Wydawałoby się, że nas, gadżetowych maniaków, nic nie zadziwi. A jednak. Kolejne odkrycie amerykańskich naukowców dowodzi, że płynąca w żyłach krew może generować energię odpowiednią do napędzania przenośnych gadżetów.
Nie jest to jednak w pełni nowy koncept. O wykorzystaniu rozmaitego rodzaju ruchu do generowania prądu pisaliśmy kilkakrotnie, ot choćby o ładowarce zakładanej na rękę. Krew jednak płynie w naszych żyłach samoczynnie i nie wymaga żadnego wysiłku fizycznego. Naukowcy twierdzą także, iż możliwe jest również uzyskiwanie energii powstałej przy niewielkich ruchach ciała, czy biciu serca. W tym celu wykorzystywane mogą być specjalne nanoprzewody.
„Te odkrycia mogą doprowadzić do prawdziwej rewolucji w takich dziedzinach jak obronność, medycyna, a nawet w elektronice użytkowej”, mówi Lin Wang, jeden z naukowców amerykańskiej School of Material Science and Engineering z Institute of Technology w stanie Georgia.
Pierwsze rezultaty Wang i jego zespół ogłosili zresztą jeszcze w 2006 roku. Kolejne, obiecujące wyniki projektu zostały zaprezentowane wczoraj, 26 marca 2009 roku w trakcie spotkania American Chemical Society
Pierwsze wdrożenia tej technologii znajdą zastosowanie zapewne w wojsku, choćby dlatego, że projekt współfinansuje Defense Advanced Research Projects Agency. Niestety, jak na razie brak jakichkolwiek konkretów odnośnie daty komerycjnego wdrożenia projektu.
źródło: livescience
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.