Czas na recenzję Huawei P30 Lite, czyli chińskiego średniaka najmłodszego pokolenia. W jego specyfikacji znajdziemy wiele zachęcających zwrotów pokroju potrójnego aparatu i odpowiednio mocnego procesora, ale czy te cechy wystarczą, aby uznać go za wartego zakupu? Sprawdzamy możliwości Huawei P30 Lite.
Huawei P30 Lite należy do grona najszerzej promowanych średniopółkowców w palecie chińskiego producenta, jednak już na starcie swojej kariery w Polsce spotkał się ze sporą krytyką, gdyż jego premierową cenę ustalono na 1599 złotych.
Nie da się ukryć, że za te pieniądze kupimy szybsze i lepiej wyposażone urządzenia konkurencji, ale pomimo tego Huawei usilnie stara się nas przekonać do zakupu swojego „sztandarowego średniaka” z potrójnym aparatem i zjawiskowo wyglądającą obudową. Sprawdziliśmy, czy Huawei P30 Lite można określić najlepszym w swojej klasie.
W tej recenzji znajdziecie również odpowiedź na najważniejsze pytanie – czy warto kupić Huawei P30 Lite po kilku miesiącach od premiery. W teście znajdziecie także wyróżnienie głównych zalet oraz wad modelu od Huawei.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 72 x 153 x 7.4 mm |
Waga | 159 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2019, Marzec |
Ekran | |
Typ | IPS TFT 6.15'', rozdzielczość 2312x1080, 415 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | HiSillicon Kirin 710 |
Procesor | 2.2 GHz, 8 rdzeni ((2x ARM Cortex-A73 + 6x ARM Cortex-A53)) |
GPU | Mali-G51 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 3340 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 1TB |
Porty | USB (typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 9.0.0 Pie, EMUI 9.0 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | TAK, Miracast |
GPS | TAK |
Bluetooth | TAK |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 48 MP, wideo FullHD (1920x1080), 60 kl/s, lampa błyskowa, 8 MP + 2 MP |
Dodatkowy | 24 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Huawei wyrosło już z szerokich i uporczywych wcięć, aby pełną parą wkroczyć w etap wycięć w kształcie kropli wody. Zminimalizowany notch jest pierwszym elementem, który rzuca się w oczy użytkownikowi zaraz po zapoznaniu się z frontem Huawei P30 Lite. Oprócz niego na przednim panelu średniaka znalazł się płaski wyświetlacz z podbródkiem w standardowym rozmiarze.
Odwracając i porównując obudowę smartfona ze sztandarowymi propozycjami Huawei z serii P30, możemy odnieść wrażenie, iż telefony niewiele się od siebie różnią i nawet przedstawiciel średniej półki nie ma się czego wstydzić w zestawieniu z flagowcami. Jedyną widoczną na pierwszy rzut oka różnicą jest klasyczny, okrągły czytnik linii papilarnych umieszczony na samym środku.
Na tylnym panelu znalazła się także wystająca ramka na potrójny aparat fotograficzny, którego obiektywy zostały ułożone w pionowej konfiguracji. Pod nimi umiejscowiono diodę LED oraz napisy reklamujące najważniejszą nowość w zestawie optycznym – kamerę o rozdzielczości 48 MP. Wymagający maniacy z pewnością zwrócą uwagę na wyraźnie odstający moduł, który położony na blacie stołu stosunkowo łatwo zarysować.
Średniak został wykonany z dwóch partii szkła oraz błyszczącej ramy, która spaja oba elementy w trwałą całość. O spasowaniu konstrukcji oraz trwałości poszczególnych części nie mogę powiedzieć złego słowa, jednak obawiam się o zachowanie czystości w przestrzeniach pomiędzy elementami – w mikroskopijnych stykach prędzej czy później zacznie pojawiać się kurz.
Huawei P30 Lite trafił do mnie w niebieskiej – i według mnie najładniejszej – wersji, która efektownie mieni się kolorami i nie wygląda przy tym jarmarcznie, za co producentowi należy się duży plus. Drugą zaletą konstrukcji smartfona jest wygoda podczas trzymania w dłoni, którą zapewnia niewielki rozmiar wyświetlacza, mała waga oraz cienka obudowa – ma ona zaledwie 7,4 mm grubości.
