Zeszłoroczny flagowiec Huawei Mate 20 Pro zaczął znikać z półek polskich dystrybutorów, co w bezpośredni sposób zapowiada rychłe nadejście jego następcy, Mate 30 Pro. Istnieje jednak wiele przesłanek, aby wciąż zdecydować się na zakup Mate 20 Pro, genialnego fotosmartfona z 2018 roku.
Huawei wygasa sprzedaż zeszłorocznej serii Mate 20, koncentrując się przede wszystkim na ograniczeniu dostępności wariantu Mate 20 Pro, którego coraz trudniej spotkać w przeróżnych sklepach z polskiej dystrybucji. Jest to bezpośrednio związane z premierą serii Mate 30, zaplanowaną na 19 września w Monachium.
Flagowca najłatwiej kupić w stacjonarnych sklepach, gdyż fizycznie zalega on na półkach i prędzej czy później będzie musiał być wyprzedany w całości – stąd może pojawić się na niego więcej atrakcyjnych przecen. Jeżeli jednak nie chcecie wybierać się do sklepu, śpieszę poinformować, że Huawei Mate 20 Pro da się kupić u nielicznych partnerów Huawei.
Jednym z nich jest sklep MediaExpert, który nie zamknął jeszcze kanału sprzedaży i oferuje smartfona w cenie 2499 złotych za wersję 6/128 GB. W niektórych promocjach flagowiec kosztował jeszcze mniej, chociaż i w tym przypadku mamy do czynienia z kwotą niższą o 1800 złotych w porównaniu do startowej ceny flagowca.
Zakup Mate 20 Pro w MediaExpert jest najtańszą opcją, gdyż w oficjalnym sklepie Huawei na Allegro model widnieje w cenie wyższej o pół tysiąca złotych. Pozostałe oferty na Mate 20 Pro widnieją jedynie w sklepach z nieoficjalnej dystrybucji – znajdziecie je na tej stronie internetowej.
Flagowiec zasłynął topowym aparatem fotograficznym złożonym z trzech jednostek wspieranych sztuczną inteligencją, trybem nocnym oraz hybrydowym zoomem, który dał początek świetnym przybliżeniom w tegorocznym Huawei P30 Pro. Mate 20 Pro wzniósł się na wyżyny fotografii w gorszych warunkach oświetleniowych, a także dobrze się spisał w zdjęciach z szerokim polem widzenia i portretowych.
Po roku użytkowania aparat Mate 20 Pro wciąż zaskakuje szczegółowością zdjęć i wszechstronnością aparatu w każdej sytuacji. Jeżeli nie rozważacie dopłaty do P30 Pro lub Galaxy Note 10+, a wymagacie perfekcyjnej jakości fotek, zeszłoroczny model od Huawei może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Pomimo że Huawei kończy sprzedaż serii, nie oznacza to, iż Mate 20 Pro i jego użytkownicy pozostaną „na lodzie”. Producent wciąż będzie aktualizował poprawki bezpieczeństwa Androida oraz w przyszłości zaktualizuje telefon do EMUI w wersji 10, a także Androida 10, o ile kryzys z rządem USA znajdzie pozytywne rozwiązanie.
Na sam koniec warto wymienić najważniejsze podzespoły Mate 20 Pro, którymi są 6,4-calowy ekran OLED z wbudowanym czytnikiem optycznym, wydajny procesor Kirin 980 oraz akumulator 4200 mAh z bezprzewodowym i szybkim ładowaniem o maksymalnej mocy 40 W.
https://www.gsmmaniak.pl/911148/huawei-mate-20-pro-test-recenzja/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Specyfikacja vivo Pad 4 Pro przed premierą trafiła do sieci. Do tego zapowiada się powrót…
Nothing Phone 2a za 999 złotych i to w Polsce? Takiej promocji się nie spodziewałem.…
Seria Redmi K80 spotkała się z wyjątkowo ciepłym przyjęciem ze strony użytkowników. W 100 dni…
Redmi Note 14S trafi do sklepów w następnych tygodniach i już na start kusi fajną…
Tu i teraz trudno jest mi znaleźć nowy telefon do 1000 złotych, który byłby jednoznacznie…
ASUS ROG Phone 9 Pro Edition to smartfon gamingowy z topową specyfikacją, ale czy jego…