Koniec oczekiwania. Wiemy już, kiedy Gwint trafi na urządzenia mobilne pracujące pod kontrolą systemu iOS oraz iPad OS i którzy użytkownicy będą mogli zakosztować rozrywki w postaci karcianki rodem z Wiedźmina. Zapowiada się miodnie.
CD Project RED nie kryło się z pracami nad tytułową produkcją. W zasadzie jej udostępnienie na smartfony i tablety było wielokrotnie potwierdzane. Niedawno informowałem was o wideo, na którym prezentowano grę Gwint działającą na iPhonie 7. Teraz, już oficjalnie, możemy zacząć odliczać dni do premiery. Ba, chętni mogą dokonać już preorderu w App Store.
Gwint z oficjalną datą premiery
Myślę, że gry Gwint nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. Od pewnego czasu stanowi one autonomiczny twór CDP RED, jednak swoją „karierę” karcianka rozpoczęła w grze z serii Wiedźmin. Co ciekawe, była to swojego rodzaju gra w grze, istna incepcja. Niemniej, Gwint spodobał się graczom na tyle, iż firma zdecydowała się stworzyć z niej osobną aplikację dla PC oraz konsol. Teraz gra dołączy do segmentu mobilnego.
Już 29 października wystartuje oficjalna sprzedaż gry Gwint dla systemów iOS oraz iPad OS. Z zabawy będą mogli skorzystać użytkownicy iPhone’ów od 6s wzwyż oraz użytkownicy iPadów Mini 4 (i nowszych), iPadów 5 gen (i nowszych), iPadów Air 2 (i nowszych), a także całego portfolio iPadów Pro. Jeśli nie chcecie przepić premiery, zapiszcie się na darmowy preorder.
Tak, darmowy, gdyż wiedźmiński Gwint będzie produkcją darmową. Owszem, pojawią się w niej mikropłatności, np. opcja zakupu dodatkowych kart, jednak będzie to tylko możliwość, nie konieczność. Istotne jest również to, że wyniki są synchronizowane z wynikami PC-towej edycji, co jest możliwe dzięki GOG. Nic nie stoi również na przeszkodzie, aby siedząc przed ekranem tabletu rywalizować z PC-towymi lub konsolowymi graczami. Crossplay to piękna sprawa.
Cena Apple Arcade jest niska, ale nie uczyni z usługi Netflixa dla gier
Mimo że język angielski jest dziś powszechnie stosowany, wiele osób może zasmuć to, że mobilny Gwint nie otrzyma wsparcia dla języka polskiego. Martwi również brak deklaracji wobec androidowej wersji gry, na którą, jak sądzę, czekają gracze będący użytkownikami smartfonów z Zielonym Robotem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.