Meizu 17 pozuje na renderach – udowadniając, że do osiągnięcia świetnego wyglądu wcale nie jest konieczne wcięcie w ekranie, dziurka czy przeniesienie aparatu na wysuwaną tackę. Można stworzyć symetryczne dzieło sztuki i tak właśnie określiłbym Meizu 17.
Meizu to taki producent, który już w obecnej chwili powinien odnieść oszałamiający sukces, ale z jakiegoś powodu nadal boryka się z problemami. Przy okazji każdego przecieku na temat jego flagowego smartfona nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zachwycać się jego designem. Problemem nie jest też specyfikacja, bo przecież zawsze jest topowa. Bateria? Jak zwykle spora. To może Meizu 17 zmieni wreszcie sytuację?
Flagowce Meizu już od kilku generacji przynoszą skojarzenia ze smartfonami Samsunga, ale tymi poprzedzającymi dziesiątą generację. Mamy więc dwie symetryczne belki, ale są one znacznie cieńsze niż w przypadku koreańskiego producenta. Jeśli finalny produkt choć zbliży się designem do szkicu, to będziemy mieli do czynienia z jednym z najładniejszych modeli na rynku, który dodatkowo udowadnia, że do osiągnięcia świetnego screen-to-body ratio nie potrzebujemy wcięcia, a da się to też zrobić bez przenoszenia przedniego aparatu na wysuwaną tackę. Magia, Meizu, magia.
Boczne ramki sprytnie zamaskowano poprzez zagięcie ekranu, choć nie wygląda to tak drastycznie, jak w przypadku tak zwanych waterfall screen, z którymi będziemy mieć do czynienia w nadchodzących smartfonach z najwyższej półki cenowej.
Na tylnym panelu nie jest już oczywiście tak ciekawie, ale chociaż nie zdecydowano się na potężną wyspę. Nie jestem jej szalonym przeciwnikiem, można się przyzwyczaić do jej wyglądu, ale bardziej martwi mnie chybotanie się urządzenia, kiedy korzystamy z niego na płaskiej powierzchni. Aparaty będą trzy, główny ma mieć rozdzielczość 48 MP, co jest ostatnio standardem wśród chińskich flagowców. Nie ma za to gniazda słuchawkowego, ale do tego smutnego standardu zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
Co znajdziemy pod maską? Tutaj ciężko mówić o konkretach, ale raczej nietrudno je przewidzieć. Sercem urządzenia będzie na pewno układ Qualcomma – jedyna niepewność dotyczy modelu, ale sam stawiałbym raczej na Snapdragona 855 Plus. Zaletą Meizu 17 jak zwykle powinna być bateria o dużej pojemności.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…