- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
OPPO Reno 10x zoom to już nie tylko smartfon z płetwą rekina, któremu pod względem designu nie jest w stanie dorównać niejeden flagowiec, ale przede wszystkim to telefon stworzony by zachwycać możliwościami fotograficznymi. Przed Wami test OPPO Reno 10x zoom.
Najmocniejszym atutem OPPO Reno 10x zoom jest peryskopowy obiektyw umożliwiający wykonanie zdjęcia z 10-krotnym zbliżeniem hybrydowym, co nadal jest czymś wyjątkowym w świecie smartfonów. Do tego dochodzi topowa specyfikacja, świetny wygląd i jeszcze cena na odpowiednim poziomie. Jakby nie było ten flagowiec jest jednym z tańszych zaprezentowanych w tym roku, pomijając oczywiście Xiaomi Mi 9.
Czy zatem warto kupić OPPO Reno 10x zoom? W tym materiale znajdziecie na to pytanie odpowiedź.
Specyfikacja Oppo Reno 10x Zoom
Dane podstawowe | |
Wymiary | 77 x 162 x 9.3 mm |
Waga | 215 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2019, kwiecień |
Ekran | |
Typ | Super AMOLED 6.6'', rozdzielczość 2340x1080, 390 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 855 |
Procesor | 2.8 GHz, 8 rdzeni (Kryo 485) |
GPU | Adreno 640 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 4065 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 256 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 9.0.0 Pie, ColorOS 6 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | TAK |
GPS | A-GPS, GLONASS, BDS i Galileo |
Bluetooth | 5.0 A2DP, EDR, LE, aptX HD |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 48 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP + 13MP |
Dodatkowy | 16 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Prezencja na szóstkę
Flagowy OPPO Reno 10x zoom, tak samo jak jego mniejsza wersja, prezentuje się bardzo dobrze i do tego oba te modele są niemal identyczne. Niemal, gdyż model testowany ma trzeci obiektyw peryskopowy, a także laserowy czujnik pomiaru ostrości. Te dwa elementy (poza rozmiarem oczywiście) odróżniają flagowca od średniaka i nie sposób ich pomylić.
Tylna ściana smartfona została wykonana z zagiętego i matowego szkła. Do tego dochodzi jeszcze błyszczący pasek szkła, który biegnie przez środek i zawarto na nim logo producenta i informacje o tym, iż design opracowało OPPO. Jest tam także delikatnie wystająca ponad lico kuleczka O-Dot, która ma uchronić szkło zabezpieczające obiektywy. Kładąc smartfon na plecach opiera się na niej górna część konstrukcji, przez co jest delikatnie w górze. OPPO Reno 10x zoom nie chybocze się jednak na boki.
Nadal podtrzymuję zdanie, że genialny jest zielony gradient, który sprawia, że smartfon jest bardzo charakterystyczny. Matowe szkło jest natomiast odporne na zarysowania. Jeśli jednak obawiacie się o swój telefon, to wiedzcie, że w zestawie sprzedażowym znajduje się dedykowana nakładka (imitująca skórę i wykonana z tworzywa sztucznego).
Nietypowy i zarazem designerski mechanizm kamery frontowej został umieszczony na górnej ramce i zajmuje ją praktycznie w całości. Po wysunięciu przypomina grzbietową płetwę rekina. W tym wysuwanym mechanicznie elemencie umieszczono diodę doświetlającą, mikrofon wtórny (od góry) i głośnik do rozmów. Kiedy spojrzymy na smartfon od tyłu naszym oczom ukaże się dioda doświetlająca LED dla aparatu głównego. Mechanizm odpowiedzialny za wysuwanie i chowanie zachowują się odpowiednio cicho, a do tego towarzyszy im kolorowe podświetlenie krawędzi ekranu.
Tak samo jak w mniejszym modelu, na wyposażeniu zabrakło dedykowanej diody powiadomień. Jej brak nie jest rekompensowany przez modyfikacje na wygaszonym ekranie, o czym w dalszej części tej recenzji.
Wydzielone przyciski do regulacji głośności umieszczone zostały na lewym boku i są na odpowiedniej wysokości. Na prawej ramce jest wyłącznie włącznik. Port USB typu C, mikrofon i głośnik multimedialny zostały umieszczone na dolnym obrzeżu. Warto abyście wiedzieli, że na wyposażeniu zabrakło złącza słuchawkowego mini-jack 3.5mm. W jego miejscu umieszczono hybrydowy slot na karty SIM w standardzie 2x nano lub jedna karta nanoSIM + microSD.
