W sieci pojawiły się dwie nowe wersje kolorystyczne taniego flagowca Huawei P30, który już niebawem może doczekać się reinkarnacji w odświeżonych barwach. Wiele wskazuje na to, iż inspiracją dla chińskiego producenta były… smartfony od Google.
Wygląd smartfonów odgrywa coraz ważniejszą rolę w najnowszych premierach, co obserwujemy po wzroście popularności gradientowych wariantów tylnego panelu oraz modyfikacjach w kształcie ekranu. Zmian często oczekują sami użytkownicy, którzy od dawna pozostają zmęczeni jednokolorowymi, najczęściej czarnymi obudowami.
Huawei jest jednym z prekursorów gradientowego kierunku w mobilnej sztuce, albowiem wraz z premierą serii Huawei P20 zaczął konsekwentnie promować nowy styl – mieniące się różnymi kolorami panele ze szkła. Chińczycy nie zamierzają jednak pozostać w miejscu i już planują zmiany.
Huawei P30 w nowych szatach
Serwisowi LetsGoDigital udało się dotrzeć do patentu złożonego w EUIPO przez Huawei, przyznanego i opublikowanego 23 sierpnia. Przedstawia on dwie nowe wersje kolorystyczne dla Huawei P30, czyli taniego flagowca z potrójnym aparatem fotograficznym.
Oba warianty charakteryzuje pozioma linia oddzielająca jedną barwę od drugiej, co wprost nawiązuje do wzornictwa smartfonów Google Pixel. Opracowanemu przez Huawei szaro-czarnemu wariantowi najbliżej do Pixela 1 lub Pixela 2, natomiast druga wersja stanowi wariację koloru o nazwie opal.
Na swoją obronę Huawei może wspomóc się modelem Huawei P Smart Z, który jakiś czas temu pojawił się na rynku w bardzo podobnej wersji kolorystycznej, występującej w dwóch oddzielonych od siebie odcieniach.
Nie jestem do końca przekonany o konieczności wprowadzenia nowych barw, które jak podają źródła, mogą wejść w życie po targach IFA 2019, rozpoczynających się 6 września w Berlinie. Huawei poprowadzi na nich autorską konferencję i zapewne zapowie stworzone przez siebie nowości.
Kupisz takiego Huawei P30?
Huawei P30 jest obecnie dostępny w Polsce w czterech eleganckich wariantach: bursztynowym, czarnym, niebieskim oraz opal. Już teraz wydaje się to wystarczająco rozbudowana paleta, której nie trzeba wspomagać nowościami, zaczerpniętymi wprost z konkurencyjnych Pixeli.
Być może przyznany patent to tylko rezerwa na przyszłość, a być może Huawei postanowi jednak wprowadzić odświeżonego Huawei P30 do sprzedaży. Wtedy jego potencjał zweryfikują maniaKalni klienci.
Polecamy:
Huawei P30 i P30 Pro oficjalnie. Aparaty robią piorunujące wrażenie, a ceny nie powalają
Ceny Huawei P30
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.