Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się o wycofaniu się Google z prac nad tabletami. Pixel Slate to ostatnia tego typu konstrukcja w portfolio giganta z Mountain View. Jak się okazuje, tworzenie tego typu sprzętu było dla firmy nieopłacalne.
Powiedzmy sobie jasno — na tabletach zarabia tak naprawdę tylko Apple. Mówię o realnych dochodach, które można nazwać współmiernymi do prac nad projektowaniem urządzeń, ich promocją oraz organizowaniu logistycznej strony sprzedaży i dystrybucji. Mimo że tego typu sprzęt znajdziemy w ofercie Samsunga czy Huawei, to właśnie Sadownicy potrafią robić nim pieniądz. Tytułowy ruch Google, który jest niczym innym, jak usunięciem się „z drogi”, zwyczajnie tego dowodzi.
Pamiętam początki konsumenckiego zainteresowania tabletami. Rynek szalał, producenci zalewali nas sporą liczbą nowości w tym zakresie. Nieźle obłowiły się również podejrzane b-brandy, które oferowały pozornie atrakcyjne tablety o mizernym wykonaniu i jeszcze mizerniejszej specyfikacji.
Z czasem rynek nasycił się, zaś zainteresowanie tabletami zmalało. Nic dziwnego, gdyż poza Apple, które potrafiło zbudować „otoczkę magii” wokół iPada, firmy nie wnosiły do sprzętu istotnych nowości. Gwoździem do trumny większości tabletów okazały się rosnące przekątne ekranów w smartfonach. Kto kupi 7- czy 8-calowy tablet, trzymając w kieszeni 6,5-calowy telefon? Odpowiedź jest w zasadzie jasna.
Teraz doszło do tego, że z produkcji tabletów wycofuje się samo Google. Niemniej, nie oznacza to porzucenia rozwoju oprogramowania dla tego typu sprzętu, a także pozostawienia partnerów samych sobie. Mało tego, firma deklaruje, że Pixel Slate, czyli ostatni tablet w ofercie firmy, będzie dalej wspierany w zakresie aktualizacji systemowych. To akurat cieszy.
Pracownicy zajmujący się dotychczas tabletami zostali oddelegowani do działu projektowania notebooków. Trzeba spojrzeć prawdziwe w oczy… segment był dla Google nierentowny i wycofanie się z niego, nie musi oznaczać porażki tabletów „w ogóle”. Możliwe, że partnerzy na nowo obudzą w nas pożądanie rzeczonymi konstrukcjami.
https://www.gsmmaniak.pl/1009254/pixel-3a-jerry-riguje-everything/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
W zeszłym roku globalnie zaprezentowano realme GT 7 Pro, a teraz do debiutu przygotowuje się…
Hack and Slash do kupienia w cenie 9 zł? Z tą kapitalną ofertą jest to…
Jeśli potwierdzi się, że Samsung Galaxy S26 otrzyma nową, przełomową baterię z szybkim ładowaniem 65W,…
Aż trudno uwierzyć, że w przedziale 1000-1500 złotych kupimy smartfon z wodoszczelnością, 5 latami aktualizacji,…
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…