Huawei Enjoy 10 zadebiutuje w Chinach 18 października. Polski debiut zależy od certyfikacji Google – byłoby szkoda, gdyby nie trafił do naszego kraju, bo zapowiada się na naprawdę solidnego średniaka o bardzo atrakcyjnym wyglądzie.
Huawei Enjoy 10 zapowiada się na bardzo dobrze wyposażonego, ładnie wyglądającego średniaka, który w bardziej sprzyjających okolicznościach (mam oczywiście na myśli problemy chińskiego producenta z Google) mógłby liczyć na naprawdę potężne zainteresowanie ze strony klientów. Odsuńmy to jednak na bok i zobaczmy, co oferuje i kiedy zostanie oficjalnie zaprezentowany.
Huawei Enjoy 10 zadebiutuje w Chinach 18 października…
…i na pewno będzie tam hitem. Oficjalna premiera Huawei Enjoy 10 odbędzie się już w najbliższy piątek, czyli 18 października. To bardzo ciekawy smartfon, który w normalnych warunkach trafiłby do Polski (pod inną nazwą) oficjalnymi kanałami sprzedaży i z miejsca stał się hitem w ofertach operatorskich. Ciężko jednak przewidzieć, czy tak się stanie, a wszystko zależy od tego, kiedy Huawei dogada się z Google.
Co potrafi Huawei Enjoy 10?
Na ten temat napisałem już dłuższy tekst po ujawnieniu wszystkich danych technicznych przez TENAA – link znajdziesz poniżej. Specyfikacja obejmuje procesor Kirin 710F oraz 4 lub 6 GB pamięci RAM, co na pewno wystarczy do płynnego użytkowania przez grupę docelową, bo smartfon na pewno nie kosztowałby w Polsce ponad 700 złotych.
Przy takiej kwocie wrażenie może robić również wygląd. Wycięcie w ekranie jeszcze kilka miesięcy temu było domeną flagowców, Motorola przeniosła je niżej, a Huawei już implementuje je w średniakach z pogranicza budżetowego segmentu. Sama matryca to IPS o przekątnej 6.4 cala, a jedyną wadą będzie rozdzielczość HD+.
Huawei Enjoy 10 to świetny średniak, ale nie tylko brak aplikacji Google to jego problem
Na plus wypada również bateria, bo Huawei Enjoy 10 zostanie wyposażony w ogniwo o pojemności 3900 mAh. Jest jeszcze zaplecze fotograficzne, a w niskiej cenie debiutuje też matryca Sony IMX586 o rozdzielczości 48 MP – przynajmniej za dnia możemy liczyć na niezłe zdjęcia. Nie zabrakło drugiego obiektywu, ale mam obawy, że nie będzie to szeroki kąt.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.