Na tylnym panelu LG G8s ThinQ znalazł się potrójny aparat fotograficzny, w następującej konfiguracji:
Możliwości fotograficzne LG G8s ThinQ są na wysokim poziomie, aczkolwiek smartfon ten odstaje na tle konkurencji. I oczywiście możecie stwierdzić, że przecież Galaxy S10 jest droższy i macie rację, ale już taki Xiaomi Mi 9, czy też genialny OPPO Reno 10x zoom niekoniecznie. A te wszystkie wymienione są w stanie pogorszonych warunkach oświetleniowych wyciągnąć detale i zachować odpowiednią ostrość obrazu. Tego niestety nie zaoferuje Wam testowany smartfon LG. Powodem jest brak konkretnego trybu nocnego, a także odpowiednich usprawnień obecnych w oprogramowaniu. Zamiast tego otrzymujemy suwak w trybie nocnym, którym możemy rozjaśnić scenerie lub ją ściemniać. Niby ma to sens, ale idea fotografowania smartfonem jest nieco inna – mamy wyjąć ów urządzenie z kieszeni i zrobić nim zdjęcie.
Za dnia jest jednak naprawdę dobrze. G8s ThinQ ma szybki i do tego jeszcze celny autofocus i dobrą kontrolę szumu. Dobrze radzi sobie z fotografowaniem wewnątrz pomieszczeń i na zewnątrz, a samo odwzorowanie kolorów jest dobre. Nie mam również większych zastrzeżeń do rozpiętości tonalnej. Ciężko jest się po prostu do czegoś przyczepić. I tyczy się to nie tylko zdjęć wykonanych aparatem głównym, ale także tych z 2-krotnym zbliżeniem optycznym z wykorzystaniem teleobiektywu. Jego minusem jest jednak zdecydowanie ciemniejsza przysłona, aczkolwiek za dnia nie jest to problemem.
–>–>–> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Jestem także usatysfakcjonowany ze zdjęć wykonanych trzecim obiektywem, a zatem z szerokim kątem o spektakularnym polu widzenia aż 136 stopni. To bez dwóch zdań rekordowe pole widzenia w smartfonie. Nienaturalnie zagięte brzegi fotografii występują, jednak w ogólnym rozrachunku to jeden z lepszych szerokich kątów.
Materiał wideo zarejestrowany smartfonem LG G8s ThinQ charakteryzuje się dobrym odwzorowaniem kolorów i prawidłową ekspozycją w większości warunków. Do tego jeszcze stabilizacja obrazu skutecznie redukuje drgania, a autofokus szybko reaguje na zmiany w korzystnych warunkach oświetleniowych. Niemniej przy pogorszonym oświetleniu autofocus zaczyna się gubić i staje się leniwy, a do tego materiał wideo traci na jakości. Wtedy też warto skorzystać z ręcznego trybu, który jest moim zdaniem jednym z najlepszych w smartfonach. Na ten moment, gdyż nie miałem jeszcze okazji przetestować tego obecnego w Galaxy Note 10+, czy też w nadchodzącym Huawei Mate 30 Pro.
W trybie ręcznym możemy bowiem samodzielnie ustawić rozmycie tła, temperaturę kolorów (w Kelwinach), światłoczułość a także czas naświetlania. Ten zestaw w rękach wprawionego filmowca może dać naprawdę fajne efekty.
Oprogramowanie aparatu jest bardzo, ale to bardzo mocno rozbudowane i oferuje ogrom trybów, które mają na celu zarówno poruszyć naszą kreatywność, a także uczynić nasze zdjęcia jeszcze lepszymi. Sama aplikacja jest bardzo intuicyjna w obsłudze.
Kamera frontowa ma 8MP z przysłoną obiektywu f/1.9, HDR i wsparciem ze strony TOF 3D. Wideo zarejestrujemy w rozdzielczości 1080p przy 30 fps. Zdjęcia są dobrej jakości i w sumie nie mam do nich większych zastrzeżeń. Do ciekawszych funkcji zaliczyć trzeba zmianę tła – jesteśmy noszeni na tło zrobione aparatem głównym.
