Play po raz kolejny startuje z akcją informacyjną dotyczącą wdrażania technologii 5G READY. Kampania obejmuje zarówno telewizję, radio, bilbordy, prasę, jak i internet.
Wstawiajcie popcorn, zaraz się zacznie. Play wraca z kampanią informującą o postępach w rozwoju 5G READY, co, jak sądzę, stanie się przedmiotem żartów z telekomu. Niespecjalnie się temu dziwię, w końcu rzeczona technologia to tak naprawdę nieco sprawniejsze LTE.
Temat 5G READY w Play powraca i ponownie wzbudza kontrowersje
Trzeba przyznać, że hasło 5G READY będące w istocie opisem zaawansowanego LTE dzieli obserwatorów rynku telco. Swojego czasu temat ten był niezwykle nośny, choćby za sprawą rzecznika Orange, który określił rzeczoną technologię ściemą roku. Niezależnie od tego, jak nazwiemy 5G READY, z pewnością nie ma ona zbyt wiele wspólnego z nadchodzącą siecią 5G. Dlaczego więc Play decyduje się uruchomienie kolejnej edycji kampanii informującej o zaletach własnej sieci? Odpowiedź, jak sądzę, pozostanie tajemnicą. Niemniej warto przyjrzeć się temu, co jest przedmiotem tytułowej kampanii.
5G READY od strony technicznej jest tak naprawdę rozwiązaniem opartym na technologiach radiowych MIMO 4×4, agregacji częstotliwości, modulacji 256QAM, synchronizacji fazy oraz Cloud Air. Jak podaje Play, sieć ta pozwala na uzyskanie nawet dwukrotnie wyższych prędkości transferu w stosunku do wcześniejszych wyników. Ze szczegółami możecie zapoznać się TUTAJ.
Fioletowi chwalą się postępami w budowie sieci 5G READY. Liczba aktualnie dostępnych stacji bazowych względem ubiegłorocznej (dotyczącej wcześniejszej kampanii) liczby masztów zwiększyła się ponad dwukrotnie. Jak podaje Play, aż 18 proc. populacji może korzystać już z zaawansowanej sieci Play i co ważne — dotyczy to także mniejszych miejscowości.
Liczby nie kłamią i pokazują, że operator naprawdę stara się rozwijać dla wygody swoich klientów. Problemem może być tylko niewłaściwe formułowanie przekazu informującego o zmianach. Czuję, że Play’owi będzie ciężko odeprzeć ponowne zarzuty związane z 5G READY. Teraz bez Marcina Gruszki, dawnej „ludzkiej twarzy” sieci, będzie to trudniejsze.
Marcin Gruszka odchodzi z Play — tak się kończy podcinanie skrzydeł
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.