Najtańszy wariant tegorocznego flagowca od Samsunga, model Galaxy S10e, doczeka się nowej wersji kolorystycznej. Jaki kolor tym razem?
Zainteresowanie spada? Nowy kolor!
W przypadku Samsunga bardzo często spotykamy się z sytuacją, kiedy to po upływie kilku miesięcy od premiery danego urządzenia producent do gamy kolorystycznej dodaje coś nowego, aby ponownie wzbudzić zainteresowanie tym sprzętem.
Tym razem padło na najtańszy model z tegorocznej flagowej serii – Galaxy S10e. Przypomnijmy, że do tej pory w sklepach mogliśmy spotkać wersje: czarną, białą, zieloną oraz żółtą.
Wkrótce do tego grona dołączy kolor srebrny, który do tej pory zarezerwowany był wyłącznie dla najdroższego wariantu, czyli Galaxy S10 Plus.
Czy warto wybrać właśnie tą wersję? Tak, jeśli chcesz być unikalny/a!
Patrząc na zdjęcia Galaxy S10 Plus w srebrnym kolorze trzeba przyznać, że ta wersja kolorystyczna prezentuje się naprawdę niesamowicie! Bardzo przypomina kameleona, gdyż tak naprawdę w każdej sytuacji odznacza się on innym kolorem. Gdy popatrzymy pod odpowiednim kątem, nasz smartfon może przybrać kolor miedziany, złoty, srebrny, a także gradient pomiędzy niebieskim a fioletowym.
Jeżeli chcemy wyróżnić się bardziej spośród „normalnych” Galaxy S10e, zakup tej wersji jest świetnym pomysłem. Możemy poczuć się bardziej wyjątkowo.
Szczerze? Czy to ma sens?
Niestety, ciężko dotrzeć do wyników sprzedażowych poszczególnych wersji kolorystycznych, ale wydaje mi się, że takie zabiegi nie do końca mają jakiekolwiek uzasadnienie.
Patrząc z perspektywy zwykłego konsumenta – załóżmy, że oglądamy prezentację smartfona, w tym przypadku w pięknej oprawie audio oraz wizualnej – konferencję Unpacked Samsunga. Producent pokazuje swoje najnowsze modele, a także informuje o dostępnych kolorach i cenach. Czy jeżeli dany smartfon skradnie nasze serce, będziemy czekali w wielkiej nadziei, że pojawi się nowy wariant kolorystyczny i wstrzymamy się z decyzją zakupową na kilka miesięcy? Szczerze wątpię.
Moim zdaniem, producent powinien na końcu prezentacji dodać krótką informację, że niewykluczone są nowe wersje kolorystyczne w nadchodzących miesiącach. Tak to mamy do czynienia z pewnego rodzaju niespodzianką, która owszem wzbudza ponowne zainteresowanie smartfonem, ale jakoś nie wydaje mi się, aby nagle wszyscy rzucili się do sprzedaży swojego „klasycznego” czarnego S10e tylko po to, by zakupić model srebrny. Jeszcze gdyby ta wersja w jakikolwiek sposób wyróżniała się od swoich poprzedników i otrzymała coś nowego, ulepszonego – owszem wtedy byłbym w stanie to zrozumieć.
Być może jestem w błędzie i właśnie na to rynek czeka! Co na ten temat sądzą nasi czytelnicy? Dajcie znać w komentarzu!
Nasz test Galaxy S10e:
Samsung Galaxy S10e – recenzja niemal idealnego, kompaktowego smartfona
źródło: 1
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.