Samsung chwali się świetnymi wynikami przedsprzedaży smartfonów Galaxy Note 10, także w Polsce. W naszym kraju popularność najdroższego Galaxy Note 10+ z 512 GB pamięci zaskoczyła producenta i przebił wynik Galaxy Note 9. Niestety, nie padły żadne konkretne dane. Co innego, jeśli chodzi o sprzedaż w Korei.
Przedsprzedaż Galaxy Note 10 i Galaxy Note 10+ powoli dobiega końca – regularna sprzedaż wystartuje w najbliższy piątek. Samsung postanowił podzielić się pierwszym sukcesem nowych flagowców.
Jak Galaxy Note 10 sprzedaje się w Polsce?
Jak to zwykle bywa, Samsung Polska ogłosił świetną sprzedaż swoich flagowców. Podobno zainteresowanie Galaxy Note 10 i Galaxy Note 10+ przerosła oczekiwania producenta, a szczególnym hitem okazał się najdroższy Galaxy Note 10+ 512 GB (szczególnie w kolorze Aura Glow), kosztujący 5249 złotych. Samsung twierdzi, że wyprzedał się on zaledwie w tydzień i zdołał przebić zeszłoroczny wynik Galaxy Note 9.
Niestety, jak zwykle firma „zapomniała” o podaniu jakichkolwiek liczb, więc tak naprawdę nie wiemy, ile osób w Polsce rzeczywiście zamówiło Galaxy Note 10 lub Galaxy Note 10+. Dlaczego tak się dzieje? To bardzo proste.
Kilka dni temu poznaliśmy wyniki sprzedaży smartfonów w Europie w drugim kwartale 2019 roku. W ciągu tych trzech miesięcy największym zainteresowaniem cieszył się Samsung Galaxy A50 ze sprzedażą na poziomie 3,2 mln sztuk.
Skoro najpopularniejszy model w Europie zanotował taką sprzedaż w cały kwartał, to ile egzemplarzy Galaxy Note 10 zamówili Polacy w tydzień? Parę tysięcy przy dobrych wiatrach? Nawet jeśli dla polskiego oddziału producenta jest to niespodziewany wynik, tak na obserwatorach i maniaKach te liczby mogą nie robić żadnego wrażenia, zwłaszcza bez jakiegokolwiek porównania do sprzedaży podobnie wycenionych telefonów konkurencji.
Na szczęście macierzysty oddział Samsunga zdradził trochę więcej.
Note 10 zdeklasował poprzednika w Korei
W Korei Południowej Samsung zebrał aż 1,3 mln zamówień na Galaxy Note 10 i Galaxy Note 10+. Tym razem najpopularniejszym modelem okazał się ten drugi smartfon, tylko że w wersji 256 GB z modemem 5G, ciągle w kolorze Aura Glow.
W porównaniu do Galaxy Note 9, liczba zamówień jest dwa razy większa. Warto wziąć jednak poprawkę na to, że dwa modele, z czego jeden w dwóch wersjach, konkurują z jednym Galaxy Note 9 w dwóch wariantach. Mimo to wzrost jest więcej niż zauważalny.
Skąd takie zainteresowanie smartfonami Note 10?
O ile sam jestem sceptycznie nastawiony do Galaxy Note 10+, a już zwłaszcza do Galaxy Note 10, tak nie jestem jakoś specjalnie zdziwiony tym, że klienci wybierają je chętniej, niż Galaxy Note 9 rok temu. Poprzedni notatnik należał do tzw. serii tok, więc był udoskonaleniem poprzednika. Tymczasem Galaxy Note 10 i Galaxy Note 10+ to już tzw. seria tik, która wnosi jakiś powiew świeżości.
Ja nie przymierzam się do przesiadki na nowszy model, ale wielu klientów może myśleć inaczej. Trudno bowiem nie zauważyć, że tegoroczna seria Note definitywnie zerwała ze ściśle biznesowym charakterem serii, nabierając bardziej rozrywkowego, modnego charakteru – mam tu na myśli m.in. ekstremalnie wąskie ramki kosztem dziury w ekranie, tęczową wersję kolorystyczną czy rezygnację ze złącza jack 3,5 mm.
Czy zamówiłeś/aś Galaxy Note 10 w przedsprzedaży? Jeśli tak, to który model oraz w jakiej wersji pamięciowej i kolorystycznej?
Źródło: 1, 2Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.