Choć OnePlus wypuszcza nowe smartfony z zadziwiającą regularnością, to do tej pory mamy do czynienia z topowymi, flagowymi modelami. Jeśli mieliście nadzieję, że to się zmieni, to cóż – na razie nic na to nie wskazuje. A na pewno nie wskazują na to słowa CEO OnePlus, Pete Lau.
Tuż po premierze smartfonów z rodziny OnePlus 7T w mateczniku tej firmy, czyli na rynku chińskim, Pete Lau, a więc szef tej firmy, postanowił podzielić się z mediami swoją wizją rozwoju przedsiębiorstwa i już wiemy, że raczej nie będzie ona należeć do rewolucyjnych.
To, co wydaje się z naszego punktu widzenia najważniejsze, to fakt, że OnePlus nie zamierza inwestować w produkcję smartfonów z niskiej i średniej półki cenowej – strategia firmy wciąż będzie oparta o najdroższe, flagowe konstrukcje. W zamian jednak firma ma postawić na nowe centra badawcze – w tym celu wzniesie kolejny tego typu obiekt w Indiach, wydając na to około miliarda dolarów.
Pete Lau zamierza także zwiększyć nakłady na rozwój sztucznej inteligencji, która – wedle jego słów – będzie jednym z najważniejszych kierunków rozwoju branży nowych technologii w najbliższej dekadzie. Oczywiście część z opracowanych rozwiązań będzie z pewnością wykorzystywana w smartfonach, ale niewykluczone, że OnePlus planuje także ekspansję na inne segmenty rynku nowych technologii.
Cóż – nie skłamię, jeżeli stwierdzę, że wielu z nas miało nadzieję na to, że OnePlus wreszcie wykona zwrot w kierunku tańszych konstrukcji. Teraz wiemy jednak, że nie ma na to szans, przynajmniej w najbliższych latach. Szkoda, ale nie da się ukryć, że mimo tego OnePlus rokrocznie zwiększa swoją sprzedaż i zasięg produktów o kolejne kraje. Nie jest też tajemnicą, że to właśnie na flagowych smartfonach zarabia się najwięcej i jest to najbardziej opłacalny biznes – oferowanie tańszych produktów z niższą marżą zapewne pozwoliłoby na zwiększenie udziałów w rynku, ale nie jest pewnym, czy przy większym wolumenie sprzedaży byłoby to równie zyskowne.
Z drugiej strony – OnePlus nie jest Apple i nigdy nie będzie. Gigantowi z Cupertino udało się stworzyć swoistą technologiczną religię, której wyznawcy będą kupować nowe telefony nawet wtedy, gdy będą kosztować horrendalnie dużo i zapewne są w stanie obrazić się na hipotetyczną sytuację wypuszczenia na rynek budżetowego (w pojęciu reszty rynku, nie giganta z Cupertino) smartfona. Chińczycy są w innej sytuacji, bowiem korzystają z Androida, czyli mobilnego ekosystemu obecnego na tysiącach innych modeli.
Na razie rynkowa strategia OnePlusa się sprawdza. Jak długo tak będzie i czy kiedyś ta kwestia się zmieni? Aktualnie trudno to przewidzieć.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…