Fairphone 3 nie kusi specyfikacją, świetnym aparatem, czy atrakcyjnym wyglądem. To jednak produkt, o którym wszyscy powinniśmy myśleć jako o małym wkładzie w ochronę środowiska. Smartfonie, który może być wzorem dla innych producentów. I choćby dlatego warto coś o nim wiedzieć.
Na co dzień piszemy o smartfonach, które robią na nas wrażenie swoją specyfikacją, wydajnością, wyglądem czy możliwościami aparatu. Czasami jednak warto zwrócić uwagę na mniej popularne sprzęty, które zostały stworzone w imię idei. A takim modelem z całą pewnością jest Fairphone 3. Dlaczego powinieneś rozważyć jego zakup, ale jednocześnie nigdy tego nie zrobisz?
Fairphone 3 to smartfon, którego design w zasadzie zatrzymał się na 2016 roku. Wygląda nieco jak iPhone 7 Plus, a nieco jak pierwszy Google Pixel XL. Nie każdemu musi to przypaść do gustu, ale akurat mnie takie podejście bardzo się podobało. Oczywiście, że w ten sposób nie możemy mówić o wybitnym screen-to-body ratio.
Fairphone jako producent ma niezwykle zdrowe (i rzadko spotykane) podejście do kwestii wymiany smartfona. Dowodem na to jest na przykład fakt, że smartfon został zaprezentowany 3 lata po debiucie poprzednika. 3-letni cykl wydawniczy jest absolutnie niespotykany w 2019 roku. Dlaczego firma decyduje się na taki krok? Naturalnie dlatego, że za urządzeniem stoi idea łatwości naprawy i ograniczenia emisji, nieuniknionej przy jego produkcji. I takim projektom po prostu wypada kibicować.
Fairphone starał się korzystać z recyklingu tak dużo, jak było to możliwe. Tworzywa sztuczne i miedź pochodzą z odzysku. Wszystko to ma jednak swoją cenę – dosłownie i przenośni.
Na pierwszy ogień poszła specyfikacja. Przy najlepszych chęciach można nazwać ją przeciętną, ale w kontekście kwoty, jakiej producent żąda za ten smartfon, jest zwyczajnie słabo. Fairphone 3 pracuje na Snapdragonie 632, któremu wsparcie w codziennej pracy zapewnia 4 GB RAM. Nad wszystkim czuwa Android 9. Taki zestaw jest wystarczający, by mówić o płynnej pracy na co dzień, ale na pewno nie sprawdzi się w rękach graczy czy power userów.
Smartfon wyposażono w ekran o rozdzielczości FullHD oraz przekątnej 5.7 cala. Na pewno nie można go nazwać kompaktowym, chociażby ze względu na odchodzące już do lamusa proporcje 16:9. Mimo wszystko mi podoba się bardzo, a łatwość naprawy to coś, co ostatnio widzimy niezwykle rzadko. Znany z oceniania tego aspektu serwis iFixit ocenił urządzenie na maksymalną ilość punktów. To zdecydowanie nie jest „jednorazówka”.
Czas na cenę. Czy przyszłoby Ci do głowy, że takie urządzenie może kosztować 450 dolarów? Co tu dużo mówić – gdybym nie wspierał idei, to popukałbym się po głowie i nazwał to zwykłym skokiem na kasę. Przeciętna specyfikacja, którą znajdziemy zwykle w ponad dwukrotnie tańszych modelach, też nie zachęca do zakupu.
Umówmy się więc – to nie jest smartfon dla kogoś, kto oczekuje stosunku ceny do wydajności – od tego są producenci tacy jak Xiaomi. Możemy za to mówić o dbałości o środowisko – jeśli na co dzień próbuje ograniczyć zużycie plastiku, to kupisz znacznie droższą płócienną torbę wielorazowego użytku, a nie poprosisz o zrywkę za kilkadziesiąt groszy. I tak należy myśleć o Fairphone 3 – o czymś, co każdy użytkownik mógłby zrobić dla środowiska.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…