>
Kategorie: Artykuły Co kupić? Telefony

Kup średniaka. Żyjemy w idealnych czasach na zakup smartfona ze średniej półki

Mamy szczęście żyć w czasach, w których w smartfonach możemy przebierać jak w ulęgałkach. Szczególnym dobrodziejstwem dla oszczędniejszych użytkowników okazała się średnia półka, będąca najlepiej rozbudowanym segmentem rynku. Jakie modele warto z niej wybrać?

Zakup smartfona, który nie zrujnuje naszego portfela, to obecnie nie odległa idylla, a rzeczywistość – sytuacja na rynku przystępnych średniaków ewoluowała do poziomu, w którym każdy użytkownik, nawet najbardziej oszczędny i oczekujący wyśrubowanej specyfikacji, może znaleźć model dla siebie.

Średniak zamiast flagowca

Powyższy nagłówek dobrze oddaje sens niniejszego tekstu, albowiem obserwując ostatnie miesiące w smartfonowym zgiełku oraz notując w zeszycie każdą nową premierę, doszedłem do wniosku, iż zakup średniaka jest teraz łatwiejszy i bardziej opłacalny niż kiedykolwiek. 

Długo wyczekiwaną sytuację na rynku spowodowało kilka czynników – niektórymi z nich są upowszechnienie technologii pokroju czytników montowanych w ekranach i obniżenie cen ich produkcji oraz utworzenie przez amerykańskie Qualcomm mocniejszych procesorów Snapdragon z serii 7XX.

Oprócz tego swój wkład w obniżenie cen miało Xiaomi, popychając swoją politykę pieniężną w jeszcze tańsze zakamarki. O świetnej wycenie flagowego Xiaomi Mi 9 pisaliśmy już wielokrotnie, ale warto wiedzieć, iż na polskim rynku pojawił się kolejny superbohater w dobrej cenie – Xiaomi Mi 9T. Pierwsze wrażenia z jego użytkowania poznacie w tekście Konrada.

Dodatkowo swój asortyment na polskich półkach powiększyła Motorola, Huawei, OPPO oraz wreszcie Samsung, którego rzędy tanich telefonów spotkamy w niemal każdym elektromarkecie. Co więcej, wreszcie są to bardzo sensownie wyposażone urządzenia w dobrej cenie.

Dlaczego smartfon ze średniej półki?

Średniaki opanowały sklepy, a to dopiero początek ich drogi, ponieważ najlepszy czas dla nich może dopiero nadejść. Skupmy się jednak na teraźniejszości i wyróżnijmy kilka cech, dla których zakup telefonu ze średniej półki nie będzie musiał być powodem do wstydu, a stanie się oznaką wyczucia najdogodniejszej okazji.

Po pierwsze szybkość

Wydajność to kluczowy argument, którego siły przebicia nie mogą lekceważyć nawet najdroższe flagowce. Dzisiejsze średniaki dosłownie śmigają, pracując z każdą aplikacją na bardzo wysokim poziomie. Takiej płynności w tej klasie cenowej próżno było szukać kilka lat temu, kiedy większość telefonów majaczyła z 2 GB RAM, dokonując ostatniego tchu podczas grania w wymagający tytuł.

fot. Xiaomi

Obecnie trudno kupić smartfona, który zawiódłby nas pod względem płynności Androida – jeżeli tylko nie zdecydujemy się na telefon z mętnym procesorem i ceną na poziomie czterystu złotych, powinniśmy być zadowoleni. Cieszy mnie to, iż standardem stało się używanie jednostek Snapdragon z serii 600, a coraz popularniejsze jest stawianie na Snapdragona 675, 710 oraz najnowszy nabytek – 730.

Po drugie technologie

Czy jeszcze rok temu sądziliśmy, że czytniki zatopione w matrycach OLED trafią pod strzechy? Pod koniec 2018 roku nie miały go nawet wszystkie czołowe smartfony, a tymczasem sensory nowej generacji bez trudu kupimy obecnie w telefonach kosztujących półtora tysiąca złotych.

Xiaomi Mi 9 SE / fot. Xiaomi

Do tego wszystkiego dochodzą wysuwane kamerki do selfie, które mają kilka zasadniczych zalet – są efektowne, nie zabierają miejsca na ekranie i opierają się niektórym uszkodzeniom fizycznym. Najtańszym telefonem na polskim rynku z ruchomym aparatem jest Huawei P Smart Z, którego cena wynosi 1199 złotych.

