Realme X2 Pro nie ma już przed nami zbyt wielu tajemnic, a sam producent zdecydował się na potwierdzenie jego najważniejszych cech. Czy któraś z nich przekonuje Cię do zakupu?
Realme X2 Pro zapowiada się na nowego pretendenta do tytułu najlepszego taniego chińskiego flagowca, a detronizacja Xiaomi Mi 9T Pro jest jak najbardziej prawdopodobna. Czas na podsumowanie i uzupełnienie informacji na jego temat. Dlaczego będziesz chciał go kupić?
Realme X2 Pro: wydajność i śliczny ekran 90 Hz
Zaczniemy od wydajności. Realme twierdzi, że model X2 Pro będzie dysponował największymi mocami obliczeniowymi w swoim segmencie cenowym. Daje nam to pewne wyobrażenie o cenie urządzenia, bo póki co lista smartfonów ze Snapdragonem 855+ jest dość krótka. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale obecnie najtańszym modelem z tym SoC jest Xiaomi Mi 9T Pro Premium – X2 Pro musi być więc od niego tańszy, co szczególnie dobrze wypada w świetle informacji o ekranie urządzenia.
Skoro już o tym mowa. Realme X2 Pro będzie wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 6.55 cala, rozdzielczości FullHD+. Co jednak jeszcze ważniejsze, będzie to matryca AMOLED, co najpewniej oznacza, że nie zabraknie też integracji czytnika linii papilarnych. To wszystko ma jednak konkurencja w tym segmencie, ale Realme ma jeszcze asa w rękawie. Jest nim odświeżanie 90 Hz, co nawet wśród flagowców jest rzadkością (tak, iPhonie 11 Pro i Samsungu Galaxy Note 10)
Najszybsze ładowanie na rynku
Trzeci powód podoba mi się najbardziej. To szpila sprytnie wbita Huawei. Skoro modele z serii Mate 30 nie są póki co oficjalnie dostępne na Starym Kontynencie, to właśnie Realme X2 Pro z ładowaniem o mocy 50 W (choć niektóre źródła mówiły nawet o 65 W, ale nie wydaje mi się to bardzo prawdopodobne) będzie dysponował najszybszym uzupełnieniem energii – przynajmniej na papierze. Ciekawi mnie, czy producent zadbał o odpowiednie chłodzenie, bo to może być największy problem.
Takiego flagowca nie ma nawet Xiaomi. Realme X2 Pro wejdzie do Europy z ekranem 90 Hz!
Na koniec zostawiłem aparat fotograficzny. Złożą się na niego aż 4 aparaty – 64 MP, szeroki kąt 115 stopni, 20-krotny zoom hybrydowy oraz dedykowany obiektyw do zdjęć makro. Realme mówi o najlepszych zdjęciach w swojej klasie, co dla mnie jest dość jasnym sygnałem, że będzie podobnie jak w przypadku POCOPHONE F1 – czyli co najwyżej przeciętnie.
Czy w takim modelu można w ogóle mówić o wadach? Niestety, muszę dodać łyżkę dziegciu do tej beczki miodu, bo wydaje mi się, że gdzieś muszą kryć się oszczędności. Moim zdaniem padnie na oprogramowanie, które zwykle jest największym problemem tanich flagowców z Chin. Obym się mylił.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.