LG postawiło na układ SoC Qualcomm Snapdragon 855, który współpracuje z 6-gigabajtową pamięcią RAM. Mamy zatem zestaw bardzo wydajny, który nie daje nam żadnych powodów do narzekań.
Qualcomm Snapdragon 855 został wytworzony w 7nm procesie litograficznym i składa się z ośmiordzeniowego procesora (1x Kryo 485 o taktowaniu do 2.54 GHz + 3x Kryo 485@2.42 GHz + 4x Kryo 485@1.79GHz), jak również układu graficznego ARM Adreno 640.
Pamięci wewnętrznej jest odpowiednio dużo (128 GB), a do tego jest ona odpowiednio szybka – UFS 2.1. Dla użytkownika do dyspozycji pozostaje około 105GB. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby dorzucić kartę pamięci o pojemności do 1TB.
Zastosowane podzespoły sprawdzają się wspaniale podczas codziennego użytkowania. LG G8S ThinQ w każdym momencie pracuje bardzo stabilnie i zarazem płynnie. To oczywiście zasługa także odpowiedniej ilości pamięci RAM i dobrego zarządzania. Musicie jednak wiedzieć, że do szybkości pracy znanej mi z choćby OnePlus 7 Pro, czy też Reno 10x zoom trochę brakuje.
Jeżeli chodzi natomiast o wydajność graficzną, to smartfon genialnie radzi sobie ze wszystkimi tytułami dostępnymi w Google Play, zapewniając tym samym płynną i stabilną rozgrywkę na najwyższym poziomie.
Oczywiście pod względem wydajności syntetycznej wcale nie jest daleko do ścisłej czołówki, a sam SoC jest tylko mniej wydajny od Snapdragona 855+, ale tych różnic nie dostrzeżecie w normalnym użytkowaniu. Wykażą to dopiero najpopularniejsze benchmarki. Nie zmienia to jednak faktu, że decydując się na zakup LG G8S ThinQ, prędzej Wam się znudzi, niż zacznie mieć problemy z należytą kulturą pracy.
Dostarczony do testów LG pracował na oprogramowaniu LG UX 7, opartym na systemie Android 9 Pie. Sama nakładka nieco odstaje wyglądem obecnie stosowanych przez konkurencję, ale nadrabia funkcjonalnością.
W oprogramowaniu LG warto zwrócić uwagę na rozszerzone funkcje zrzutów ekranu, dzięki którym możemy dodać choćby odręczną notatkę. Do wyboru mamy w sumie trzy tryby ekranu głównego – jeden bez szuflady aplikacji, drugi z dedykowaną szufladą i do tego dochodzi jeszcze tryb prosty. W tym ostatnim powiększeniu ulegają ikony na ekranie głównym, a także czcionka.
Warto chwilę poświęcić aplikacji narzędzia gier, która dedykowana jest miłośnikom mobilnej rozgrywki. Po jej uaktywnieniu oraz włączeniu dodatkowych ustawień możliwa jest zmiana rozdzielczości gry i ilości wyświetlanych klatek na sekundę. Do tego jest jeszcze opcja pauzy, która zmniejsza jasność i wydajność w grach, kiedy gra pozostaje uruchomiona przez 5 minut i nie wykonujemy żadnej akcji.
Jest także Smart Doctor, czyli oprogramowanie zawierające zestaw narzędzi maksymalizujących wydajność urządzenia. Z poziomu programu możemy zamykać otwarte procesy, a także usuwać zbędne pliki i przeprowadzać diagnostykę. Całość została przedstawiona w przystępnej formie.
Ciekawą funkcją jest Eco Playback, która pozwala na odtwarzanie YouTube’a przy mocno przyciemnionym ekranie z ograniczonym dotykiem, więc telefon można spokojnie włożyć do kieszeni i słuchać muzyki.
