Na mobilnej arenie pojawił się Vivo Z1 Pro, którego warto poznać ze względu na kilka asów w rękawie. Przede wszystkim otrzymał on baterię o pojemności aż 5000 mAh, szybki procesor oraz potrójny aparat, a to wszystko i jeszcze więcej w wybornej cenie.
Chińska marka Vivo zaprezentowała Vivo Z1 Pro, który jest hierarchicznym następcą Vivo Z1, pochodzącego z majowej premiery. W nowej generacji wprowadzono wiele zmian, dlatego zamiast tracić czas, przyjrzyjmy się po kolei ulepszonym technologiom.
Vivo Z1 Pro dołącza do półki średniaków, w której może zdziałać naprawdę wiele. W jego specyfikacji znajdziemy mocny procesor Snapdragon 712, czyli ośmiordzeniowy układ wykonany w procesie litograficznym 10 nm i cechujący się maksymalnym taktowaniem zegara 2,3 GHz. Z mocy chipsetu skorzystało Xiaomi w modelu Xiaomi Mi 9 SE.
Największym atutem telefonu nie jest jednak procesor, a bateria o pojemności 5000 mAh. Imponujące ogniwo naładujemy ładowarką o maksymalnej mocy 18 W, ale tylko poprzez port microUSB. W obecnych czasach stanowi to dość znaczącą wadę, którą –miejmy nadzieję – zrekompensuje ogromna pojemność.
Na froncie producent umieścił 6,53-calowy ekran IPS z dziurką, wewnątrz której znalazła się kamerka do selfie o rozdzielczości aż 32 MP. Sam wyświetlacz może pochwalić się rozdzielczością obrazu na poziomie Full HD+ (2340×1080) i dobrym zagospodarowaniem przestrzeni – matryca wypełnia solidne 83% obrazu, ale nie 90%, jak wskazuje producent.
Z powodu techniki wykonania wyświetlacza nie znajdziemy w nim czytnika biometrycznego, który w klasycznej formie powędrował na tylny panel. Tam znajdziemy również potrójny aparat fotograficzny z jednostką główną 16 MP (sensor Sony IMX499, przysłona f/1,78), szerokokątną 8 MP (pole widzenia 120º) oraz oczkiem 2 MP do wykrywania głębi.
To wszystko umieszczono w estetycznej obudowie z gradientowym wykończeniem w kilku wariantach kolorystycznych. Vivo nie zapomniało także o fanach dobrej muzyki, dlatego audiofile odnajdą na pokładzie port słuchawkowy jack 3,5 mm.
Smartfon trafił najpierw do indyjskiej sprzedaży, ale jeżeli ostrzycie sobie na niego zęby, już niebawem średniak powinien znaleźć się w zagranicznych sklepach z dostawą do Polski.
Jego cena rozpoczyna się od 14990 rupii za wariant 4/64 GB, co przekłada się na około 815 złotych netto. To bardzo dobra cena, zważywszy na mocny procesor, ogromną baterię, aparat szerokokątny oraz estetyczny wygląd. W sprzedaży znalazł się jeszcze wariant 6/64 GB, który w przeliczeniu kosztuje 920 zł netto, a także wersja 6/128 GB, której koszt to 975 zł netto.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…