Niedawno mieliśmy dzień bez telefonu komórkowego. Znacie jeszcze to uczucie? Dla większości osób smartfon to rzecz, bez której życie nie miałoby sensu. Jak często nie korzystacie z niego w ciągu tygodnia?
Dzień bez telefonu – a co to takiego?
Dokładnie 15 lipca przypada dzień bez telefonu komórkowego. Można założyć, że nasze dzisiejsze smartfony to już nie telefon, a bardziej skomplikowane urządzenia, które po prostu zawierają w sobie funkcję telefonowania. Tak czy inaczej, dzisiaj już chyba tylko nieliczni potrafią przeżyć dzień bez sięgania po telefon.
Prawdą jest, że zbyt często korzystamy z telefonów . Jesteśmy od nich uzależnieni, bo tak wygląda obecna cywilizacja. Jeszcze nieco ponad dekadę temu świat nie wiedział, czym jest smartfon. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie życia bez tego „wielofunkcyjnego scyzoryka”. Dzwonimy, rozmawiamy, robimy i wysyłamy zdjęcia, kupujemy, sprzedajemy, nagrywamy, świecimy (funkcja latarki), sterujemy domem, zarządzamy kontem w banku, płacimy, a nawet mierzymy (funkcja linijki w AR) odległości, oglądamy filmy czy gramy w gry. A to przecież nie wszystko!
To właśnie dlatego tak trudno jest nam się rozstać z tym urządzeniem. Swoją intuicyjnością, poręcznością i mobilnością smartfon przechytrzył nawet laptopa. Nic dziwnego, że nawet jeśli chcielibyśmy zrobić sobie dzień wolny od tego urządzenia to zauważmy, że raczej nie ma to większego sensu.
Kup średniaka. Żyjemy w idealnych czasach na zakup smartfona ze średniej półki
Ile czasu patrzysz w ekran smartfona? A ile robią to Twoje dzieci?
Ciekawe informacje na temat uzależnienia od smartfonów przynosi raport Sell Cell. Okazuje się, że blisko połowa, bo 42% dzieci używa ich przez ponad 30 godzin tygodniowo. Rocznie mówimy więc o 1560 godzin, co przekłada się na 65 dni w roku, w których dziecko patrzy się tylko i wyłącznie w kilkucalowy ekran.
Oczywiście warto nadmienić, że statystyki dotyczą dzieci w Ameryce. Przebadanych zostało 1135 rodziców i dzieci mających od 4 do 14 lat. Aż 47% dzieci poniżej szóstego roku życia korzysta już ze smartfonów. Co więcej, aż 12% pomiędzy swoją inicjację z tym sprzętem miało pomiędzy pierwszym a drugim rokiem życia.
Szokujące dane? A może znak czasów?
Dokładnie 40% ankietowanych rodziców przyznało, że pozwala swoim pociechom grać na smartfonach tylko po to, by mieć dla siebie moment ciszy. Na urządzenia dla dzieci przeznaczają oni do 250 dolarów. Wygląda jednak na to, że rodzice pilnują swoich dzieci, bowiem aż 88% z nich stwierdziło, że zna hasło dostępu do urządzenia danego dziecka.
Dzieci korzystają z telefonów, ponieważ rodzice chcą z nimi zostać w kontakcie, dla celów edukacyjnych oraz po to, aby mogły one być w kontakcie ze swoimi znajomymi. Jednak aż 57% z dzieci używa smartfona do gier, a połowa do oglądania filmów i telewizji.
O ile skumulowany czas spędzany przed smartfonem może zwracać uwagę i wydaje mi się, że będzie rósł w kolejnych latach, o tyle reszta danych może być bardziej szokująca. Nie wiem, jakie konsekwencje w przyszłości wynikną z tego, że 1-2-letnie dzieci (a przecież nawet prawie wszystkie poniżej 10-roku życia) spędzają przed ich ekranem tyle czasu. Wtedy, kiedy najbardziej się rozwijają. Wydaje mi się, że ostatecznie nie będzie w tym nic dobrego, ale to tylko moje subiektywne zdanie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.