Najnowszy flagowiec od Google zaskakuje pod wieloma względami – posiada zupełnie odmieniony wygląd, dwa razy więcej aparatów fotograficznych oraz… wspiera bezprzewodowe ładowanie, o czym nie poinformował wstępnie producent. Zadziwia także sposób zapakowania smartona.
Google Pixel 4 i Pixel 4 XL to smartfony wzbudzające skrajne uczucia i ogromne zainteresowanie. Google wciąż je podsyca, ujawniając kolejne informacje na ich temat nawet po oficjalnej premierze. Właśnie dowiedzieliśmy się, iż flagowce wspierają ładowanie indukcyjne.
Google nie podzieliło się informacją o obecności ładowania bezprzewodowego, dlatego pierwsi klienci zamawiający Pixela 4 mogą uznać to za bardzo pozytywną niespodziankę, a przyszli klienci mogą potraktować to jako kolejną zachętę do zakupu. Zarówno mniejszy Pixel 4, jak i większy Pixel 4 XL wspierają ładowanie indukcyjne o mocy 11 W.
Jak się okazuje, korporacja z Mountain View przygotowała dla nas znacznie więcej niespodzianek, albowiem w oczy rzuca się sposób zapakowania najnowszych flagowców. Google przeszło samo siebie, dodając smartfony do… opakowań z płatkami śniadaniowymi. Tak oryginalny bonus zetknął się z pozytywnym odbiorem zaskoczonych klientów.
Oprócz standardowego pudełka z telefonem w pakiecie znalazła się także porcja okrągłych płatków śniadaniowych. To bardzo zabawny gest, chociaż nie zapominajmy o innych prezentach należących się klientom przy zakupie nowego Pixela – każdy konsument jest upoważniony do odebrania darmowego HP Chromebooka 14.
Smartfony Pixel 4 zapewne niedługo pojawią się w polskiej sprzedaży, ale ich ceny będą dalekie od zachęcających. Wynika to z faktu, iż Google nie prowadzi w naszym kraju oficjalnej dystrybucji, dlatego zainteresowane sklepy muszą sprowadzić telefony „na własną rękę”. W ten sposób zyskują prawo do windowania ceny do niebotycznego poziomu.
W specyfikacji flagowców znalazło się dużo asów w rękawie oraz kilka kompromisów – oba są zasilane przez wydajny procesor Snapdragon 855 i posiadają solidną ilość 6 GB RAM, ale oferują przeciętną pojemność baterii: 2800 mAh w Pixel 4 i 3700 mAh w Pixel 4 XL. To zbyt mało, aby przez kilka dni zasilać ekrany OLED z odświeżaniem obrazu na poziomie 90 Hz.
Nowe Pixele to także genialny aparat fotograficzny, który w teście DxOMark zdobył najwyższą notę w sekcji wideo. Do szczęścia brakuje im natomiast obiektywu szerokokątnego – na pokład zawitały jednostka główna 12,2 MP oraz teleobiektyw 16 MP.
Wisienką na torcie Płatkiem śniadaniowym specyfikacji jest szybkie rozpoznawanie twarzy i obsługa gestów powietrznych, chociaż i tej technologii zdarzyły się już pierwsze problemy.
https://www.gsmmaniak.pl/1060236/pixel-4-test-dxomark-jakosc-zdjec-wideo/#pid=wd
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Strategia należąca do kultowej serii jest obecnie do kupienia za śmieszne pieniądze. Zgadza się, Tropico…
OnePlus Nord 4 to dla wielu najbardziej opłacalny telefon do 2000 złotych. Teraz nowa aktualizacja…
Xiaomi Civi 5 Pro to następca pięknego smartfona z pogranicza średniaków i flagowców. Dzięki przeciekowi…
OPPO Reno 13 Pro 5G i OPPO Reno 13 FS 5G to dwa zupełnie różne…
MediaTek Dimensity 9400e to nowy procesor dla zabójców flagowców. Jako pierwsze skorzystać mają z niego…
Sony Xperia 1 VII po dwóch rozczarowujących przeciekach nareszcie zdradza coś ciekawego. Nowy teleobiektyw i…