanym modelem, który niewiele ustępuje flagowcom, ma niema tak samo szybkie ładowanie, dużą baterię i poczwórny aparat, a do tego nie będzie kosztował fortuny? Dzisiaj natomiast poznaliśmy wygląd nowych modeli, dzięki jednemu z producentów etui.
Huawei Nova 5 zapowiada się na naprawdę nieźle wyglądającego średniaka. Ramki dookoła ekranu nie są może najcieńsze w tej półce cenowej, ale też nie ma się za bardzo czego czepiać. Wcięcie w ekranie również jest niewielkie – jedyne, co można zarzucić konstrukcji, to brak oryginalności. Nie jest to jednak zarzut, który postawić można jedynie Huawei. Znacznie ciekawiej jest za to z tyłu. Na pewno udało się Wam zauważyć, że w etui nie ma wycięcia na czytnik linii papilarnych. Oznacza to jednocześnie, że zostanie on zintegrowany z ekranem, a sam wyświetlacz wykonano w technologii OLED.
Nie mamy wglądu w to, jak Huawei Nova 5i będzie wyglądał z frontu, ale wybór ogranicza się w zasadzie jedynie do dziurki (jak w Honorze 20) lub wcięcie w kształcie kropli wody (jak w Huawei P30 Pro). Case potwierdza za to obecność poczwórnego aparatu. Również w tym przypadku czytnik linii papilarnych zostanie zintegrowany z wyświetlaczem. A co piszczy w specyfikacji?
Na ten temat wszystkiego dowiesz się z poniższego wpisu. Tutaj przytoczę tylko najważniejsze elementy specyfikacji. Huawei Nova 5i to „niemal flagowiec”. Posiada ten sam procesor, co topowe modele chińskiego producenta. Sercem urządzenia pozostaje Kirin 980, a wsparcie w codziennej pracy zapewni 6 lub 8 GB pamięci RAM. Dodatkowym atutem w portfolio Nova 5i będzie bateria o pojemności 4000 mAh. Dołączona do zestawu ładowarka ma mieć aż 40W mocy, szybkości ładowanie nie będzie więc można niczego zarzucić.
Premiera smartfonów odbędzie się już 21 czerwca. Na pewno warto ją sobie zapisać w kalendarzu, bo przy odpowiedniej wycenie te modele mogą namieszać na rynku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…