Docenić trzeba również rozszerzoną możliwość personalizacji interfejsu, nagrywanie ekranu, czy też kosz na aplikacje, z którego w ciągu 24 godzin od odinstalowania możemy ponownie zainstalować dany program.
W przypadku tego smartfona nie mógłbym nie wspomnieć o sterowaniu za pomocą gestów nad ekranem, a także pływającym pasku. Ta druga funkcja jest spuścizną po dodatkowym ekranie z pierwszych smartfonów z serii V. Oferuje szybki dostęp do wybranych skrótów, kontaktów, odtwarzacza muzyki i rozbudowanych zrzutów ekranu.
Sterowanie gestami AirMotion nad ekranem wymaga sporej cierpliwości od użytkownika albo specjalistycznego kursu w sztabie LG, gdyż podczas okresu testowego tylko kilkukrotnie udało mi się uruchomić w ten sposób aplikacje, czy też wykonać zrzut ekranu. Ale byłem wtedy z siebie dumny.
Otrzymujemy wszystko, czego oczekuje się od urządzeń z najwyższej półki cenowej: dwuzakresowy moduł sieci bezprzewodowej Wi-Fi (802.11ac/a/b/g/n, 2.4GHz & 5GHz), system nawigacji satelitarnej Galileo, złącze USB 2.0 typu C (zgodne z USB 3.1), NFC, modem LTE, hybrydowy slot kart nanoSIM, a także Bluetooth 5.0 (A2DP, LE, aptX HD). Wszystkie zastosowane standardy komunikacji działają należycie i nie sprawiały mi podczas testowania problemów.
Nie mam żadnych zastrzeżeń do wykonywania połączeń głosowych i ich jakości. Smartfon nie gubi zasięgu, dźwięk jest odpowiednio głośny, a mikrofony dobrze zbierają głos. Standardowo testowałem na kartach sieci Orange i Plus.
Sporym plusem jest zaoferowanie stereofonicznego dźwięku, który wydobywa się z dwóch głośników – jeden jest multimedialny (dominujący), zaś drugi jest także głośnikiem do rozmów. Z głośników wydobywa się przyjemna barwa dźwięku o odpowiednim poziomie głośności. Aby tak się jednak stało musicie wyłączyć DTS:X 3D Surround i wybrać jeden z profili dźwiękowych w dedykowanym korektorze. W innym przypadku dźwięk jest płaski.
Złego słowa nie mogę napisać o jakości emitowanego dźwięku po podłączeniu zestawu słuchawkowego QuadBeat3 z materiałowym oplotem. Zastosowany został dobry przetwornik i equalizer, ale zabrakło Hi-Fi Quad DAC. To sprawia, że LG G8S ThinQ jest wyłącznie przyzwoitym smartfonem muzycznym.
LG proponuje kilka form zabezpieczeń. Odcisk palca, rozpoznawanie twarzy i dłoni. Do działania aktywnego czytnika linii papilarnych nie mam najmniejszych zastrzeżeń, gdyż podczas testów sprawował się należycie i działał relatywnie szybko.
Odblokowanie za pomocą skanu twarzy odbywa się przy wykorzystaniu czujnika ToF i kamery frontowej. To biometryczne zabezpieczenie jest równie bezpieczne, co odcisk palca. Niestety nie jest tak szybkie.
Hand ID to swoista nowość wymyślona przez LG, która dla mnie nie ma racji bytu. Proszę wybaczyć mi ten kolokwializm, ale to głupia metoda, która wymaga od nas machania ręką przed ekranem. Jest najmniej bezpieczna, a do tego jeszcze sprawia sporo problemów, gdyż nie zawsze reaguje. O działaniu informuje nas kolory pasek tuż pod notchem. Mały plusik za innowacyjność.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Messenger zostaje wyposażony w przydatne nowości – jakość HD w połączeniach, pocztę głosową, tła AI…
Nowego Xiaomi pokochasz za pojemną baterię i wysoką wydajność. Xiaomi Redmi Turbo 4 ujawnił część…
Ta gra to interaktywny film, który stał się niemałym hitem w oczach krytyków i graczy.…
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…