Mimo olbrzymich problemów, Huawei nie zamierza rezygnować z wprowadzania innowacji w smartfonach. Już za tydzień Chińczycy pokażą w Paryżu swoje nowe urządzenie, które zostanie wyposażone w technologię przyszłości – aparat do selfie zintegrowany z ekranem.
Huawei nie ma obecnie łatwego życia. Ban nałożony przez USA i wynikające z niego konsekwencje podcięły skrzydła Chińczykom, którzy mimo wszystko nie chcą się poddawać i ciągle chcą wprowadzać do świata smartfonów innowacyjne rozwiązania.
Już za tydzień, 17 października w Paryżu, Huawei ma zamiar zaprezentować nowy smartfon, który zostanie wyposażony w nową technologię. Niewątpliwie już wkrótce stanie się ona standardem, gdyż wielu producentów nad nim pracuje.
Co mam na myśli? Oczywiście aparat zintegrowany z ekranem. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że Huawei nie tylko pokaże telefon wyposażony w takie rozwiązanie, ale także wprowadzi go do sprzedaży, choć zapewne w ograniczonym zakresie. Jeśli okaże się to prawdą, to własnie Huawei przypadnie palma pierwszeństwa – przypominam, że OPPO i Xiaomi pokazały tylko urządzenia koncepcyjne, które nie są jeszcze komercyjnie dostępne i chyba szybko nie będą.
Jestem ciekaw, czy i jak Huawei poradziło sobie z problemami, na które wskazuje OPPO, czyli słabą jakość zdjęć z takiego aparatu. Wszystkiego dowiemy się już za tydzień.
O nowym urządzeniu Huawei wiemy też, że dostanie również czytnik linii papilarnych, oczywiście zintegrowany z ekranem. Obie technologie pozwolą na stworzenie smartfona z wyświetlaczem zajmującym znakomitą większość frontu, co sugeruje grafika udostępniona przez producenta.
Pozostałe elementy wyposażenia omawianego sprzętu pozostają tajemnicą. Spodziewałbym się procesora Kirin 990, co najmniej potrójnego aparatu głównego i solidnej baterii. Czy mam rację? Tego dowiemy się już za tydzień.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.