iPhone 11 Pro zadebiutował na półkach sklepowych w poprzednim tygodniu. Wszyscy zachwalają baterię i potrójny aparat nowego flagowca, ale czy na pewno we wszystkim jest on lepszy od swojego poprzednika? W teście uruchamiania aplikacji okazuje się, że przegrywa z iPhone’m XS!
iPhone 11 Pro – procesor Apple A13 nie daje rady?
iPhone 11 Pro, który zadebiutował w tym roku posiada procesor Apple A13 Bionic, który powinien (według słów Apple) zapewniać m.in. o 20% szybsze działanie smartfona w porównaniu do iPhone’a XS. Tak brzmi teoria, zaś w praktyce sytuacja obecnie wygląda nieco inaczej.
Na pewno nowemu flagowcu nie można zarzucić kilku rzeczy. Po pierwsze, jego potrójny aparat robi lepsze zdjęcia niż iPhone XS. Po drugie, jego większa bateria również sprawia, że smartfon na jednym ładowaniu wytrzymuje zdecydowanie dłużej. W przypadku wersji bez dopiska Max to tylko i aż godzina dłużej względem poprzedniej generacji smartfona z logiem nadgryzionego jabłka. Trzecim mocnym punktem nowych iPhone’ów wydaje się być także ich poprawiona wytrzymałość. Już iPhone XS otrzymał poprawione rozwiązania względem „dziesiątki”, ale 11 Pro wynosi ten element na wyższy poziom.
iPhone 11 Pro Max ma naprawdę dużą baterię – i to nie jak na Apple. Zaczynam go coraz bardziej lubić
iPhone 11 Pro przegrywa w teście szybkości
W nowym teście, który pojawił się na kanale EverythingApplePro widzimy ciekawe porównanie szybkości uruchamiania aplikacji. Do walki stanęły trzy smartfony: iPhone 11 Pro, iPhone XS oraz iPhone X. W takim zestawieniu sytuacja powinna być jasna. W praktyce doszło do ciekawego zaskoczenia.
iPhone 11 Pro przegrał w omawianym teście ze swoim rocznym poprzednikiem o niecałe 30 sekund. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, gdy konkuruje ze sobą układ Apple A12 i A13. Wygranym powinien być smartfon z najnowszym procesorem.
iOS 13 ma jeszcze sporo błędów
Już we wtorek, 24 września 2019 roku Apple udostępni iOS 13.1. To bardzo szybko wprowadzona aktualizacja do „trzynastki”, która debiutowała oficjalnie 19 września. Skąd ten pośpiech? Wydaje się jasne, że z powodu wielu niedociągnięć, które wciąż tkwią w iOS 13. Nie wiadomo dlaczego Apple zdecydowało się na wypuszczenie finalnej wersji naszpikowanej niedociągnięciami, z którymi również spotkałem się na swoim iPhonie XS.
W przypadku iOS 13 sytuacja wygląda nieco podobnie do chwili premiery iOS 11. Wtedy to system posiadał sporo błędów i dopiero kolejne, mniejsze aktualizacje naprawiły większość bolączek. Wydaje się dla mnie jasne, że wolniejsze uruchamianie aplikacji na iPhonie 11 Pro to właśnie jeden z takich problemów, które Apple chce czym prędzej naprawić.
Warto na koniec dodać, że 24 września debiutuje także iPadOS oraz nowa aktualizacja iOS. Szybkie wprowadzenie iOS 13.1 tego samego dnia powinno rozwiązać większość błędów i problemów, dodać kilka nowych funkcji i przede wszystkim usprawnić komunikację między wszystkimi urządzeniami.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.