Po trzecie wygląd

Czarne obudowy odchodzą już do lamusa, a na ich miejsce wkraczają gradientowe wzory i szkło, stosowane nawet w niektórych przystępnych cenowo telefonach. Jeżeli nie drogi kruszec, z pomocą przybywa tworzywo sztuczne, któremu producenci potrafią nadać żywe barwy i efekty odbijające światło.

fot. OPPO

Średniaki przeszły wizualną ewolucję także z przodu, gdyż już w prawie żadnym modelu nie spotkamy wcięcia w klasycznym, paskudnym i szerokim kształcie – marki zwęszyły sukces w notchach w kształcie kropli wody oraz dziurkach.

Po czwarte aparaty

Kto by pomyślał, że w smartfonie za nieco ponad tysiąc złotych zagości potrójny aparat z sensowną jakością zdjęć oraz rozmaitymi rozwiązaniami dodatkowymi pokroju trybu nocnego? A jednak, jednostki fotograficzne średniaków nie tylko poszerzyły zasób megapikseli, ale szczycą się także wsparciem tzw. sztucznej inteligencji.

Samsung Galaxy A50 / fot. gsmManiaK.pl

Oprócz tego wiele modeli posiada obiektywy z szerokim kątem, które potrafią urozmaicić wiele ujęć. Do niedawna stosowanie oczek z szerszym polem widzenia nie było standardem. Witaj przyszłości.

Po piąte…

Średniaki wciąż mogą pozwolić sobie na technologie, których „nie wypada” stosować w sztandarowych smartfonach. Idealnym przykładem jest złącze słuchawkowe, które większość twórców konsekwentnie usuwa ze swoich flagowców – w imię przyszłościowej technologii bezprzewodowej.

Ja jednak lubię tradycyjne jacki 3,5 mm i często nie wyobrażam sobie bez nich podróży, a raczej bez słuchawek podłączanych do okrągłego wejścia. Pewnie za kilka miesięcy lub lat także o nich zapomnę, ale do tego czasu będę cenił średniaki za to, że nie muszą iść z duchem czasu aż tak szybko.

Jestem pewien, że złota era średniaków nadejdzie jeszcze nie jeden raz – na horyzoncie jest przecież wiele rokujących technologii, jak chociażby coraz szybsze ładowanie, które tylko czekają na rozwój. Ostatnie miesiące pokazały nam, że warto czekać na bieg przyszłych wydarzeń.

Sześć średniaków wartych zakupu

Na sam koniec pozwolę sobie zaproponować Wam sześć telefonów kosztujących powyżej tysiąca złotych, ale cechujących się bardzo sensownymi parametrami. Tańsze lub droższe propozycje znajdziecie w liście TOP-10 najbardziej opłacalnych smartfonów, do której serdecznie odsyłam.

Xiaomi Mi 9 SE

Debiut średniaka Xiaomi został nieco przyćmiony przez huk spowodowany ceną flagowca Mi 9, natomiast czujni maniacy z pewnością zwrócili uwagę na jego specyfikację. Znajdziemy w niej 5,97-calowy ekran Super AMOLED z łezką i wbudowanym czytnikiem, procesor Snapdragon 712 oraz potrójny aparat fotograficzny z obiektywem szerokokątnym i jednostką 48 MP. Cena Mi 9 SE w oficjalnej sprzedaży wynosi 1499 złotych.

Fot. Xiaomi

Samsung Galaxy A50

Samsung Galaxy A50 to prawdziwy jaguar w kategorii stosunku jakości do ceny – w jego specyfikacji znajdziemy pojemną baterią 4000 mAh, ekran Super AMOLED z czytnikiem i rozdzielczością Full HD+, procesor Exynos 9610 oraz potrójny aparat z sensowną jakością zdjęć. Oficjalna cena Galaxy A50 wynosi 1599 złotych.