Chińczycy nie zapomnieli o podstawowych funkcjonalnościach obudowy, dlatego na dolnej krawędzi znalazł się pojedynczy głośnik, port USB typu C oraz złącze słuchawkowe. Należy pamiętać, że niniejsze trio nie jest domeną wszystkich smartfonów Huawei, a już szczególnie flagowców. Na prawym boku znalazły się podstawowe przyciski fizyczne, natomiast na górnej krawędzi tacka z hybrydowym slotem na kartę SIM i microSD.
Krótko podsumowując: Huawei P30 Lite jest lekkim i dobrze wykonanym smartfonem, którego nie musimy się wstydzić po wyjęciu z kieszeni. Należy podkreślić wykorzystanie szkła na tylnym panelu, co w modelach ze średniej półki nie jest szeroko znanym standardem. Materiał ten zdecydowanie łatwiej uszkodzić, jednak w kwestiach wzorniczych skutecznie pokonuje on plastikowe powłoki.
W Huawei P30 Lite znajdziemy 6,15-calowy wyświetlacz wykonany w technologii TFT LCD, który został „przyozdobiony” wcięciem w zminimalizowanym kształcie kropli wody. Rozdzielczość obrazu ustalono na poziomie Full HD+ (2312×1080), co przełożyło się na naprawdę świetną jakość oglądanych treści oraz komfortową dla oczu ostrość tekstu. Zagęszczenie pikseli na ekranie wynosi z kolei 415 ppi, a proporcje matrycy pozostają w stosunku 19,5:9.
Panel charakteryzuje się bardzo dobrą sprawnością na co dzień, posiada odpowiednio nasycone kolory, dobrą ostrość obrazu oraz poprawnie reaguje na polecenia dotykowe. Dodatkowo telefon pozwala na sprawne ukrycie wcięcia za pomocą czarnego paska, służącego jako lokacja dla powiadomień i godziny. Jeżeli dodamy do tego możliwość sterowania nasyceniem barw, otrzymamy średniopółkowy ekran na medal.
Na plus wypadają także kąty widzenia oraz dobry kontrast, chociaż z racji wykonania matrycy w technice IPS nie jest on perfekcyjny i sporo mu brakuje do osiągnięcia pełnej czerni lub bieli. Największą wadą panelu jest niska jasność maksymalna, przez co treści na wyświetlaczu pozostają mało widoczne w kontrze do ostrych promieni słonecznych. Odzwierciedlają to testy, w których panel P30 Lite osiągnął jasność na poziomie 411 cd/m².
Świetnie spisała się za to jasność minimalna ekranu, która pozwoliła na komfortowe korzystanie ze smartfona w nocy. Wartość na poziomie 1 cd/m² to prawdziwe błogosławieństwo dla oczu, gdy zachodzi potrzeba włączenia wyświetlacza w zupełnie ciemnym pomieszczeniu. W ochronie wzroku podoba także dedykowany tryb ocieplania barw.
Na wyłączonym ekranie nie możemy wyświetlać godziny oraz ikon powiadomień, co Huawei postanowił wynagrodzić niewielką diodą LED, zamontowaną pod głośnikiem do rozmów. Nie była to jednak najlepsza lokalizacja, gdyż światełko diody jest niemal niedostrzegalne.
Na sam koniec warto wspomnieć o niewielkim wcięciu w kształcie łezki, do którego obecności przyzwyczaja nas większość smartfonów ze średniej półki. Notch w tej postaci nie przeszkadzał mi podczas codziennego użytkowania, jednak zainteresowanych informuję, iż telefon umożliwia jego ukrycie w ustawieniach.
Coraz częściej kłopoty z sekcją wyposażenia posiadają nie średniopółkowe, a flagowe smartfony, które teoretycznie powinny oferować wszystkie funkcjonalności i przydatne porty. Pod względem wszechstronności zaplecza technicznego Huawei P30 Lite nie ma żadnych powodów do wstydu, gdyż jego producent zadbał o dostęp do większości użytecznych modułów.
