Honor 10 wypadł z piątego piętra, a rok później po naładowaniu nadal działał. Huawei i Honor dbają o zabezpieczenie swoich smartfonów przed uszkodzeniami mechanicznymi, ale czy Honor 10 jest nadal modelem wartym zakupu w 2019 roku?
Jakiś czas temu pisałem na temat wytrzymałości smartfonów różnych producentów. Z raportu wynikało, że Huawei i Honor znajdują się w czołówce, a dzisiaj zyskaliśmy jedynie potwierdzenie tego w praktyce. Honor 10 wytrzymał upadek, po którym niewiele modeli byłoby jeszcze zdolne do działania.
Honor 10 spadł z piątego piętra, poleżał przez rok i powstał z martwych
Dla przypomnienia – Honor 10 to zeszłoroczny flagowiec, który został wykonany z dwóch tafli szkła. Przyznacie, że takie połączenie nie sprzyja raczej odporności na upadki, a nawet wypadnięcie tak zaprojektowanego telefonu z kieszeni może skończyć się tragicznie. Co jednak, gdyby wypadł z 5 piętra, poleżał sobie przez rok w zapomnieniu, a potem został naładowany i włączony?
Efekt widać na powyższych zdjęciach. Naturalnie ciężko oczekiwać, że upadek z ponad 15 metrów zakończył się inaczej, niż roztrzaskaniem ekranu. Zadziwiające (zapewne również dla samego właściciela smartfona), że mimo tego reszta podzespołów jest na tyle dobrze zabezpieczona, by zapewnić działanie urządzenia. Nawet sam szef Honora przyznał, że to znacznie większa wysokość niż ta, na której są testowane smartfony tego producenta.
To wcale nie pierwszy taki przypadek. W zeszłym roku w sieci pojawiły się doniesienia o Huawei P20, który wypadł z 21 (!) piętra, szkło się roztrzaskało, ale samo urządzenie pozostało sprawne. Wniosek? W Huawei ktoś rozsądnie podchodzi do zabezpieczenia smartfonów przed uszkodzeniami mechanicznymi. Brawo!
Czy warto kupić Honora 10 w 2019 roku?
Honor 10 to nadal bardzo ciekawy sprzęt, który dodatkowo dość często pojawia się w promocjach. Poza nimi zapłacisz za niego obecnie 1399 złotych, a podczas wspomnianych obniżek można trafić go za co najmniej dwie stówki mniej. Za takie pieniądze otrzymasz naprawdę bardzo udany aparat fotograficzny i niezłą baterię. Lubię też położenie czytnika linii papilarnych na froncie – choć oczywiście nie został zintegrowany z ekranem. Moim zdaniem nadal jest wart zakupu.
Doskonały flagowiec za mniej niż 2000 złotych? Recenzja Honora 10
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.