Najnowszy flagowiec Huawei został przetestowany w teście benchmarkowym AnTuTu, ujawniając tym samym mocną wydajność układu Kirin 990. Wynik przedstawia się bardzo obiecująco i przekonuje o wieloletniej sprawności chipsetu, ale wciąż nie jest tak dobry, jak u konkurentów.
Huawei Mate 30 Pro został zaprezentowany wczoraj, rozpoczynając swoją karierę od zawieszenia europejskiej sprzedaży. To duży cios dla wielu maniaKów, którzy liczyli na kupno flagowca z najnowszej generacji procesorem oraz genialnym aparatem fotograficznym.
Podstawą technikaliów Mate 30 Pro jest układ Kirin 990, czyli ośmiordzeniowiec bazujący na wykonaniu w procesie litograficznym 7 nm oraz rdzeniach Cortex-A76 i Cortex-A55, z maksymalnym taktowaniem dochodzącym do 2,86 GHz. Twórcy poprawili także procesor graficzny Mali-G76 i rozbudowali koprocesor NPU, służący do przetwarzania algorytmów sztucznej inteligencji.
Kirin 990 jest wspierany przez 8 GB pamięci operacyjnej oraz system Android 10 wraz z nakładką EMUI 10. To zestaw w zupełności wystarczający do pracy oraz rozrywki, a także drużyna, która będzie popisywała się świetną płynnością przez lata. Podejrzewam jednak, iż podobne zapewnienia nie mogą zastąpić bojowych testów.
Huawei Mate 30 Pro został przetestowany w AnTuTu, gdzie udało mu się zdobyć 457 tysięcy punktów, czyli bardzo solidny rezultat równający się z punktami zdobywanymi przez najnowsze iPhone’y 11 – ich wyniki mieszczą się w okolicy 455-462 tysięcy oczek. Na arenie jest jednak jeszcze jeden przeciwnik.
Głównym rywalem Kirina 990 jest wzmocniony Snapdragon 855+, który mając do dyspozycji nawet 12 GB pamięci RAM, jest w stanie wykrzesać z siebie wynik na poziomie około 500 tysięcy punktów. Takim osiągnięciem popisał się ostatnio Vivo NEX 3, który ma z flagowcem Huawei bardzo wiele wspólnego, np. wodospadowy wyświetlacz.
Należy jednak pamiętać, iż testy nie odzwierciedlają realnych odczuć z użytkowania, które będą bardzo pozytywne zarówno w kontakcie z NEX 3, jak i – teoretycznie gorszym – Huawei Mate 30 Pro. Oba smartfony wykorzystują Androida w stu procentach i zapewniają solidną wydajność.
Poza tym, Huawei ma na głowie większe problemy od kilkudziesięciu tysięcy punktów straty w testach. Jest nim jak najszybsze wprowadzenie flagowców do europejskiej sprzedaży, co może stać się poprzez wycofanie decyzji Donalda Trumpa o zakazie współpracy amerykańskich firm z Huawei.
https://www.gsmmaniak.pl/1050068/huawei-sprzedaz-serii-p30-mate-20/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…
Ulefone Armor 28 Ultra rozbił bank. Smartfon ma 16 GB RAM, MediaTeka Dimensity 9300+, 1…
Choć może się to wydawać niesłychane, Huawei dominuje na rynku smartfonów. Składane telefony w Chinach…
Samsung Galaxy M35 5G ma nową cenę w Polsce. Teraz najbardziej opłacalnego Samsunga kupisz u…
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…