Smartfon wspiera NFC oraz płatności Google Pay, dlatego idąc na zakupy, możemy zapomnieć o konieczności zabrania portfela. To zdecydowana zaleta średniaka, gdyż obsługa płatności zbliżeniowych wciąż nie jest standardem w każdym tanim modelu z Chin.
Kupując P30 Lite, nie musimy także rezygnować z ulubionych słuchawek przewodowych, gdyż telefon posiada złącze słuchawkowe jack o średnicy 3,5 mm. Zastosowany przez firmę przetwornik dźwięku nie jest jednak najwyższej jakości, gdyż brzmienie jest jedynie przeciętne. Niemniej jednak lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu, mając na myśli ewentualne usunięcie złącza jack.
Pozostając w temacie dźwięku, należy powiedzieć słówko o pojedynczym głośniku znajdującym się na dolnej krawędzi. Jego otwory dobrze komponują się z ogólnym wzornictwem obudowy i potrafią wytworzyć odpowiednio głośny dźwięk, ale na tym w zasadzie kończą się plusy – jakość brzmienia jest tylko dobra. Głośnikowi brakuje „tego czegoś”, czyli przyjemnego basu oraz nieco głębszej barwy.
Huawei P30 Lite umożliwia uzyskanie dostępu do telefonu na kilka sposobów – najpopularniejszymi są oczywiście czytnik biometryczny na tylnym panelu oraz rozpoznawanie twarzy po uniesieniu smartfona. Obie te metody są bardzo szybkie i dokładne, ale podczas testów znacznie częściej używałem błyskawicznego sensora biometrycznego, którego pozycja idealnie pokrywała się z moim palcem.
Zaplecze komunikacyjne średniaka stoi na odpowiednim poziomie i obejmuje: port USB typu C, Bluetooth 4.2 (szkoda, że nie 5.0), Wi-Fi 802.11ac (2,4 oraz 5 GHz), GPS, GLONASS oraz AGPS.
W okresie testów średniak pracował pod kontrolą systemu Android 9 Pie z nakładką EMUI w wersji 9.0.1. Interfejs w niniejszej edycji cechuje się minimalizmem oraz przewagą bieli w ogólnej kolorystyce, chociaż do pełni szczęścia brakuje mu kilku aspektów, m.in. rozsądniejszego ułożenia niektórych ustawień.
EMUI 9.0.1 sprawdziło się w codziennym użytkowaniu niemal na medal, zapewniając szybki dostęp do wszystkich potrzebnych funkcji i ustawień – do niektórych z nich możemy uzyskać wgląd już na ekranie blokady, przeciągając palcem od dolnej do górnej krawędzi. Proste ruchy palcami to oczko w głowie Huawei, które przekonuje nas do nawigacji gestami i porzucenia trzech klasycznych przycisków.
To bardzo wygodny sposób manipulowania systemem – przeciągnięcie od lewej lub prawej krawędzi zastępuje przycisk cofania, ruch od dolnej krawędzi do środka ekranu służy jako przejście do ekranu domowego, a przeciągnięcie od dolnej krawędzi i przytrzymanie wywołuje menu wielozadaniowości. Działa to bardzo sprawnie, chociaż pełne możliwości tej metody ujawniają się dopiero przy ekranach z zaokrąglonymi krawędziami.
Interfejs stara się jak najbardziej ułatwić użytkownikowi życie, na przykład pytając o sposób zapisu selfie (z odbiciem lustrzanym lub bez) oraz pozwalając na dowolne spersonalizowanie systemu: umieszczenie wszystkich aplikacji w szufladzie, zmianę układu programów i animacji przejść pomiędzy ekranami głównymi.
Huawei nie zapomniało także o dodatkach w postaci menu „Higieny cyfrowej”, kontroli rozpoznawania twarzy i związanych z nim dodatkowych funkcji oraz użytecznych gestach wykonywanych na czytniku linii papilarnych. Krótko podsumowując: EMUI rozwija się w dobrym kierunku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…