Apple wydało w ostatnim czasie poprawkę do systemu iOS, która załatała bardzo poważny błąd, o którym poinformowano dopiero w momencie jego naprawienia. Można było zmusić użytkownika do przywrócenia iPhone’a do ustawień fabrycznych.
Apple, co raz mniej perfekcyjne?
Zauważam, że iOS coraz bardziej zaczyna negatywnie zaskakiwać. O ile jeszcze kilka lat temu można było uznać ten system za perfekcyjny, zwłaszcza w stosunku do Androida, który dopiero zyskiwał na popularności i był we wczesnych fazach rozwoju, tak teraz mam wrażenie, że więcej poważnych poprawek trafia właśnie do oprogramowania Apple niż do systemu od Google.
Być może coraz większe dopracowanie oraz nowości systemu Android zmuszają Apple do prezentowania różnych funkcji, które nie są przetestowane na tyle dokładnie, aby wychwycić wszystkie mankamenty.
Uspokajam – błąd został naprawiony w nowej wersji iOS
Przy tej okazji warto po raz kolejny zachęcić wszystkich użytkowników do aktualizowania sytemu operacyjnego swoich urządzeń do najnowszej dostępnej wersji dostarczanej przez producenta. Jak pokazuje ten przypadek nie o wszystkim mówi się głośno, a w aktualizacjach są ukryte łatki, które bronią nas przed wieloma błędami! Dodatkowo warto raz na parę tygodni zrobić kopię zapasową wszystkich plików, aby w przypadku podobnej sytuacji nie utracić ważnych dla nas danych.
W przypadku iOS błąd został wyeliminowany wraz z wersją systemu 12.3. Jego oficjalna premiera miała miejsce 13 maja i dodatkowo zawierała takie funkcje, jak Apple News+, AirPlay2, oraz nowe wydanie aplikacji telewizyjnej.
Problem dotyczył iMessage. W przypadku otrzymania zniekształconej wiadomości – luka polegała na tym, że telefon oczekiwał wartości klucza za pomocą ciągu kodu, ale nie sprawdzał, czy był on dołączony. Ponieważ kod nie był dołączony, na iPhonie wiadomość ładowała się, następnie wyskakiwał błąd i następowało ponowne uruchomienie. Cykl ten powtarzał się. Przywrócenie ustawień fabrycznych nie rozwiązywało problemu, a telefon stawał się bezużyteczny po odblokowaniu. Jeden z użytkowników odkrył sposób, w jaki mogliśmy pozbyć się problemu.
Konieczne było wyczyszczenie pamięci telefonu, za pomocą funkcji znajdź mój iPhone. Następnie należało uruchomić urządzenie w trybie odzyskiwania i zaktualizować je za pomocą iTunes do najnowszej wersji systemu. Później pozostało wyciągnąć kartę SIM i oddalić się tak, aby nie było zasięgu Wi-Fi i dopiero wtedy można było urządzenie ponownie wyczyścić z danych z poziomu menu, aby pozbyć się błędu.
Czemu nie dowiedzieliśmy się o tym od razu?
Powód jest bardzo prosty. Błąd został wykryty przez Google Project Zero, które ma taką zasadę, że jeżeli po zgłoszeniu podobnej luki producent nie wyda stosownej łatki w ciągu 90 dni, to wtedy zostaje to podane do wiadomości publicznej. W tym przypadku Apple zachowało się należycie i stosunkowo szybko opublikowali rozwiązanie problemu.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza taka sytuacja – w przeszłości mieliśmy do czynienia z podobnymi sytuacjami w przypadku otrzymania „czarnej kropki”, a także linijki tekstu arabskiego, która powodowała pełne wykorzystanie zasobów naszego iPhone’a.
Na koniec jeszcze raz przypominam o stałym archiwizowaniu oraz aktualizowaniu naszego urządzenia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.