Przeglądając strony internetowe, natknąłem się na kilka niezwykle interesujących akcesoriów do smartfonów, spośród których najdziwniejszy wydał mi się mechaniczny palec z imitowaną skórą. Sprawdźcie, w jaki sposób możecie błyskawicznie ulepszyć swój telefon.
Nowoczesne smartfony są projektowane przez nieprzypadkowych ludzi, którzy najczęściej starają się uczynić z nich użytkowe dzieła sztuki. Udaje się to w niewielu przypadkach, ale z roku na rok możemy zaobserwować, iż telefony stają się coraz bardziej minimalistyczne i eleganckie. Mnie to absolutnie nie przeszkadza.
Jestem zwolennikiem minimalizmu, dlatego lubię prosto skrojone telefony, bez udziwnień i zbędnych elementów. Wobec tego podobają mi się szklane oraz metalowe konstrukcje z wykończeniem w efektownym kolorze, a także zakrzywione wyświetlacze łączące się w całość z tylnym panelem. W mój gust trafiają też gradientowe kompozycje, o ile są wykonane w umiejętny sposób i nie wyglądają tandetnie.
W mojej topce najlepiej wyglądających smartfonów znajdą się na pewno OPPO RX17 Pro w niebieskiej wersji, OPPO Reno w zielonym kolorze oraz OnePlus 7 Pro w podstawowym, niebieskim wariancie. Są to na tyle piękne telefony, że nie chciałbym ich nosić nawet w przezroczystym etui – patrząc jednak na oferty producentów akcesoriów, stwierdzam, że jestem w mniejszości.
Co piszczy w świecie akcesoriów?
Na rynku znajdziemy ogromny wybór etui, uchwytów oraz przeróżnego rodzaju gadżetów, które możemy doczepić do smartfona, włożyć w nie obudowę i tym samym dodać naszemu smartfonowi nieco „uroku”. Najpopularniejsze są rzecz jasna etui z tworzywa sztucznego, które zabezpieczają tylny i boczny panel urządzenia przed stłuczeniem, pochłaniając energię uderzenia o ziemię.
Sam używam ich jedynie z powodów praktycznych, gdyż jak wspomniałem, lubię wizualną część swoich smartfonów i rzadko chcę je zakrywać. Wobec mojej postawy istnieje tylko jedno sensowne rozwiązanie i są nimi przezroczyste etui, które po kilku miesiącach trzeba wymienić na nowe – plastik szybko staje się zażółcony i nie wygląda najlepiej.
Co jednak, jeśli chciałbym zdecydować się na kolorowe i niekonwencjonalne etui? Tutaj z pomocą przybywa case w kształcie nosa, który służy jednocześnie jako uchwyt – wkładając palce do nosa, możemy całkiem wygodnie przytrzymać telefon.
Wykonane z silikonu etui zostało stworzone dla iPhone’ów 4, 4S, 5 oraz 5S, ale jestem pewien, że dociekliwi znajdą odpowiedniki dla innych modeli z większymi ekranami. Dystrybutor wskazuje dla swojego produktu niego kilka zastosowań, jak na przykład ułożenie w dziurkach słuchawek. Cena akcesorium w sklepie ma wynosić zaledwie 5 dolarów.
Jeżeli mowa o dziwnych etui, trudno nie wspomnieć o takich wynalazkach jak case w kształcie pistoletu, który w Stanach Zjednoczonych mógłby wywołać wśród policjantów niemałą konsternację – i przewidywalny scenariusz. Miłośnikom tego typu gadżetów sugerowałbym tylko nie trzymać swojego smartfona w widocznym miejscu.
Przeglądając przeróżne portale, natrafimy na kilkanaście podobnych wynalazków, przewyższających się pod względem pomysłowości i niepraktyczności. Trudno mi bowiem wyobrazić sobie biznesmena z telefonem okrytym etui w kształcie ogromnego ucha. Kilka najciekawszych przykładów zamieszczam w galerii poniżej:
Co sześć palców, to nie…
Przejdźmy jednak do tytułowego „palca robota”, który jest niczym innym, jak tylko urządzeniem dołączanym do portu USB smartfona. Wynalazek został stworzony przez projektanta Marca Teyssiera i jego współpracowników, którzy nazwali projekt MobiLimb, czyli po przetłumaczeniu – mobilna kończyna. W tym miejscu zaczyna się robić naprawdę ciekawie.
Teyssier opracował moduł z mechanicznym palcem, który po zsynchronizowaniu z telefonem może informować nas o przychodzących powiadomieniach (palec unosi się), pozwolić na wyciszenie dźwięków (należy wykręcić palec w jedną ze stron) oraz wykonać wiele innych czynności.
MobiLimb może służyć jako sztywny uchwyt, za który trzymamy smartfona, a także wygodny stojak do oglądania filmów. Ponadto palec może przesuwać się po stole i ciągnąć za sobą telefon, towarzyszyć nam w życiu codziennym oraz… głaskać nas po dłoni. Dla tego gadżetu nie ma sztywnych ograniczeń. Więcej funkcji mechanicznej kończyny znajdziecie na stronie jej wynalazcy.
Krótko podsumowując, powyższe propozycje akcesoriów należy traktować z dystansem, o czym raczej nie muszę przypominać żadnemu z maniaKów. Jestem ciekaw, czy chcielibyście wypróbować jeden z intrygujących modeli etui lub mechaniczny moduł w swoich telefonach, dlatego o swoich przemyśleniach na ten temat piszcie w komentarzach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.