Do sieci trafiły dzisiaj ceny smartfonów Google Pixel 4 oraz 4 XL. Nawet w porównaniu do nowych iPhone’ów ciężko je nazwać atrakcyjnymi, ale czy coś je usprawiedliwia?
Ceny smartfonów Google Pixel, zwłaszcza pochodzących z polskiej – nieoficjalnej – dystrybucji, raczej ciężko było zaliczyć do atrakcyjnych. Wygląda na to, że w tym roku sytuacja nie ulegnie poprawie, bo według jednego z najbardziej celnych leaksterów, czyli Evana Blassa, Google Pixel 4 tani nie będzie. Wręcz przeciwnie – Google postanowiło skopiować nie tylko cześć designu iPhone’ów, ale również zainspirować się wyceną.
Ile mogą kosztować Google Pixel 4 i Pixel 4 XL?
Evan Blass nie pozostawia nam złudzeń, a podane ceny (pochodzące z kanadyjskiego źródła) są bardzo wysokie. Pixel 4 z 64(!) GB pamięci to wydatek rzędu 1049 dolarów kanadyjskich, a wersja z większym ekranem to aż 1200 dolarów kanadyjskich. Wniosek? Jest drożej niż w zeszłym roku. A to dopiero podstawowe wersje.
Jak to przekłada się na złotówki? Około 3100 złotych za Google Pixel 4 oraz około 3350 złotych za wariant XL. Oczywiście nie znaczy to, że tyle mogą kosztować w Polsce, na to nie liczcie. Będzie znacznie drożej, a przekroczenie kwoty 5 tysięcy złotych jest niemal pewne. Bylibyście w stanie tyle zapłacić? Przyjrzyjmy się, co tak naprawdę będą miały do zaoferowania nowe Pixele.
Dlaczego warto kupić Google Pixel 4 lub 4 XL?
Odpowiedź na to pytanie zaczniemy od drugiej strony, czyli od wyliczenia wad. Pierwszą z nich będzie ilość pamięci operacyjnej RAM, która według przecieków ma wynosić 6 GB. Być może kojarzysz, że nowe iPhone’y posiadają jej zaledwie 4 GB, a z moich pierwszych wrażeń na temat modelu 11 Pro Max jasno wynika, że to wystarcza do idealnej pracy, ale nawet czysty Android nie będzie działał tak dobrze, co iOS i nie mam co do tego wątpliwości. W tej cenie to raczej kiepski wybór.
Dość niepokojące są też wiadomości o baterii w nowych modelach, która wyraźnie odstaje od modeli konkurencji, która przy większych przekątnych ekranów niemal zawsze oferuje 4000 mAh lub więcej. Nie wygląda to najlepiej dla Google, bo producent zdecydował się na pojemność odpowiednio 2800 i 3700 mAh.
Jakie mogą być więc powody do zakupu nowych Pixeli? Naturalnie brzmi aparat, ale czy będzie to wystarczający argument za zakupem? Odpowiedzi na to pytanie w moim mniemaniu udzieliłem już w poniższym artykule, do którego zapraszam.
Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle. Pixel 4 wygląda tandetnie, a do tego będzie opóźniony
Ceny Google Pixel 4
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.