Xiaomi zaprezentowało kolejnego smartfona z budżetowej półki, który wbrew pozorom ma bardzo wiele do zaoferowania. Redmi 8A kosztuje mniej niż 400 złotych i posiada bardzo dużą baterię, sensowny aparat fotograficzny oraz powłokę odporną na zachlapania.
Portfolio Xiaomi i jego submarki Redmi rozrasta się w zastraszającym tempie, dlatego wielu maniaKów zaczęło gubić się w dostępnych modelach i obserwować jedynie najbardziej interesujące premiery. Dzisiejsza prezentacja jest równie ciekawa, pomimo tego że dotyczy budżetowego Redmi 8A.
Smartfon jest bezpośrednim następcą Redmi 7A, który zaoferował całkiem mocną specyfikację połączoną z przystępną ceną. Model z ósemką na końcu korzysta z jego osiągnięć, ale wprowadza kilka atrakcyjnych usprawnień. Czas poznać jego specyfikację oraz indyjską wartość, gdyż tam został zaprezentowany.
Na pierwszy rzut oka Redmi 8A wcale nie wygląda jak tani smartfon, gdyż otrzymał estetyczny tylny panel z ciekawym ułożeniem pojedynczego aparatu oraz znacznie nowocześniejszy front z ekranem przyozdobionym charakterystyczną łezką. Stanowi to spory odskok od poprzednika, który prezentował symetryczne, aczkolwiek szerokie ramki wokół matrycy.
Wyświetlacz modelu został wykonany w technologii IPS, posiada rozdzielczość HD+ oraz przekątną 6,22-cala, czyli o aż 0,8-cala większą od protoplasty. Tak jak wspomniałem, ekran ma niewielkie wcięcie, wewnątrz którego znalazła się kamerka do selfie 8 MP z rozpoznawaniem twarzy.
Za działanie Redmi 8A odpowiada procesor Snapdragon 439 wspierany przez 2 lub 3 GB pamięci operacyjnej. Ten sam chipset trafił do poprzednika, ale wspierały go maksymalnie 2 GB pamięci RAM – jeden gigabajt więcej to zatem pozytywna zmiana. Budżetowiec operuje Androidem 9 Pie z nakładką MIUI 10.
Największa nowość nadeszła w segmencie energetycznym, który tworzy bateria o pojemności 5000 mAh. Co ważne, ogniwo nie tylko posiada solidną wielkość, ale obsługuje także szybkie ładowanie o mocy 18 W. Portem uzupełniania energii jest… USB typu C. Uff.
Obudowa budżetowca została pokryta powłoką odporną na zachlapania, chociaż oczywiście nie należy jej traktować jako zupełną ochronę przed działaniem wody. Na tylnym panelu znalazł się pojedynczy aparat 12 MP oparty na sensorze Sony IMX363, czyli jednostce, którą spotkamy w dużo droższych urządzeniach, np. flagowym Xiaomi Mi 8.
Smartfon w wersji 2/16 GB został wyceniony na 6499 rupii indyjskich, czyli ok. 365 zł netto, natomiast wariant 3/32 GB kosztuje 6999 rupii, czyli około 393 zł netto.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wciągający FPS – Turbo Overkill kupicie teraz za niecałe 15 zł w jednym z popularnych…
BNP Paribas ostrzega wszystkich swoich klientów. To jedna z tych wiadomości, których nie można zignorować,…
Jeden z najlepszych telefonów 2025 roku doczekał się nie tylko nowej aktualizacji i co za…
POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…
Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…
iQOO Z10x zadebiutował oficjalnie. Ponieważ to bardzo tani telefon, bateria o pojemności 6500 mAh i…