Samsung Galaxy A50 / fot. gsmManiaK.pl

OPPO Reno Z

OPPO stworzyło pretendenta do konkursu piękności, wyposażając go jednocześnie w kuszące oręże – w specyfikacji średniaka Reno Z odnajdziemy 6,4-calowy ekran wykonany w technologii AMOLED z zatopionym czytnikiem, aparat z matrycą 48 MP Sony IMX586, baterię o pojemności 4035 mAh z szybkim ładowaniem oraz procesor MediaTek Helio P90. Koszt Reno Z to 1499 złotych.

fot. OPPO

Xiaomi Mi 9T

Najnowszy smartfon Xiaomi w Polsce oferuje wiele przydatnych podzespołów, zaczynając od mocnego procesora Snapdragon 730. Jednostka jest wspierana przez 6 GB RAM i baterię o pojemności 4000 mAh. Na pokładzie nie zabrakło symetrycznego ekranu AMOLED, zintegrowanego sensora biometrycznego, NFC i wysuwanej kamerki do selfie. Cena Mi 9T wynosi 1599 zł.

Xiaomi Mi 9T/fot. gsmManiaK.pl

Huawei P Smart Z

Na dokładkę przedstawiam Huawei P Smart Z, czyli pierwszego smartfona chińskiego producenta z wysuwaną kamerką. W tym przypadku specyfikacja obejmuje procesor Kirin 710F, wielki ekran IPS o przekątnej 6,59-cala oraz baterię o niezłej pojemności 4000 mAh. Huawei nie zapomniało rzecz jasna o NFC. Huawei P Smart Z kosztuje 1199 złotych.

fot. Huawei

Motorola One Vision

W solidnej obudowie Motorola ukryła niemal wszystko, czego można wymagać – procesor Exynos 9609 wspierany 4 GB RAM, baterię 3500 mAh oraz ekran IPS o proporcjach 21:9 i przekątnej 6,3-cala. Całość wspiera NFC, tryb nocny aparatu, kompletne zaplecze komunikacyjne i szybka pamięć UFS. Cena? 1299 złotych.

Motorola One Vision / fot. gsmManiaK

Nie chcesz przepłacać?

Dla osób lubiących kupować smartfony z nieoficjalnych źródeł przygotowałem zestaw odnośników do porównywarki Ceneo – znajdziecie tam oferty, dzięki którym możecie zaoszczędzić jeszcze kilkaset złotych. Zachęcam też do śledzenia naszych wpisów, w których często pojawiają się promocje na telefony z chińskich sklepów.

https://www.gsmmaniak.pl/1165716/telefon-z-chin-co-kupic/

Źródło: własne

Ceny w sklepach

Samsung Galaxy A50

od: 1.149 zł »

Xiaomi Mi 9 SE

od: 1.556 zł »

Xiaomi Mi 9T

od: 2.067 zł »

Dawid Bonkowski

Najnowsze artykuły

  • Apple
  • Newsy
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Cała rodzinka Apple na żywo przed premierą. Czy nowy design iPhone 17 (Air) i 17 Pro (Max) oznacza kluczowe zmiany?

Tak wygląda cała seria Apple iPhone 17! Masz okazję sprawdzić design modeli iPhone 17, iPhone…

24 kwietnia 2025
  • Promocje

Tak wciągającym FPS ciężko byłoby się nie zainteresować. Zwłaszcza że teraz kupisz go za niecałe 15 zł

Wciągający FPS – Turbo Overkill kupicie teraz za niecałe 15 zł w jednym z popularnych…

24 kwietnia 2025
  • Bankowość
  • Newsy

BNP Paribas wydaje arcyważny apel. Tej wiadomości pod żadnym pozorem nie można zlekceważyć

BNP Paribas ostrzega wszystkich swoich klientów. To jedna z tych wiadomości, których nie można zignorować,…

24 kwietnia 2025
  • Artykuły
  • Oppo
  • Promocje
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Jak kupować wypasiony telefon, to tylko ten. Stał się jeszcze lepszy i bajecznie staniał w Polsce

Jeden z najlepszych telefonów 2025 roku doczekał się nie tylko nowej aktualizacji i co za…

24 kwietnia 2025
  • Newsy
  • POCO
  • Telefony

Znamy datę premiery zabójcy flagowców od Xiaomi z baterią 7500 mAh i ekranem 6.83 cala

POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…

24 kwietnia 2025
  • Google
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Gmail znów robi to dobrze! Tej funkcji w Gmailu od dawna brakowało

Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…

24 kwietnia 2025