Huawei nigdzie się nie wybiera i ma się dobrze – to już ustaliliśmy. Jak chiński producent radzi sobie na tle konkurencji i dlaczego ban USA nie wpłynie negatywnie na Huawei, a tylko odbije się na nas – użytkownikach?
Nie tak dawno zdarzyło mi się popełnić tekst o wynikach sprzedaży Huawei w ujęciu ilościowym. Być może kojarzysz fakt, że ten producent sprzedał już 200 milionów smartfonów i ban od USA w niczym im nie przeszkadza. Czas na podsumowanie ich wyników na tle konkurencji – jak sobie radzi Huawei i reszta branży?
Jak wyglądała sprzedaż smartfonów w 3 kwartale 2019 roku?
Liderem – tu nie ma zaskoczenia – pozostaje Samsung. Koreański producent nie tylko zachował pierwszą pozycję, ale zwiększył swoje udziały do ponad 22 procent. Przekłada się to na niemal 80 milionów urządzeń dostarczonych na rynek w lipcu, sierpniu i wrześniu 2019 roku.
Drugie miejsce należy do Huawei, które zalicza potężny wzrost, co na pewno należy zapisać na konto świetnych wyników serii Mate 30 na terenie Chin. 29 procent wzrostu i 19 procent udziału w rynku to liczby, które pozwalają włożyć upadek chińskiego producenta między bajki.
Na drugim końcu skali jest lokujące się na trzecim miejscu Apple. Producent z Cupertino zaliczył 7-procentowy spadek względem analogicznego okresu w zeszłym roku. Spada również Xiaomi, które straciło 3 procent. Na końcu piątki jest jeszcze Oppo, które jest do przodu 0 6 procent, co specjalnie mnie nie dziwi – z każdym kolejnym testem ich nowych smartfonów mam coraz większe zaufanie do tego producenta.
Dlaczego uważam, że brak urządzeń Huawei na rynkach poza Chinami to bardzo smutna wiadomość dla branży? To bardzo proste – bo lubię ich smartfony. Tylko niektóre z nich zrobiły na mnie piorunujące wrażenie, ale większość z nich jest całkiem udana, a ich mnogość pozwala wybierać i przebierać w myśl zasady „dla każdego coś miłego”.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.