Pomimo tego, że smartfon jest niemal bezramkowy nie dacie rady obsłużyć go bezpiecznie jedną ręką. Można to jednak zrobić, przesuwając smartfon w dłoni, co w może doprowadzić do przypadkowego wypuszczenia. Telefon leży jednak dobrze w dłoni, aczkolwiek jego waga jest już trochę odczuwalna po dłuższym użytkowaniu.
Czas pracy jest w zupełności wystarczający
Energię w smartfonie OPPO Reno 10x zoom dostarcza akumulator o pojemności 4065 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania VOOC 3.0 o mocy 20W. To wartości w zupełności wystarczające.
Podczas okresu testowego smartfon wytrzymywał mi do 1.5 dnia, bez konieczności sięgania po ładowarkę. Przy czym czas na włączonym wyświetlaczu w trybie mieszanym (z aktywnym niemal przez cały czas LTE) wynosił maksymalnie sześć godzin. Jednak średni SoT to mniej więcej pięć godzin. Są to jednak wartości przybliżone, gdyż w oprogramowaniu nie ma możliwości sprawdzenia faktycznego SoT od ostatniego ładowania, a jedynie poszczególnych aplikacji w cyklu dobowym.
Gry
Czas ładowania
W ustawieniach można znaleźć kilka scenariuszy zużycia energii, w tym tryb wysokiej wydajności, czy też inteligentne oszczędzanie energii, które zaleca się pozostawić włączonym.
Akumulator naturalnie broni się krótkim czasem ładowania. Uzupełnienie energii do 100% ładowarką dołączoną do zestawu zajmuje około 100 minut.
Wysokiej klasy wyświetlacz AMOLED z czujnikiem w ekranie
Flagowy OPPO Reno 10x zoom otrzymał wyświetlacz, który charakteryzuje się przekątną 6.6” i rozdzielczością FullHD+, a dokładniej 2340 x 1080 pikseli. Przy takiej charakterystyce panel wykonany w technologii AMOLED ma zagęszczenie punktów na cal na poziomie około 387. I tutaj pojawia się pewien zgrzyt, gdyż flagowemu smartfonowi z 2019 roku nie przystoi schodzić poniżej wartości 400.
To jednak nie zmienia faktu, że ekran jest wysokiej klasy i zajmuje 87% powierzchni frontowego panelu. Wynik ten robi wrażenie – nadal mało który flagowy smartfon może się takim pochwalić. Treści na nim wyświetlane są odpowiednio ostre i naprawdę nie ma się do czego przyczepić.
Matryca AMOLED została skalibrowana pod paletę kinową, dlatego też wyświetlane kolory są bardzo żywe i soczyste (choć na pewno nie tak jak w OP 7 Pro i Galaxy S10e), a odwzorowanie w palecie DCI P3 wynosi 98%. Nieco gorzej jest w przypadku Adobe RGB, gdyż tutaj ekran został skalibrowany do odwzorowywania palety w 88%, a standardowe sRGB wynosi 100%.
AdobeRGB
sRGB
Jasność maksymalna
OPPO umożliwia nam sterowanie temperaturą barwową kolorów – do dyspozycji jest suwak i trzy wartości (zimna, ciepła, domyślna oraz te pośrednie). Do dyspozycji mamy także narzędzia podnoszące komfort korzystania ze smartfona po zmroku – filtr światła niebieskiego (można ustawić intensywność, zaplanować czas włączenia i wyłączenia). Do tego ekran kolorowy może stać się monochromatycznym, albo wyświetlać obraz w kolorach odwróconych – podobno to najlepsze rozwiązanie do komfortowego czytania w nocy.
OPPO oferuje także na wygaszonym ekranie wyświetlanie zegara z datą i poziom naładowania akumulatora.. Funkcja ta wyłączy się automatycznie, gdy poziom naładowania akumulatora spadnie do 10%.
W smartfonie obecny jest optyczny czytnik linii papilarnych w wyświetlaczu. Podczas testów sprawował się bardzo dobre i nie miałem z nim żadnych problemów. Odblokowaniu towarzyszy jedna z trzech animacji czujnika.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.